Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 stycznia 2017

Stworzenie - cz.6.

ŻYĆ W STWORZONYM WSZECHŚWIECIE

Do tej pory były omówione aspekty kosmologiczne, filozoficzne i teologiczne.
Tylko człowiek ma świadomość, że różnica między dobrem a złem jest zakodowana w najgłębszych pokładach aktu stwórczego. Akt stwórczy nie jest moralne obojętny (jest dobry w sensie technicznym i moralnym). Stwórca jest w swoim dziele, choć nie jest dziełem.
A. Einstein mawiał, że najbardziej niezrozumiałą rzeczą jest to, że świat jest zrozumiały i że jest to zagadka, której nigdy nie zrozumiemy. Uprawianie nauki to dialog z Bogiem. Odkrywanie racjonalności świata, to odkrywanie racjonalności aktu stworzenia. Naukowiec miał tylko jeden cel: poznać zamysł Boga (= zbiór wszystkich praw przyrody). Wszechświat jest urzeczywistnieniem Boskiego zamysłu. Zamysł jest wchodzeniem w Tajemnicę Racjonalności, która przewyższa badacza i go ogarnia.
Jesteśmy zaproszeni do udziału w dziele tworzenia (człowiek jest współtwórcą świata jako co-creatio), bo:
- na świecie pojawiamy się w stanie niegotowym,
- wszechświat, w którym żyjemy, został nam dany do użytku (tu ważne jest nasze mądre nastawienie proekologiczne).

Dodatek: Jak uczyć o stworzeniu świata
  1. Co to znaczy „stworzenie”?
Katecheta winien:
- wiedzieć więcej niż przekazuje uczniom/studentom,
- to, co mówi nie może być ani zbyt uproszczone, ani zbanalizowane,
- wyjaśnić pojęcie aktu stworzenia jako nie tylko zapoczątkowania istnienia, lecz jego nieustannego podtrzymywania (stworzenie świata jest ciągłe, nigdy się nie skończyło),
- przekazać, że ewolucja biologiczna to część aktu kreacji,
- nie przekazywać utarte komunały,
- posiadać podstawową wiedzę egzegetyczną w tym temacie.
  1. Stworzenie i Biblia
Elementarna wiedza biblijna katechety:
  1. Wiadomości z tzw. introdukcji biblijnej (autorstwo, czas powstania, kompozycja księgi),
  2. Znajomość problematyki rodzajów literackich w Pś,
  3. Bycie na bieżąco z najważniejszymi dyskusjami interpretacyjnymi (np. o symbolice 7 dni stworzenia),
  4. Dobra znajomość teologii biblijnej opisów stworzenia,
  5. Wiedza na temat starożytnego obrazu świata wplecionego w biblijne opisy stworzenia.
  1. Kilka uwag o nauczaniu początkowym
Zerwać z infantylizmem w przekazie, bo obrazy, schematy myślowe z dzieciństwa trudno wykorzenić w życiu dorosłym. Nie chcieć na każdej katechezie wywoływać emocjonalnych wzruszeń, bo najistotniejsze jest osobiste doświadczenie Boga na katechezie, skutkujące mądrą, chrześcijańską postawą życiową.
  1. Kilka uwag o nauczaniu zaawansowanym
Mówić i wyjaśnić, że kosmologia Wielkiego Wybuchu i teoria ewolucji są niesprzeczne z nauką Kościoła.
Teoria ewolucji nie jest ani faktem, ani hipotezą, lecz teorią. Nie ma „nagich faktów”. One są zawsze teoretyzowane. Teoria ewolucji i współczesna kosmologia tworzą współczesny obraz świata.
Katecheta musi najpierw sam się edukować. Rozczytać w tej tematyce. Być na bieżąco.
  1. Stworzenie a ekologia
Mówiąc o stworzeniu trzeba wspominać o ekologii, ale nie może być wyłącznie ekologii w tym temacie. Uświadamiać, że bez pomocy nauki nasza planeta nie byłaby w stanie wyżywić ludzi i zahamować degradacji środowiska. Nauka jest wielką wartością.
  1. Sens życia i sens wszechświata
Ludzie młodzi są szczególnie wyczuleni na zagadnienia sensu. Celem działania Boga jest On sam. Celem wszechświata, jako dzieła Bożego, jest zmierzanie do Boga. Uczestnikiem tego zmierzania jest każdy człowiek. Jeśli zmierza, jego życie ma sens i wartość.1

1 Na podstawie: M. Heller, T. Pabjan, Stworzenie i początek wszechświata. Jak pogodzić wiarę w stworzenie świata przez Boga z wiedzą naukową?, Kraków: Copernicu Center Press 2015.

Stworzenie - cz.5.

STWORZENIE I TEORIA EWOLUCJI
  1. Kreacjonizm naiwny a kreacjonizm ewolucyjny
Poprawna interpretacja teologicznej doktryny o stworzeniu świata przez Boga domaga się odniesienia do kosmologicznego tła współczesnego obrazu świata. Jest to obraz ewolucyjny. Cały wszechświat podlega nieustannej ewolucji. Od momentu Wielkiego Wybuchu ewolucyjne procesy mają charakter fizyczny, chemiczny i biochemiczny.
Kreacjonizm naiwny (błędny) mówi, że Bóg stworzył człowieka, rośliny i zwierzęta oraz cały kosmos – od razu w gotowej postaci. Alternatywą do niego jest kreacjonizm ewolucyjny, który mówi, że Bóg stwarza prawa przyrody, które kierują procesami ewolucji wszechświata i życia biologicznego. Stworzenie nie jest aktem jednorazowym i statycznym, lecz ciągłym, dynamicznym działaniem Boga, który nieustannie powołuje do istnienia byty, wykorzystując do tego prawa przyrody. Opowiada się za nim większość współczesnych teologów chrześcijańskich. Istotą aktu stworzenia nie jest zapoczątkowanie owego istnienia w czasie, lecz ontyczna (bytowa) zależność wszystkich bytów od Stwórcy. On nieustannie daje istnienie temu, co stworzone. Techniczne szczegóły, mechanizmy, czyli to, jak to się odbywa, wskazuje teoria ewolucji.
  1. Ewolucja teorii ewolucji
W starożytnej filozofii greckiej już w VI w. p.n.e. pojawiły się argumenty „ewolucyjne” w formie intuicji (w pismach Ksenofanesa, Empedoklesa). Intuicjom tym stoicy nadawali postać wspomnianej już doktryny o „przyczynach zarodkowych” (logoi spermatikoi). Jednakże Arystoteles opowiadał się za niezmiennością gatunków. Wielu Ojców Kościoła podjęło próbę uzgodnienia doktryny o stworzeniu z ideą ewolucyjnego wyjaśnienia świata przyrody (św. Augustyn zaadoptował doktrynę o „przyczynach zarodkowych”, św. Tomasz był zwolennikiem Arystotelesa, ale i dyplomatą – zawsze starał się wyważać argumenty tak, by „nie przesądzać o słuszności żadnej ze stron”). U Kartezjusza „teoria” ewolucji dotyczyła kosmologii. Według niego wystarczyłoby przyjąć, że na początku Bóg stworzył chaotyczną materię i prawa przyrody. Leibnitz zauważył, że doskonalszym zegarmistrzem jest ten, kto zbuduje zegar niewymagający poprawek. Wyjaśnienie Kartezjusza przyczyniło się do powstania fizyko-teologii. Fizyko-teologowie przekonywali, że niezwykła złożoność poszczególnych narządów nie mogła pojawić się w sposób naturalny, ale że jest ona jednoznacznym dowodem na działanie Boga, który bezpośrednio zaplanował każdy najdrobniejszy nawet szczegół organizmów roślinnych i zwierzęcych. Ich rozumowanie jest błędne, bo „używają” Boga do zapychania dziur niewiedzy. Wg nich: Jeśli coś powstaje w sposób „naturalny”, to zarazem musi być to powstanie „przypadkowe”. Przypadek zaś nie jest dziełem Boga.
Autor „właściwej” teorii ewolucji: Karol Darwin, O powstawaniu gatunków (1859). Uznał, że za fakt zmienności gatunków odpowiada: dobór naturalny i walka o byt. Wyjaśnienie tych mechanizmów dostarczyła w XX w. nauka o dziedziczności (genetyka). Proces ewolucji trwa już 13,8 mld lat. Człowiek jako obserwator jest końcowym ogniwem długiego łańcucha wyjątkowo nieprawdopodobnych „kosmicznych zbiegów okoliczności”. Argumenty jednoznacznie rozstrzygające dyskusję pojawią się w momencie poznania fundamentalnej teorii fizycznej unifikującej teorię grawitacji z fizyką kwantową (w jedno oddziaływanie).

  1. Fundamentalizm antyrewolucyjny
Teologiczna doktryna o stworzeniu i naukowa teoria ewolucji – nie są przeciwstawne sobie. Wrogami tego stwierdzenia są np. fundamentaliści religijni głoszący „kreacjonizm naukowy1”(creation science). Podkreślają konieczność dosłownego rozumienia opisu stworzenia zawartego w Rdz. Tu wypełnia się luki naukowe hipotezą Boga (który narusza prawa przyrody działając nadzwyczajnie). Wyrokiem sądów amerykańskich uznano, że nie jest to doktryna naukowa, lecz religijna. Jej wyznawcy nie przestali jednak walczyć i zmienili nazwę na „inteligentny projekt” (inteligent design). Polemika przeszła więc z płaszczyzny teologicznej na filozoficzną. Podstawowy argument przeciwników ewolucjonizmu nawiązuje do poglądów fizyko-teologii.
Okazuje się, że z punktu widzenia współczesnej genetyki kluczowym czynnikiem decydującym o zmienności gatunków są mutacje – nagłe, skokowe zmiany w materiale genetycznym (DNA) organizmu. Mutacje są zmianami przypadkowymi, powodowanymi przez różnego rodzaju czynniki (tzw. mutageny). Zarówno zwolennicy „kreacjonizmu naukowego”, jako i „inteligentnego projektu” wyrządzili ogrom szkód, choćby przez zawłaszczenie terminologii i ich pejoratywność (po klęsce ich poglądów). Zarówno kreacjonizm, jak i inteligentny projekt – są prawdziwe dla ewolucji, ale nie w rozumieniu i w wydaniu fundamentalistów religijnych.
A. Einstein mówił o „stwórczym zamyśle” Boga, tzn. był przekonany, że budowanie teorii naukowych sprowadza się w rzeczywistości do mozolnego odczytywania stwórczego zamysłu Boga zapisanego w strukturze wszechświata. Zamysł ten jest doskonały i Bóg nie musi go w trakcie realizacji uzupełniać swoimi nadzwyczajnymi interwencjami. Co istotne: przypadek jest częścią stwórczego zamysłu Boga.
  1. Zamysł czy przypadek?
Pytanie to jest niepoprawnie sformułowane. Bóg może stworzyć wszechświat (zamysł2) wykorzystując do tego celu zdarzenia przypadkowe. Kreacjonizm ewolucyjny głosi, że Bóg stwarzając świat, posługuje się przypadkiem, ponieważ wykorzystuje oparte na przypadku mechanizmy ewolucji. Przypadek nie jest brakiem kontroli Boga, ani naruszeniem struktury praw przyrody, lecz częścią Jego stwórczego zamysłu. Już św. Tomasz pisał: Opatrzność Boża nie wyklucza zdarzeń przypadkowych i losowych3.
Z teologiczną doktryną o stworzeniu zgodna jest zarówno:
- teoria mówiąc o tym, że świat miał swój początek w czasie (od Wielkiego Wybuchu),
- teoria głosząca odwieczność świata (przed Wielkim Wybuchem miały miejsce wcześniejsze fazy ewolucji wszechświata).
Ewolucja nie jest przyczyną wszechświata. Jest ona jedynie pewnym procesem, który zdecydował o tym, że wszechświat zmienia się wraz z upływem czasu (czego konsekwencją, jedną z wielu, jest pojawienie się życia na Ziemi).
„Ewolucja” jak i „początek” są zagadnieniami neutralnymi.
Ewolucja nie wyjaśnia wszystkiego. Sama wymaga jeszcze wyjaśnienia. Jest to jednak teoria wiarygodna i dobrze potwierdzona, więc należy ją wziąć pod uwagę w teologii. Przyjęcie ewolucji wcale nie oznacza negacji Boga czy aktu stworzenia.
Etapy ewolucji: Wielki Wybuch → era promieniowania → epoka galaktyk i ich gromad → ewolucja biologiczna na Ziemi.

1 Propagandowe nadużycie.

2 Dla Boga, istniejącego poza czasem, zamysł jest tożsamy z zaistnieniem skutku.


3 W rozdziale Summy przeciwko poganom.

Stworzenie - cz.4.

STWORZENIE I WSPÓŁCZESNA KOSMOLOGIA
  1. Kosmologiczne tło obrazu świata
Ewolucja szeroko pojętej kultury i obrazu świata danej epoki, rozwój języka powodują, że i teologia musi to wiedzieć. Obraz świata zmienia się wraz z upływem czasu, dlatego teologia nie powinna wiązać się z żadnym konkretnym obrazem. Istotnym elementem naukowego obrazu świata jest kosmologiczne tło – arena, na której „dzieje się” historia całego wszechświata. Trzeba uwzględnić zagadnienie:
- początku świata,
- natury czasu.
Średniowieczny „model kosmologiczny” po korekcie Kopernika, Galileusza i Keplera został odrzucony.
Do początku XX w., do czasu pojawienia się kosmologii relatywistycznej, nie było żadnej ściśle naukowej teorii wszechświata. Kosmologia relatywistyczna pozwoliła na teoretyczne skonstruowanie, a potem empiryczne potwierdzenie tzw. standardowego modelu kosmologicznego, w którym rozszerzający się wszechświat rozpoczyna swoją ewolucję od Wielkiego Wybuchu. Model ten, po raz pierwszy, pozwala na włączenie do naukowego obrazu świata „kosmologicznego tła”, które jest konsekwencją dobrze potwierdzonej teorii naukowej. Ponownie zaczęto zastanawiać się nad odczytaniem prawdy o stworzeniu świata przez Boga.
  1. Problem początku świata w kosmologii relatywistycznej
1917 r. – pierwszy model kosmologiczny: wszechświat statyczny, nie mający początku w czasie (jest odwieczny). W kolejnych modelach wszechświat nie był już statyczny, a jego ewolucja miała „punkt startowy” (= „początkowa osobliwość”1, potocznie: Wielki Wybuch), w którym zaczął płynąć czas. Wywnioskowano, że proces ucieczki galaktyk musiał się rozpocząć od czegoś w rodzaju gigantycznej eksplozji obejmującej całą czasoprzestrzeń razem z zawartą w niej materią. Pozostałością Wielkiego Wybuchu jest mikrofalowe promieniowanie tła. Model Wielkiego Wybuchu pozwala na dokładne zrekonstruowanie całej historii wszechświata wstecz w czasie aż do kilku minut po „początkowej osobliwości” (i jest dobrze potwierdzony przez obserwacje). Czy Wielki Wybuch = początek wszechświata? Jest też spór o interpretację „początkowej osobliwości”.
Z teorii względności wynika, że możliwe są również osobliwości lokalne (np. czarne dziury).
Brak terminologicznej precyzji również dzisiaj jest jednym z podstawowych powodów nieporozumień w dyskusjach dotyczących problematyki stworzenia.
Teza: osobowość klasyczna = stworzenie (bez brania pod uwagę kwantowych efektów grawitacji). Trzeba jednak połączyć dwie teorie współczesnej fizyki, by rozeznać czy „początkowa osobliwość” rozpoczęła historię wszechświata:
- mechanikę kwantową,
- ogólną teorię względności.
Współcześnie pojawiły się nowe argumenty przeczące utożsamianiu Wielkiego Wybuchu z absolutnym początkiem świata (a co za tym idzie: stworzeniem świata przez Boga). Problem jest otwarty i nikt nie jest w stanie przewidzieć wyniku.
  1. Początkowa osobliwość a stworzenie
Kosmologia relatywistyczna zajmuje się badaniem i ewolucją wszechświata. „Początkowej osobliwości” nie należy utożsamiać z aktem stworzenia. Teorii Wielkiego Wybuchu nie należy traktować w kategoriach naukowego dowodu na stwórczą obecność Boga w świecie przyrody. Jest on raczej początkiem obecnej ery, fazy ewolucji wszechświata.
Postulat naturalizmu metodologicznego: nauka ma „wyjaśnić wszechświat samym wszechświatem”, dlatego w swoich badaniach (np. nad genezą wszechświata) nie może uwzględnić hipotezy Boga jako „zapchajdziury” (God of the gaps), a czynili tak zwolennicy tzw. fizyko-teologii (XVIII i XIX w.), np. Izaac Newton. Według niego Bóg interweniuje (czyni poprawki, wg Leibnitza) w stworzony przez siebie świat, by był stabilny. To nie jest do zaakceptowania. Jeśli Bóg jest wszechmocny i doskonały, to powinien być takim Twórcą, który nie musi nieustannie poprawiać swojego dzieła. To wcześniej czy później doprowadza do przeciwstawienia teologii/religii - nauce.
W perspektywie teologicznej jest najważniejsze to, że Bóg jest przyczyną sprawczą, która (istniejąc poza czasem) poprzedza świat logicznie, a niekoniecznie czasowo.
Ze względu na to, że Bóg jest nieskończony, należałoby uwzględnić również hipotezy wielu (a nawet ∞ wielu) wszechświatów.
  1. Stworzenie a „kwantowa kreacja” wszechświata
Kwantowa próżnia nie jest „nicością” (o której mowa w filozofii i teologii). To stan układu, który charakteryzuje pewien minimalny (niezerowy) poziom energii. Bez fluktuacji (wahań przypadkowych) tej energii nie byłoby możliwe zajście samego procesu kwantowej kreacji. Mówi się, że Bóg stwarza z niczego. Ciągle przy tym myli się ze sobą pojęcia nicości w sensie kosmologiczny i w sensie metafizyczno-religijnym.
Stephen W. Hawking uważa, że nie można wierzyć w stworzenie świata przez Boga, jeśli założy się słuszność zaproponowanego przez niego oraz Hartle’a modelu kwantowej kreacji. Ich model jest w rzeczywistości modelem roboczym lub nawet „zabawkowym”. Ks. Heller przypomina: Jeśli pamięta się o tym, że Bóg jest przyczyną sprawczą, która poprzedza świat, ale niekoniecznie w sensie czasowym, to nie ma znaczenia to, czy świat nie ma początku, bo istnieje odwiecznie (jak sądzili starożytni), czy też nie ma początku, bo sam czas jest czymś wtórnym (jak uważa Hawking). Stworzenie należy rozumieć jako radykalną zależność (o charakterze ontycznym) od Boga, który jest przyczyną istnienia świata.
Proces „kwantowej kreacji” nie dostarcza ostatecznego wyjaśnienia początków wszechświata, ponieważ sam domaga się wyjaśnienia tego np. skąd wzięły się same prawa fizyki? Prawa fizyki są kluczem do poprawnego odczytania tajemnicy stworzenia. Niezależnie od tego, czy wszechświat istnieje odwiecznie, czy też ma swój początek w czasie, nieprzerwanie pozostaje jednym wielkim śladem Boga. Prawa przyrody stanowią przejaw racjonalności. Carl Rahner twierdzi, że racjonalny wszechświat „tylko jako całość” i na dodatek „w sposób bardzo mało rzucający się w oczy” wskazuje na stwórczy zamysł Boga (the Mind of God) zawarty w strukturze świata przyrody. Uprawianie nauki to odczytywanie tego zamysłu. Realizację umożliwia głównie: ogólna teoria względności i teoria ewolucji.


1 Z matematycznego punktu widzenia „osobliwość początkowa” wcale nie musi być punktem.

Stworzenie - cz.3.

STWORZENIE A ODWIECZNOŚĆ ŚWIATA
  1. Pomiędzy Platonem a Arystotelesem
W XIII wieku św. Tomasz z Akwinu (zm. 1274) usystematyzował i pogłębił to wszystko, co było przed nim w kwestii stworzenia. Był autorytetem, stąd filozofia tomistyczna na długi czas stała się oficjalną filozofią Kościoła.
Do czasów Tomasza analizy teologiczne opierano na 2 źródłach: greckiej kosmologii i Biblii. Stąd filozoficzno-teologiczna refleksja była mistyką poszukującą analogii między platońskim mitem o powstaniu świata i chrześcijańską nauką o stworzeniu. Arystoteles był poważanym autorytetem filozofii i nauki greckiej. Twierdził, że świat jest odwieczny (istnieje w czasie, ale bez początku)1. Było to niezgodne z nauczaniem Kościoła. Głos zabrał w tej kwestii św. Tomasz z Akwinu, który nauczał, że chociaż Bóg stworzył świat mający swój początek w czasie, to jednak równie dobrze mógłby go stworzyć jako rzeczywistość istniejącą odwiecznie. Dzięki jego intelektualnemu wysiłkowi sytuacja kryzysowa w tym temacie została zażegnana.
  1. Problem odwieczności świata
Za odwiecznością świata opowiadali się starożytni Grecy, astronomowie i filozofowie przyrody. Astronomowie przekonywali, że długoletnie obserwacje nieba nie wskazują na zmienność w ruchach ciał niebieskich. Filozofowie przyrody mówili, że cały „świat podksiężycowy” zbudowany jest z „piątej substancji”, która jest niezmienna i niezniszczalna.
Stwórczego działania Boga nie należy odnosić tylko do jednego momentu (wyznaczającego początek historii świata), gdyż działanie to rozciąga się na całą historię (niezależnie od tego, czy ma ona początek w czasie, czy nie).
  1. Świat stworzony, który nie ma początku
Św. Tomasz z Akwinu „pogodził” teologię chrześcijańską z filozofią Arystotelesa i przedstawił swoje rozwiązanie na nie odrzucanie poglądu filozofa o odwieczności świata. Twierdził, że:
Bóg jest Stwórcą świata, który nie ma swojego początku w czasie, tzn. istnieje wiecznie. Aktu stworzenia nie należy pojmować jako zapoczątkowania w czasie, ale raczej jako niezależne od czasu „dawanie istnienia” światu, który może mieć swój początek w czasie, ale równie dobrze może go nie mieć (może istnieć odwiecznie). Oznacza to, że Bóg jest przyczyną sprawczą, która poprzedza świat w sensie logicznym, ale nie w sensie czasowym.
Punktem wyjścia była prawda teologiczna, że świat został stworzony przez Boga. Świat jest bytem przygodnym (może nie istnieć, bo istnienie nie należy do jego istoty) i dlatego musi swoje istnienie otrzymać od Boga, który jest bytem samoistnym (nie może nie istnieć, ponieważ istnienie należy do Jego istoty).
Św. Tomasz rozumie stwórcze działanie Boga jako „wyprodukowanie rzeczy według całej jej substancji”.
Według myśliciela nie są sprzeczne dwa stwierdzenia:
- coś zostało uczynione przez Boga,
- nie było momentu, kiedy by nie istniało.
Bóg jest przyczyną sprawczą, która jest autorem przyczyny i skutku w akcie natychmiastowym (= brak przerwy czasowej między przyczyną a skutkiem). Łatwo wpaść w sprzeczność mówiąc w temacie początku wszechświata o stworzeniu wszechświata, który istnieje odwiecznie. To, że wszechświat został stworzony przez Boga nie musi oznaczać konieczności zakładania, że świat miał swój początek w czasie.
Bóg jest przyczyną sprawczą, która powoduje zaistnienie substancji. Nicość nie jest materiałem, z którego Bóg „produkuje” substancję. Do samej istoty aktu stworzenia należy brak poprzedzenia go „materiałem”. Tomasz odwołuje się to do argumentu św. Anzelma: Nie ma konieczności, aby – mówiąc o stworzeniu (…) – przyjmować, jakoby najpierw było nic, a potem zaistniało coś.
W odniesieniu do creatio continua twierdził, że świat pozostawiony sam sobie (nie podtrzymywany przez Boga) byłby nicością.
Według Boecjusza wieczność jest posiadaniem życia całego na raz w doskonałym stopniu, tzn. że tylko samemu Bogu przysługuje wieczne istnienie. To istnienie pozaczasowe, które nie jest tożsame z odwiecznością świata.
  1. Wiedzieć czy wierzyć?
Trzeba wiedzieć, co pisali dawni mistrzowie, np. św. Tomasz z Akwinu. Filozof i teolog opowiada się za tym, że Bóg jest Stwórcą świata, który równie dobrze może mieć swój początek w czasie, jak i go nie mieć (może istnieć odwiecznie).
Według Objawienia świat miał swój początek w czasie. W to można wierzyć, ale nie można tego wiedzieć.


1 Wieczność przysługuje tylko Bogu i polega na istnieniu poza czasem.

Stworzenie - cz.2.

TEOLOGIA STWORZENIA
  1. Pomiędzy Starym i Nowym Testamentem
W Prologu Ewangelii wg św. Jana pojawia się motyw Słowa, które było „na początku” (J 1,1) i przez które „wszystko się stało (J 1,3).
  1. Problem początku świata w greckiej filozofii
Problem genezy wszechświata przyczynił się do narodzin filozofii i nauki. Poszukiwanie to wiązało się z koniecznością demitologizacji przyrody czemu służyła wiara w osobowego Boga – Stwórcę wszechświata. On był gwarantem racjonalnego porządku dostrzeganego w świecie przyrody. To był punkt oparcia uzasadniający możliwość skutecznego poznawania rzeczywistości. Wczesnochrześcijańscy teologowie opracowując koncepcję stworzenia zainteresowali się grecką filozofią, całkowicie ignorując grecką mitologię. Filozofia zdawała się mówić o początku świata w sposób interesujący i możliwy do pogodzenia z przesłaniem Biblii. Zaczęło się od jońskich filozofów przyrody poszukujących czynnego arche – „początku” z którego zbudowany został wszechświat. I tak sugerowano, że tym arche jest:
  1. woda (Tales)
  2. ogień (Heraklit)
  3. powietrze (Anaksymenes)
  4. bezkres (Anaksymander)
  5. liczba (pitagorejczycy).
Koncepcje zakładające odwieczność świata:
Greccy atomości uważali, że cały wszechświat powstał na skutek przypadkowych zderzeń istniejących odwiecznie atomów – niepodzielnych składników materii.
Według stoików (również zakładających odwieczność świata) wszystko, co istnieje, pochodzi przez niekończące się, następujące po sobie fazy porządku i chaosu – zakończonego ognistą katastrofą.
Arystoteles opowiadał się za wszechświatem nie mającym swojego początku, ale odwieczność inaczej tłumaczył (niż atomiści i stoicy). Według Arystotelesa wszechświat jest odwieczny, bo odwieczne jest tworzywo, z którego zbudowana jest każda substancja. Odwieczny jest też ruch przekazywany przez niematerialnego, duchowego Pierwszego Poruszyciela1, który sam nie podlega ruchowi i ku któremu, jako Celowi, cały świat zdąża (On go przyciąga jako Dobro).
Filozofia Platona mówi o Demiurgu2 (boskim rzemieślniku-artyście), który z odwiecznej materii, pozostającej w stanie chaosu, buduje/porządkuje (nie stwarza) uporządkowany wszechświat, wzorując się na niewidzialnym świecie doskonałych idei3. Filozof podkreślał metaforyczny charakter swej koncepcji (stąd jej postać mitu).
Grecka koncepcja Logosu4 (rozumu świata) to koncepcja utrzymująca, że ów Logos jest odpowiedzialny za racjonalną, harmonijną i uporządkowaną całość wszechświata (kosmosu), który nie jest chaosem.
  1. Narodziny teologicznej refleksji na temat stworzenia
Autorzy ksiąg NT nadali nowo powstałej religii rys uniwersalizmu. W procesie „dostosowywania” chrześcijańskiej koncepcji Boga do wymogów religii uniwersalistycznej istotną rolę odegrała teologiczna prawda o stworzeniu: Bóg jest Stwórcą całego wszechświata i Panem wszystkich narodów.
Chrześcijański kanon ksiąg biblijnych został ostatecznie ustalony w IV wieku n.e.
Janowe „na początku” (en arche) ma nieco inne konotacje niż hebrajskie bereszit, które rozpoczyna starotestamentalny opis stworzenia (choć oba mają ten sam odpowiednik grecki). W ST oznacza to słowo moment początku dziejów świata/dzieła stworzenia. U Jana słowo to oznacza Logos – Słowo, które było przed momentem stworzenia i powołało świat do istnienia. Był to krok w stronę asymilacji idei świata jako racjonalnej struktury. Motyw Logosu – Słowa, stanowi przewodni wątek wszystkich czterech Ewangelii. Ukazuje w jednozdaniowym skrócie całą historię zbawienia, która ma wymiar niezwykłego dramatu polegającego na odrzuceniu Stwórcy przez stworzenie. Stworzenie, Wcielenie i Odkupienie – to kolejne etapy tego dramatu. W teologii chodziło też o obronę doktryny wobec „greckiej mądrości” na płaszczyźnie:
  1. słownej lub pisemnej polemiki adwersarzy przeciwnych obozów,
  2. trudności napotykanych przez samych chrześcijan (konflikt między nauką greckiej filozofii a wiarą/teologią – wobec przerostu treści nad ubogimi środkami wyrazu)
We wszystkich greckich teoriach dotyczących genezy świata był dualizm: element porządku i dobra musiał walczyć z elementem chaosu i zła, zaś w teologii chrześcijańskiej Bóg był suwerennym Stwórcą wszystkiego i Panem całego stworzenia.
Wg Ojców Kościoła (np. Justyna Męczennika, Ireneusza z Lyonu, Klemensa Aleksandryjskiego) Bóg stworzył świat z istniejącej odwiecznie materii (pogląd Platona). Wzorowali się na Filonie z Aleksandrii, który w Heksameronie dopatrywał się schematu obecnego w Timajosie Platona: Bóg stworzył świat idei (doskonały), a potem świat materii (niedoskonałą kopię pierwowzoru).
Platońskie rozumienia stworzenia odrzucił po raz pierwszy w II wieku autor Pasterza, nazywający siebie Hermasem, pisząc, że Bóg wszystko stworzył z nicości (w wersji łac. ex nihilo), a nie z pierwotnego chaosu.
Najpełniejsza refleksja u Orygenesa i św. Augustyna z Hippony, którzy przyczynili się do „przetłumaczenia” pojęć i koncepcji greckiej filozofii na pojęcia i koncepcje możliwe do przyjęcia przez teologię chrześcijańską.
  1. Orygenes
Orygenes działał w kręgu tradycji greckiej. Według niego odwiecznie istnieje tylko sam Bóg, a światu idei przysługuje jedynie istnienie intencjonalne – świat ten istnieje w Boskim Logosie. Świat idei jest odwieczny tylko w tym sensie, że jest odwiecznie stwarzany przez Boga. W myśli Orygenesa Bóg jako Pantokrator musi stwarzać zawsze.
Słowa na początku uznawał za literalną prawdę.
Twierdził, że materia uznana za odwieczną miałaby naturę boską (= absurd).
Stworzenie rozumiane jako przekształcanie materii istniejącej wiecznie i „przez przypadek” nie jest do pogodzenia z teologicznie pojmowaną ideą Boga jako bytu absolutnie wszechmocnego i doskonałego. Doktryna ta sprzeciwia się:
  1. Platońskiej wizji stworzenia (rozumianego jako operowanie na przedwiecznym chaosie)
  2. Arystotelesowskiej doktrynie o wieczności materii.
Orygenes pojmuje stworzenie materii jako karę, ale zarazem dar ofiarowany przez Boga człowiekowi. Bóg stworzył świat materialny i „strącił” do niego wszystkie upadłe istoty duchowe. Wierzył, że przed obecnym światem był inny świat i po obecnym będzie inny świat. Historie poszczególnych światów nie są zbudowane z tych samych zdarzeń. Dokładna powtarzalność zdarzeń oznaczałaby zakwestionowanie odkupienia Chrystusa i stanowiłaby zaprzeczenie wolności człowieka.
Poglądy okazały się zbyt odważne. Sobór Konstantynopolitański w 553 szereg tez Orygenesa uznał za niezgodne z doktryną (ideę apokatastazy, preegzystencje dusz, twierdzenie, że Bóg stwarza z konieczności).
  1. Augustyn
Augustyn działa w kręgu tradycji łacińskiej. Urodził się 100 lat po śmierci Orygenesa. Nadał wielu kwestiom Orygenesa własną interpretację. Na jego poglądy miał też wpływ kontakt z manicheizmem5.
Według Augustyna Bóg powołał świat z nicości. Akt stworzenia miał 2 niezależne etapy:
  1. Bóg stworzył z niczego bezkształtną materię →
  2. Bóg uformował z niej wszystkie byty.
Etap pierwszy (a) poprzedza etap drugi (b), ale nie w sensie czasowym, lecz jedynie w sensie logicznym, bowiem sam akt stwórczy był natychmiastowy.
Czym innym jest zapoczątkowanie działa stworzenia, a czym innym jego podtrzymywanie. One też są w porządku logicznym, a nie czasowym względem siebie.
Według Augustyna stworzenie polega na zapoczątkowaniu istnienia świata i zarazem na nieustannym podtrzymywaniu tego istnienia. Świat niepodtrzymywany w istnieniu przez Boga przestałby istnieć. Zdaniem teologa za każdym razem, gdy pojawia się sprzeczność pomiędzy dosłownym rozumieniem tekstu biblijnego, a dobrze ustaloną, uzasadnioną, potwierdzoną prawdą rozumową, trzeba odwołać się do reinterpretacji metaforycznej danej perykopy.
Poszczególne byty, mimo stworzenia natychmiastowego, pojawiają się stopniowo według doktryny o „przyczynach zarodkowych6” (gr. logoi spermatikoi, łac. rationes seminales), tzn. że Bóg powołał do istnienia świat jednocześnie, choć nie wszystko od razu pojawiło się w gotowej postaci. Według Augustyna zbędne/pozbawione sensu jest pytanie, co było przed stworzeniem, ponieważ Bóg pozostaje poza czasem. Czas jest miarą ruchu od momentu zaistnienia świata przyrody (Arystoteles), więc przed światem przyrody go nie było. Świat nie został stworzony w czasie, lecz razem z czasem. Bóg istnieje w wieczności, a więc jest to egzystencja pozaczasowa (bez początku i bez końca).
Podjął to potem (XIII w.) św. Tomasz z Akwinu, który przyjął definicję czasu Arystotelesa (czas jest miarą ruchu-zmienności). Rozumował, że przed momentem stworzenia nie było materii podlegającej ruchowi (= nie było czasu). Stawianie więc pytania: co robił Bóg przed pierwszą chwilą jest bezsensowne.

1 Nie jest Stwórcą świata, ale posiada wiele Jego cech.

2 Posiada wiele rysów Boga, który u Platona porządkuje, a nie stwarza.

3 Idealny, niezmienny, doskonały pierwowzór dla zmiennego i niedoskonałego świata materialnego.

4 Już od przełomu VI i V w. p.n.e. wg myśli Heraklita z Efezu, a ok. 40 r. Filon z Aleksandrii.

5 Głoszącym dualizm dobra i zła, zgodnie z którym Zło (Demiurg) jest odwieczne i równie potężne jak Dobro (Bóg).


6 Nie w sensie biologicznym, lecz filozoficznym.

Stworzenie - cz.1.

Człowiek nieuchronnie zmierza ku śmierci biologicznej. Jest bytem przygodnym. Nie decyduje o swoim początku, ani o swym ostatecznym losie. Z perspektywy religijnej to doświadczenie fundamentalnej zależności od Stwórcy.
Reinterpretowanie prawdy o stworzeniu w teologii (w tym uzupełnianie dotychczasowej interpretacji o nowe elementy) wynika ze zmienności obrazu świata spowodowanego np. rozwojem nauki, by zachować spójność z tym obrazem. Bierność teologii = przegrana teologii.
Teologia chrześcijańska rodząc się i rozwijając w kręgu kultury grecko-rzymskiej była pod wpływem tej tradycji. Polemika z nią przyczyniła się do zbudowania chrześcijańskiej teologii stworzenia.

Stworzenie i początek to dwa różne pojęcia. Prawdą jest więc, że Bóg stwarza świat istniejący odwiecznie.

STWORZENIE WEDŁUG BIBLII
  1. Jak czytać biblijny opis stworzenia?
Do dyscyplin naukowych, które się tym zajmują, należą:
a) hermeneutyka (ustalająca reguły poprawnego interpretowania tekstu biblijnego)
b) egzegeza (cel: odkrycie przesłania tekstu biblijnego = interpretacji zgodnej z intencją autora)
c) teologia biblijna (zajmująca się prawdami i koncepcjami teologicznymi zawartymi w danych fragm. Pś)
d) archeologia i geografia biblijna
e) historia i filologia starożytna
f) literatura porównawcza
+ znajomość kontekstu kulturowo-historycznego i religijnego.
  1. Kontekst historyczno-kulturowy
Księgi ST powstawały w różnych epokach. Ich kolejność ustalili „redaktorzy” – kapłani żydowscy. Biblia nie jest podręcznikiem kosmologii1. Jej przesłanie nie jest kosmologiczne2, lecz teologiczne. Biblijny opis stworzenia zawiera szereg prawd teologicznych, np. Bóg jest Stwórcą całego świata.
Księga Rodzaju3 zawiera opis stworzenia (2) – pierwsze wydarzenie całej historii świata. Jej ostateczna redakcja: po niewoli babilońskiej (VI w. przed Chr.). Z tego okresu pochodzi Heksameron4 – poemat o stworzeniu (Rdz 1,1-2,4a). Nie jest to fragment napisany jako pierwszy. Wiele fragmentów powstało wcześniej.
Najpierw przekazywano je ustnie (szeregują to 4 źródła: jahwistyczne, elohistyczne, deuteronomiczne i kapłańskie – połączone w jedną całość po niewoli babilońskiej; stąd powtórzenia – np. 2 opisy stworzenia, niespójności). Powód połączenia: dodanie otuchy i nadziei wygnanym Izraelitom w obliczu głębokiego kryzysu polityczno-religijnego po zburzeniu Jerozolimy przez Nabuchodonozora II w 587 r. p.n.e., deportacji do Babilonu całej elity Izraela i kontaktu z politeistyczną kulturą. Ponadto uzasadniono konieczność przepisów kultu religijnego (np. świętowania szabatu). Na kształt tego opisu miała wpływ cywilizacja babilońska (astronomia), stąd podobieństwo do babilońskiego poematu „Enuma Elisz”. Wyobrażenia mityczne stały się inspiracją, ale zostały oczyszczone z elementów sprzecznych z religijną doktryną Izraela. Różnica:
  1. w mitologiach Babilonii, Kanaanu, Fenicji kosmogonię poprzedza teogonia (opowieść o powstaniu bogów. Poszczególne części wszechświata wyłaniają się z substancji bóstwa lub odwiecznie istniejącej materii (w stanie chaosu),
  2. w Biblii: brak wzmianki o pochodzeniu/zaistnieniu Boga (sama idea zrodzenia Boga była dla Żydów absurdalna). Poza tym Bóg nie ukształtował świata z odwiecznie istniejącego materiału.
Podstawowe przesłanie Heksameronu: Jahwe jest Stwórcą całego wszechświata (jest Bogiem Izraela i innych narodów, nawet Babilończyków – narzędzi w Jego ręku) i jest wciąż obecny w historii swojego narodu.
  1. Opis stworzenia: forma literacka
Biblijny opis stworzenia świata to tekst o przesłaniu teologicznym. Nie jest to tekst naukowy, choć przedstawia ówczesny stan nauki (poznania) czasu redaktorów, lecz dzieło literackie, które ma za zadanie przekazać istotne prawdy teologiczne:
- Bóg jest Stwórcą wszechświata,
- człowiek winien być tym zachwycony i pełen wdzięczności wobec Stwórcy.
Autorzy ksiąg biblijnych posługują się zawsze pojęciami, wyobrażeniami swej epoki i środowiska. Tylko tak można było ją ówcześnie „zrozumieć”. Prawda o stworzeniu nie zostałaby zrozumiana przez starożytnych Hebrajczyków5, gdyby autor Rdz wyraził ją za pomocą równań pola grawitacyjnego, znanych z teorii względności.
W Rdz znajdują się 2 różne opisy stworzenia:
  1. Rdz 1,1-2,4a:
  1. woda – zagrożenie życia
  2. 3 części: wstęp, korpus opowiadania (2 członowy: „dzieło oddzielenia” + „dzieło wystroju”6), konkluzja.
  1. Rdz 2,4b-25
  1. woda – środek życiodajny.
Podsumowanie:
  1. brak współczesnych kanonów terminologii ścisłości i jednoznaczności (dla starożytnych Hebrajczyków, dwa opisy, to zdwojenie/podwojenie barwności prawdy teologicznej – jedynie ważnej, bo wszystkie inne inf. są nieistotne).
  2. nie jest to dokument historyczny, lecz poemat, utwór poetycki zbudowany na wzór pieśni biblijnych:
- podniosły styl,
- rytmiczny język tekstu
- obecność licznych powtórzeń7, paralelizmów, rymów, asonacji8;
Nie jest to więc dzieło astronoma, lecz poety.
  1. Symbolika liczb: 6+1:
  1. dzieło trwało bliżej nieokreślony czas, a potem zostało zakończone,
  2. świętość tygodnia (wielokrotne zastosowanie liczy 7 oraz powtórzeń 7-krotnych).
  1. Opis stworzenia: treść (teologia biblijna)
Prawdy w zagadnieniach dotyczących:
  1. Natury Boga
Cały wszechświat pochodzi od Boga.
Hipoteza przedwiecznego chaosu przed przystąpieniem Boga Jahwe do dzieła stworzenia.
Polemika ze starożytnymi kosmogoniami9, w których świat jest albo emanacją bóstwa albo powstaje w wyniku walki między bóstwami. Stąd elementy świata przyrody otaczano boską czcią.
W Biblii: nie ma mowy o emanacji. Biblijny opis stworzenia ma na celu demitologizację świata przyrody. Wszystko stworzeniem, które ma służyć człowiekowi – jako koronie stworzenia.
  1. Prymatu człowieka
Prymat człowieka wynika stąd, że Bóg stworzył go na swój obraz. Chodzi o podobieństwo wewnętrzne, które objawia się w tym, że człowieka jest istotą rozumną, posiada wolną wolę = jest osobą. Człowiek jest zaproszony by być współtwórcą tego świata (poniekąd uczestniczy w samym akcie stworzenia.)
  1. Pierwotnego dobra stworzeń
Dopiero gdy pojawił się człowiek i jego zło moralne, nastało na świecie zło fizyczne. Człowiek jest sam twórcą zła, nie Bóg.
  1. Obowiązku szabatu
Opis stworzenia był podporządkowany od dawna istniejącemu przepisowi liturgicznemu o świętowaniu szabatu, w celu odnowienia kultu po niewoli babilońskiej.

1 Nauka o strukturze świata.

2 Biblia nie zawiera żadnej kosmologii. Autorów biblijnego opisu stworzenia nie interesowały techniczne szczegóły powstania (genezy) i budowy wszechświata. To tylko tło dla zagadnień teologicznych = uznanie absolutnej suwerenności Boga Stwórcy. Dodatkowo był to wyraz przeciwstawienia się mitom bóstw innych religii, mających charakter opowiadań kosmologicznych.

3 Wchodzi w skład Pięcioksięgu (Pentateuch) – w tradycji grecko-łac.; w skład Tory – w tradycji hebrajskiej.

4 Ozn. 6 dni; nazwa od Filona z Aleksandrii.

5 Potomków nomadów, rolników i kupców, posiadających niezwykłe zdolności gawędziarskie.

6 Wg św. Tomasza z Akwinu.

7 By było łatwiej zapamiętać tekst (w celach liturgicznych). To zabiegi mnemotechniczne tradycji ustnej.

8 Powtórzenie tej samej samogłoski w wyrazach wiersza.

9 Nauka o pochodzeniu świata.