Łączna liczba wyświetleń

środa, 31 maja 2017

Orędzie Izajaszowej "Pieśni o winnicy" (Iz 5,1-7)




„Pieśń o winnicy” to poemat znajdujący się w piątym rozdziale Księgi Izajasza. Ten krótki tekst, choć obejmuje zaledwie 7 wersetów, jest zaliczany do literackich arcydzieł Starego Testamentu. Treścią utworu jest relacja jaka istnieje pomiędzy Bogiem a Jego ludem. Ów związek jest przedstawiony za pomocą obrazu winnicy i jej Właściciela. Winnicą jest lud: wg 5,7 dom Izraela, ze szczególnym uwzględnieniem mieszkańców Judy – szczep, o który [Jahwe] troszczy się z miłością. Właścicielem wg 5,7 jest PANA Zastępów, czyli Jahwe. Więź, która łączy Właściciela z winnicą jest szczególna i dynamiczna. Werset 7 wskazuje, że pieśń jest przypowieścią.
Analizując poruszaną perykopę można dostrzec, że tłem Izajaszowej „Pieśni o winnicy” jest język odniesień małżeńsko-rodzinnych.

Rozważając postawę Opiekuna winnicy można wyróżnić następujące Jego cechy:
- kocha on swoją winnicę (5,1),
- troszczy się o nią (5,2a - okopał ją, oczyścił z kamieni),
- obdarzył łaskami (5,2 - zasadził winorośl szlachetną..., nawet w niej tłocznię sporządził),
- otacza ją opieką (5,2b – Pośrodku zbudował strażniczą wieżę),
- obdarzył ją zaufaniem (5,2c – oczekiwał, że wyda mu dobre winogrona),
- zastanawia się, co może jeszcze uczynić dla winnicy, niejako „martwi się” (5,4),
- jest cierpliwy w oczekiwaniu na owoce (5,4 - czekałem).

Rozważając postawę ludu w obrazie winnicy zauważamy następujące elementy:
- zawiodła swego Pana (5,2c i 5,4c – zrodziła cierpkie jagody [zamiast dobrych winogron]), a przejawia się to w tym, że
- lud dopuścił się bezprawia (5,7b) (nie przestrzegał przymierza „ślubnego”, jakie Jahwe zaofiarował i zawarł z Izraelem pod Synajem),
- ponadto lud wydał krzyk grozy (5,7b) zamiast sprawiedliwości,
- ponosząc konsekwencje własnego zła winnica staje się:
·        słaba (bo wg 5,5 jest pozbawiona ogrodzenia i muru, narażona na ogień i niebezpieczeństwo zewnętrzne),
·        bezowocna (bo wg 5,6 staje się pustkowiem),
·        zaniedbana (bo wg 5,6 zarośnięta chwastami),
·        głodna Boga (bo wg 5,6 pozbawiona deszczu).
Opowiadanie zbudowane jest na dwóch planach: pierwszy – to obraz zabiegów Właściciela winnicy, drugi: relacja Jahwe – naród izraelski.
Można wyciągnąć wniosek, że „Pieśń o winnicy” to zręcznie skonstruowana parabola prawna, mówiąca o nieodwzajemnionej miłości, przeciwstawiająca bezgraniczne zatroskanie Boga - grzesznemu postępowaniu Jego ludu (w wykroczeniach społecznych) oraz zapowiadająca nadchodzący sąd. Izajasz opowiada o trosce, jaką Bóg otacza swój lud. Wskazuje na Jego zawód, bo zamiast spodziewanego szacunku, miłości i braku krzywd względem innych ludzi, lud dopuścił się nieprawości, której konsekwencją jest zagłada. Poemat, który otwiera obraz szczęścia i miłosnej opieki Bożej nad winnicą, wieńczy wizja dramatycznego finału z powodu niewdzięczności Narodu Wybranego odrzucającego miłość Boga i Jego prawa.
Motyw winnicy, zastosowany w pieśni, przewija się przez cały Stary Testament. Temat winnicy Bożej (w tym winnicy niewdzięcznej), jako symbolu Izraela, tak dobrze znany z pieśni Izajasza (por. Iz 27,2-5), spotykany jest i u innych proroków, takich jak: Ozeasz (Oz 10,1), Jeremiasz (Jr 2,21; 5,10; 6,9; 12,10) czy Ezechiel (Ez 15,1-8; 19,10-14). Jednocześnie znajduje oddźwięk w Księdze Powtórzonego Prawa (Pwt 32,32n), Psalmach (Ps 80[79],9-17) i w Księdze Syracha (Syr 24,17). Sam Izajasz powraca jeszcze do tego tematu w pieśni nowej (Iz 27,2-6; 42,10; por. Ap 5,9; 14,3), aby zapowiedzieć zwycięstwo Bożej miłości.
W Nowym Testamencie Jezus nazywa sam siebie szczepem winnym, a ludzi tworzących Kościół (swą mistyczną oblubienicę) – latoroślami (J 15,1-8). Tym samym obraz winnego krzewu posłużył Chrystusowi do ukazania własnej roli pośrednika życia Bożego i dawcy miłości. W przypowieści o dzierżawcach winnicy Jezus (Mt 21,33-46; Mk 12,1-12; Łk 20,9-19) podkreślił szczególną odpowiedzialność przywódców narodu: nauczycieli Pisma i kapłanów.
Izajaszowa przypowieść mówi o relacji Boga – Izrael, ale także o stosunku Boga i każdego człowieka, podkreślając, że Pan wciąż oczekuje naszego nawrócenia i nie przestaje kochać.

piątek, 5 maja 2017

Grzech Izraela w ujęciu Księgi Barucha

Księga Barucha1 ukazuje religijne życie wspólnoty żydowskiej znajdującej się na wygnaniu w Babilonie2, piętnując grzechy Żydów, wzywając do nawrócenia i żywienia nadziei na Boże miłosierdzie.
Wymienione przez Barucha grzechy Izraela to przede wszystkim:
- niewierność wobec Pana (Ba 1,19)
- nie słuchanie głosu Boga (Ba 1,19; 2,5.10; 3,4)
- zejście z drogi przykazań Bożych i ścieżek sprawiedliwości (Ba 4,13)
- brak posłuszeństwa Bogu w mowach proroków (Ba 1,21)
- postępowanie bezbożne i niegodziwe (Ba 2,12)
- postępowanie przeciw sprawiedliwym rozporządzeniom Jahwe (Ba 2,12)
- służenie innym bogom (Ba 1,22)
- składanie ofiar złym duchom (Ba 4,7).
W Księdze Barucha autor ostrzega przed bałwochwalstwem (przeciwko pierwszemu, fundamentalnemu przykazaniu Dekalogu) i idolatrią, której krótka satyra w postaci ironicznego obrazu kultu babilońskiego znajduje się w 6 rozdziale (w tzw. Liście Jeremiasza). Prorok w swoim napomnieniu pragnie przekonać odbiorców o bezmyślności i głupocie czcicieli bożków:
  • Rzemieślnik wygładził język tych bogów, sami zaś, pozłoceni i posrebrzeni, są oszustwem i nie mogą mówić. – Ba 6,7;
  • [Bożek] trzyma w prawicy miecz i siekierę, ale nie obroni siebie w czasie wojny ani przed złodziejami. – Ba 6,13;
  • Na ciała i głowy ich zlatują nietoperze, jaskółki i inne ptaki, i koty po nich łażą. – Ba 6,21;
  • Ponieważ nie mają nóg, na ramionach muszą być noszeni, pokazując w ten sposób ludziom swą nicość. – Ba 6,25;
  • (…) rzeczy drewniane, pozłacane i posrebrzane są oszustwem (…) nie są one bogami, ale dziełem rąk ludzkich i żadnego działania Bożego w nich nie ma. – Ba 6,50.
Także: Ba 6,25.27.31.70-71.
Jednocześnie natchniony autor podkreśla prawdziwość tylko Boga Jahwe i Jego pragnienie o nawróceniu człowieka na poziomie ludzkiego serca (a nie np. przez pompatyczny kult na wzór ceremonii pogańskich).
W tekście znajdujemy interpretację ówczesnej sytuacji Izraela w niewoli babilońskiej, będącej konsekwencją grzechów narodu:
  • Izraelu, (…) jesteś w kraju nieprzyjaciół, wynędzniały w ziemi obcej, uważany za nieczystego na równi z umarłymi, zaliczony do tych, co schodzą do Szeolu (…). Opuściłeś źródło mądrości – Ba 3,10-12;
  • [Grzesznicy] zniknęli i do Szeolu zstąpili – Ba 3,19;
  • Zostaliście zaprzedani poganom – Ba 4,6;
  • (…) widzę (…) niewolę moich synów i córek – Ba 4,10;
  • Prześladuje cię twój nieprzyjaciel - Ba 4,25;
  • Moje dzieci zostały uprowadzone jak stado zagrabione przez nieprzyjaciół – Ba 4,26.
Natchniony autor, wymieniając różne kategorie ludzi dotkniętych konsekwencjami grzechów (karą), chciał podkreślić współodpowiedzialność za popełnione winy. Jednocześnie wskazał potrzebę solidarności w czynieniu pokuty. Tym samym żałować za grzechy i czynić pokutę winien cały naród. Tak więc Izraelici przyjmują na siebie ciężar odpowiedzialności i winę za popełnione zło: własne i przodków: nam i przodkom naszym zawstydzenie oblicza (Ba 2,6).
Baruch, poprzez podkreślenie wyznania grzechów przez cały Izrael, ukazuje wyidealizowaną wspólnotę religijną, która źródło swego nieszczęścia widzi w osobistym nieposłuszeństwie Bogu. Widząc konsekwencje grzechów, wspólnota żyjąca w diasporze i Jerozolimie nawraca się, stając się wzorem społeczności powracającej do swego Boga.
W całej tej dramatycznej sytuacji prorok czuje się szczególnie powołany do bycia z cierpiącym narodem i jak wrażliwy opiekun zwiastuje formę wyjścia z impastu zła i niewoli. Proponuje swoim rodakom, by zachowali wiarę i ufność w Boga, który jest wierny przymierzu, mimo ludzkich grzechów: Miejcie ufność, dzieci, wołajcie do Boga, a wyrwie was z mocy, z ręki nieprzyjaciół (Ba 4,21); Ufajcie, dzieci, wołajcie do Boga, a Ten, który dopuścił to na was, będzie pamiętał o was. (…) nawróciwszy się, szukajcie Go dziesięciokrotnie (Ba 4,27-28); Nie upadaj na duchu, Jeruzalem, pocieszy cię Ten, który ci nadał imię (Ba 4,30). Prorok przypomina zatem, że Bóg, choć sprawiedliwy (czego wyrazem są skutki grzechu, jakie człowiek ponosi), jest też miłosierny: Ten, który zesłał na was to zło, wybawi was z rąk nieprzyjaciół (Ba 4,18); poprowadzi Bóg Izraela do światła swej chwały z właściwą sobie sprawiedliwością i miłosierdziem (Ba 5,9). Natchniony autor, spodziewając się dni wybawienia, pociesza i zaświadcza o swojej wierze w głosie Jerozolimy: Ja zaś z ufnością oddałam Przedwiecznemu wybawienie wasze i rozradował mię Święty miłosierdziem, jakie okaże wam prędko Przedwieczny, wasz Zbawca (Ba 4,22).
Mimo wszystkich nieszczęść (w tym ciągle jeszcze żywego w pamięci wspomnienia o zburzeniu Jerozolimy i świątyni - Ba 4,5-5,9) oraz popełnionych grzechów, Izraelici nie zostali więc pozbawieni nadziei na przyszłość. Nadzieja wygnańców opiera się na przekonaniu o wierności Boga i przymierzu, jakie zawarł Stwórca z Narodem Wybranym. Księga Barucha podnosi na duchu przekazując krzepiące słowa, iż Bóg pozwoli swemu ludowi powrócić do ziemi ojczystej i zbudować nową świątynię (Ba 4,5.21.27.30).


Literatura
Läpple A., Od egzegezy do katechezy, Warszawa 1986.
Hergesel T., Rozumieć Biblię, t. 1: Stary Testament. Jahwizm, Kraków 1992, s. 420 n;
Schedl C., Historia Starego Testamentu, t. 4, s. 318 n;
Synowiec J.S., Prorocy Izraela, ich pisma i nauka, s. 368 nn;
Witaszek G., Moc słowa prorockiego, s. 287 nn;
Strus A., Wyznanie win i nadzieja wygnańców (Księga Barucha), w: Wprowadzenie w myśl i wezwanie ksiąg biblijnych, t. 5: Wielki świat starotestamentalnych proroków, red. J. Frankowski, T. Brzegowy, Warszawa 2001, s. 131 nn.
Stachowiak L, Lamentacje. Księga Barucha…, s. 139.
Adamczyk D., Napiętnowanie grzechu przez proroków w okresie babilońskim [w:]

1 Z treści Księgi Barucha wynika, że autorem jest stały towarzysz, sekretarz i uczeń Jeremiasza (Ba 1,1; por. Jr 36,4). Bardziej wnikliwe badania dowodzą jednak, że autorstwo Barucha jest raczej fikcją literacką, która odpowiada zwyczajowi pseudonimii, polegającemu na przypisywaniu swoich utworów sławnym postaciom z przeszłości, w celu zapewnienia swojej twórczości powagi i poczytności.
2 Po upadku Samarii w 721 roku przed Chrystusem Judea zachowuje wprawdzie niepodległość, lecz zostaje uzależniona od Asyrii. W roku 612 Asyria zostaje pokonana. Naród wybrany dostaje się pod wpływ Babilonii. W tym okresie występują prorocy, którzy podejmują wysiłki w utrzymaniu monoteizmu i poprawieniu stosunków społecznych. Czasy niewoli babilońskiej sprzyjają pogłębieniu osobistej pobożności, co jest oparte na nauce o odpowiedzialności jednostkowej. Grzechy narodu wybranego są szczególnie w tym okresie piętnowane przez Jeremiasza i Ezechiela.


Naczelne zasady życia społecznego


Naczelne zasady życia społecznego
(na podst. St. Olejnik, Teologia moralna życia społecznego, Włocławek 2000, ss. 40-63)


Do naczelnych zasad życia społecznego zaliczamy sprawiedliwość i miłość.

SPRAWIEDLIWOŚĆ
Od czasów starożytnych sprawiedliwość była uważana za jedną z głównych cech życia społecznego (Sokrates, Platon, Arystoteles). Zajmuje ona również naczelne miejsce w encyklikach (m.in. „społecznych”) i innych tekstach papieży (np. Leona XIII, Piusa XI, Jana XXIII – Pacem in terris1, Pawła VI – Populorum progressio; Octagesima adveniens; Jana Pawła II – Redemptor hominis).
  1. Istota i rodzaje sprawiedliwości
W tradycji chrześcijańskiej sprawiedliwość była wielorako określana, m. in. jako:
  1. moralna konieczność (łac. ius) oddawania tego, co słuszne i należne każdemu człowiekowi bądź wspólnocie;
  2. sprawiedliwość „wymienna” lub „zamienna” (łac. iustitia commutativa) w relacjach międzyosobowych;
  3. sprawiedliwość „rozdzielcza” (łac. iustitia distributiva) grup społecznych (zwłaszcza państwa) w stosunku do ich członków, kiedy sprawiedliwość potrafi określić ściśle i obiektywnie co się komu należy;
  4. sprawiedliwość współdzielcza”, gdy mamy do czynienia z oddawaniem ze strony osób społecznościom tego, co im się ściśle należy (np. różnego rodzaju świadczeń).
Współcześnie sprawiedliwość dzieli się jedynie na wymienną i społeczną. Ta ostatnia jest bardziej podkreślana przez podwójną funkcję: układania relacji pomiędzy osobami do społeczności i odwrotnie. Sprawiedliwość społeczna obejmuje uprawnienia osoby ludzkiej oraz jej obowiązki o charakterze społecznym.
  1. Poszanowanie praw osoby ludzkiej
Przedmiotem sprawiedliwości (jako zasady życia społecznego) jest prawo rozumiane podmiotowo, czyli jako uprawnienie, moralny tytuł do posiadania, oczekiwania lub domagania się czegoś od innych (stawiania im roszczeń i wymagań), wykonywania określonych działań. Tak rozumiane prawo gwarantuje moralnie wolność, stąd ów zbiór praw nazywany jest też „wolnościami”.
Sprawiedliwość to zarówno wykładnik i moralny stróż praw stanowionych, jak i prawa, które przysługują ludziom niezależnie od litery ustaw czy rozporządzeń. Te ostatnie to prawa naturalne (przyrodzone), prawa człowieka dane wraz z naturą ludzką. Przysługują one każdemu z racji jego osobowej godności. Ponadto są nieutracalne i nienaruszalne od chwili poczęcia aż do momentu śmierci.
W napisanej po II wojnie światowej2 przez ONZ Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, stwierdzono, że wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności. Ogłoszono też równe i niezbywalne prawa wszystkich członków ludzkiej wspólnoty.
Papież Jan XXIII w encyklice Pacem in terris wymienia szereg praw człowieka, w tym prawo do:
- życia (główne),
- nienaruszalności ciała,
- posiadania środków potrzebnych do zapewnienia sobie odpowiedniego poziomu życia (np. żywności, odzieży, mieszkania, wypoczynku, opieki zdrowotnej),
- korzystania z wartości moralnych i kulturalnych,
- należnego człowiekowi szacunku,
- posiadania dobrej opinii,
- wolności w poszukiwaniu prawdy,
- wypowiadania własnych poglądów,
- swobodnej twórczości artystycznej,
- prawdziwych informacji o wydarzeniach życia publicznego,
- korzystania z rozwoju wiedzy (otrzymania wykształcenia),
- oddawania czci Bogu zgodnie z wymaganiami prawego sumienia,
- wolnego wyboru stanu,
- swobody życia rodzinnego,
- prawa w dziedzinie gospodarczej,
- prawo do zrzeszania się,
- emigracji i imigracji,
- udziału w życiu publicznym,
- ochrony swych praw.
Obok praw są też obowiązki jako moralna powinność.

UCZESTNICTWO SPOŁECZNE W PRAWDZIE I WOLNOŚCI
Człowiek nie może żyć w sensie moralnym sam dla siebie. Żyje we wspólnocie i za nią odpowiada. Stąd ma obowiązek nie tylko przestrzegać praw innych członków wspólnoty, do której należy, lecz tworzyć warunki społeczne sprzyjające strzeżeniu tych praw (= współudział w realizacji dobra wspólnego). Możliwe jest to jedynie w prawdzie i wolności.

Obowiązek uczestnictwa
Uczestnictwo w życiu społecznym to zaangażowanie w formie zachowania (przestrzegania) praw innych ludzi. To elementarna sprawiedliwość przez powstrzymanie się przed wyrządzaniem innym krzywdy. Stanowi to równocześnie prawo Boże zapisane w naturze ludzkiej, jak i w Objawieniu (por. Łk 11,42; Rz 13,7).
Uczestnictwo polega na wymianie dóbr (myśli, wiadomości, uczuć, przekonań), ma więc charakter wspólnototwórczy. Jednocześnie jest odpowiedzialnością, bo wiąże się z pomyślnym układaniem spraw społecznych (występuje tu osobista odpowiedzialność moralna, jak i współodpowiedzialność między ludźmi).
  1. W prawdzie i wolności
Prawda umożliwia uczestnictwo w realizacji dobra wspólnego. Fałsz i nieprawda rodzą zło. Wobec zła winna być stosowana zasada sprzeciwu (protest, usunięcie się lub opozycja).
Ważną zasadą moralną w życiu społecznym jest też wolność, zarówno zewnętrzna, jak i wewnętrzna – jako wyraz godności osobowej. Jej przeciwieństwem jest przymus wewnętrzny, psychiczny (zniewolenie) lub przymus zewnętrzny, społeczny (sytuacja ograniczenia przestrzeni swobodnego działania w życiu społecznym). Wolność winna wiązać się z prawdą, ponieważ uwolniona od niej, jako samowola, godzi w dobro społeczne, a jako zniewolenie – uderza w dobro osoby. Kościół potwierdza wolność człowieka ucząc o niej jako darze Ducha Świętego: Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie poddam się w niewolę (1 Kor, 6,12); Ku wolności wyzwolił nas Chrystus (Ga 5,1; 5,13).
Współczesna wolność „poza dobrem i złem” jest nazywana autonomią moralną, czyli teorią o tym, że człowiek sam dla siebie jest prawem. Teoria ta, przez skrajny subiektywizm, prowadzi do amoralizmu rozbijając życie społeczne i niszcząc w ogóle życie ludzkie.

MIŁOŚĆ

Miłość jest cnotą teologalną mającą charakter transcendentny, dając uczestnictwo w życiu Bożym. Obejmuje całość osobowych relacji moralnych. Poniżej zostanie omówiony jej wymiar horyzontalny (międzyludzki):
  1. Miłość bliźniego jako zasada życia chrześcijańskiego
Zasadę miłości bliźniego jako oś życia chrześcijańskiego przekazał Jezus Chrystus, ukazując szczyt Bożego umiłowania człowieka (1 J 4,11).
Przykazanie miłości ma dwa skrzydła, ponieważ dotyczy miłości Boga i bliźniego (por. Mt 22,36). Stanowi konstytucję moralną Kościoła Chrystusowego.
W normowaniu życia ludzkiego nie ma solidniejszej podstawy niż miłość (por. Mt 12,31; 22,40; Flp 4,8; Kol 3,12-14). Owa „więź doskonałości” tworzy z nas wspólnotę (por. Mt 5,48). Zasada miłości jest „prawem doskonałym, prawem wolności” (por. Rz 13,10; Ga 5,14). Kieruje całością życia moralnego w relacjach z bliźnimi.
  1. Implikacje normatywne miłości bliźniego
Rozważając czym jest miłość wymienia się słowo agape (uczta miłości o wymiarze duchowym), a także „życzliwość” - jako nastawienie wewnętrzne przyjazne drugiemu człowiekowi, w tym życzliwe nastawienie woli, współodczuwanie (współradowanie się, współcierpienie), delikatne wyczucie, czyli empatia (por. Rz 12,15). Taka miłość obejmuje wszystkich. Jednocześnie wyklucza postawę obojętności i nienawiści.
  1. Najdoskonalsze uplastycznienie miłości
Najdoskonalsze uplastycznienie miłości ukazał Jezus (Mt 8,17; 9,36; 12,50; 14,14; 15,32; 20,28.34; 25,35-45; Mk 10,17; Łk 5,31; 7,13.22; 19,10.41; J 10,11-18). Chrystus przez całe swe życie aż po śmierć na krzyżu wyrażał miłość Boga do człowieka (por. Rz 8,29; Ef 1,5). Jako chrześcijanie winniśmy naśladować Jezusa w oddaniu Bogu i bliźnim. Umożliwia nam to łaska dziecięctwa Bożego. Miłość jest darem Bożym, inspirującym do dobra, zaproszeniem do wyrażenia własnym życiem odpowiedzi na tę największą łaskę.
  1. Miłość wspomagająca czyli miłosierdzie
Miłosierdzie to najdoskonalszy przymiot Boga. Bóg w Nowym Testamencie ukazany jest jako Ten, który przebacza nie tylko członkom Narodu Wybranego, ale i wszystkim ludziom. Najdobitniej Bóg udziela miłosierdzia ludziom grzesznym przez swego Syna Jezusa Chrystusa. Jego życie, męka i śmierć na krzyżu, zwieńczone Zmartwychwstaniem, stanowią zaproszenie do naśladowania Go w miłości miłosiernej względem bliźnich (por. Łk 10,30-37). Kościół wyróżnił 7 uczynków miłosierdzia względem duszy i 7 uczynków miłosierdzia względem ciała. U podstaw miłosiernej miłości leży szacunek dla każdej osoby, nawet najbardziej chorej, niepełnosprawnej bądź upośledzonej. Taka postawa przyczynia się do budowania „cywilizacji miłości” w świecie (Jan Paweł II Dives in misericordia).
  1. Prospołeczna rola miłości
Zasada miłości bliźniego ma ogromne znaczenie w wymiarze zapewnienia pokoju społecznego, nawiązywania i pogłębiania więzi społecznych, łagodzenia nierówności społecznych, przezwyciężania niesprawiedliwości i dyskryminacji. Miłości pozwala zwalczyć egoizm i pychę , które są największym zagrożeniem we wspólnocie.
Ważna jest tu tolerancja wyrażająca się zachowaniem prawa miłości pomimo głoszenia własnych przekonań. Wobec myślących inaczej należy prowadzić życzliwy i braterski dialog, zachowując szacunek dla osoby ludzkiej. Zasada miłości pozwala szybciej osiągnąć kompromis (w granicach tego, co godziwe) w sytuacji odmiennych spojrzeń.
  1. Miłość a sprawiedliwość
W relacjach międzyludzkich ważna jest zarówno miłość, jak i sprawiedliwość. Obie uzupełniają się, obie coś wnoszą, tylko od innej strony. Jednakże miłość miłosierna jest przed sprawiedliwością3. Miłość domaga się życzliwego, przyjaznego odniesienia do bliźnich (nawet nieprzyjaciół), okazania im pomocy, życzliwości, troski i miłosierdzia. Sprawiedliwość powoduje, że liczymy się z prawami innych i przestrzegamy wobec nich naszych obowiązków. Miłość obdarza dobrem, a sprawiedliwość wymierza, oddaje, wyrównuje dobro.
  1. Miłość a solidarność
Zasada solidarności była tezą filozoficzną. W doktrynie społecznej Kościoła opiera się na zasadzie podmiotowości i personalizmie, czyli traktowaniu każdego człowieka jako podmiotu, osoby (gr. persona - osoba). Solidarność uwypukla współzależność i współodpowiedzialność za siebie w życiu społecznym. Jan Paweł II określił solidarność jako cnotę chrześcijańską (Sollicitudo rei socialis). W katolickiej nauce społecznej solidarność znajduje się blisko lub wewnątrz zasady miłości społecznej. Wynika to z powszechnego ojcostwa Boga i braterstwa wszystkich ludzi w Chrystusie. Zarówno miłość, jak i solidarność stoją na straży porządku społecznego rozumianego jako dobro osób. Porządek ów stale trzeba rozwijać, opierać na prawdzie, budować w sprawiedliwości, ożywiać miłością; w wolności zaś powinno się odnajdywać coraz pełniej ludzką równowagę (KDK 26).
1 Por. nr 9-22.
2 Kiedyś łamano naturalne prawa człowieka przez hitleryzm i stalinizm.

3 Autentyczne miłosierdzie jest jakby głębszym źródłem sprawiedliwości (Jan Paweł II, Dives in misericordia).

Godność katolików świeckich

Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami
Godność katolików świeckich w Kościele-Misterium
(na podstawie: Jan Paweł II, Christifideles laici)

Tajemnica winnicy
Obraz winnicy oddaje przede wszystkim tajemnicę ludu Bożego. W Starym Testamencie obraz winnicy występuje jako symbol Narodu Wybranego. Prorok Jeremiasz przekazuje nam słowa Boga o radości z powodu winnicy – Izraela (Jr 2,21), podobnie Ezechiel użył tej metafory (Ez 19,10) oraz Izajasz (Iz 5,1-2).
Winnica ma też drugi symbol. Jest nim Chrystus. Sam Jezus, przemawiając, przywołał ową metaforę, w słowach: Ja jestem krzewem winnym, wy – latorośliami (J 15,5) przekazując istotę jedności między Nim a ludźmi. Ów życiodajny związek wskazuje na źródło dobra, czyli na Boga w Chrystusie działającego w Duchu Świętym, bez którego nic nie możemy uczynić. Tajemnica ewangelicznej winnicy to misterium Kościoła. Jezus, w symbolu winnicy w jednej z przypowieści, przekazał jednocześnie elementy Królestwa Bożego (Mk 12,1; Mt 21,28).
Kim są świeccy
Ojcowie synodalni zdefiniowali świeckich jako pełnoprawnych członków Kościoła objętych jego tajemnicą i obdarzonych specyficznym powołaniem1, którego celem jest szukanie i podążanie do Królestwa Bożego w ramach spraw świeckich, kierując nimi zgodnie z wolą Bożą. Jednocześnie podkreślono przynależność świeckich do ludu Bożego. Wierni chrześcijanie to osoby, które na mocy chrztu zostały wszczepione w Chrystusa i stały się uczestnikami Jego urzędu: kapłańskiego, prorockiego i królewskiego. Tym samym Kościół to nie tylko członkowie stanu kapłańskiego czy zakonnego, z papieżem na czele, ponieważ jego autentyczną i żywą wspólnotę współtworzą wierni świeccy.
Chrzest i chrześcijańska nowość
W celu poznania sylwetki świeckiego trzeba zrozumieć radykalną nowość płynącą ze Chrztu Świętego. Wyróżniamy jej 3 podstawowe aspekty. Chrzest:
  1. odradza nas do życia dzieci Bożych,
  2. jednoczy z Jezusem Chrystusem i Jego Ciałem, którym jest Kościół,
  3. namaszcza w Duchu Świętym, czyniąc każdego duchową świątynią.
Ad.1) Chrzest to jakby powtórne nowe narodzenie polegające na duchowym odrodzeniu (J 3,5; 1 P 1,3-4). Poprzez chrzest stajemy się więc dziećmi Boga i braćmi Chrystusa, powołanymi do istnienia z tchnienia Ducha i z niezniszczalnego ziarna Stwórcy, dzięki Jego żywemu i trwającemu Słowu (1 P 1,23). W obrazowaniu tej tajemnicy można powiedzieć, że jesteśmy członkami mistycznego Ciała Chrystusa (1 Kor 12,27).
Ad.2) Chrzest oznacza owo mistycznie wcielenie w ukrzyżowane i zmartwychwstałe Ciało Pana Jezusa. Sakrament ten wyznacza cel naszego dynamizmu wiary. Razem z Chrystusem umieramy i razem z nim rodzimy się do nowego życia w Bogu (Ga 3,27). Jako ochrzczeni stanowimy jeden organizm, duchowo zjednoczony z Trójcą Świętą i we wspólnocie (Rz 12,5).
W innym obrazie ochrzczeni to jakby żywe kamienie tworzące duchową świątynię lub dom duchowy2 na fundamencie kamienia węgielnego, którym jest Chrystus (1 P 2,5n). Mocą Ducha Świętego każdy z ochrzczonych otrzymuje namaszczenie w formie duchowej, niezatartej pieczęci (1 Kor 1,21-22), stając się napełnionym świętą obecnością Boga.
Udział świeckich w kapłańskim, prorockim i królewskim urzędzie Jezusa Chrystusa
Udział w potrójnym urzędzie Chrystusa (Kapłana, Proroka i Króla) rozpoczyna się wraz z namaszczeniem podczas Chrztu Św., potem rozwija przez Bierzmowanie, a umacnia w każdej Eucharystii.
  1. Ludzie świeccy uczestniczą w urzędzie kapłańskim Chrystusa, gdyż jako wcieleni przez Chrzest Św. w Chrystusowe Ciało łączą się z Nim w ofierze, ofiarując samych siebie i wszystkie swoje uczynki (Rz 12,1-2).
  2. Udział w urzędzie prorockim Chrystusa uprawnia i zobowiązuje świeckich do tego, by z wiarą przyjęli Ewangelię i głosili ją słowem i czynem, demaskując i zwalczając zło. Jednocześnie wierni otrzymują udział w nadprzyrodzonym zmyśle wiary Kościoła i w łasce słowa (Dz 2,17-18; Ap 19,10).
  3. Świeccy jako lud Boży są wezwani do służenia Królestwu Bożemu i do jego rozszerzania w dziejach. Królewskość (z uczestnictwa w urzędzie królewskim Chrystusa) to duchowa walka z królestwem grzechu oraz dar z siebie dla bliźnich (w miłości i sprawiedliwości). W ten sposób lud przywraca stworzeniu jego pierwotną wartość.
Laikat i jego świecki charakter
Przez Chrzest w Chrystusie wszyscy są równi co do godności. Stąd też płynie współodpowiedzialność świeckich (na równi z kapłanami, zakonnikami i zakonnicami) za misję Kościoła. Jest jednak specyficzna właściwość laikatu, a mianowicie jego świecki charakter. W świetle zbawczego planu Boga i tajemnicy Kościoła udział świeckich jest niezastąpiony.
Świecki stan wiernych to miejsce realizacji ich powołania. Świeccy, żyjący, uczący się i pracujący w świecie dążą do pełni w Jezusie Chrystusie. Sam Jezus był żywym uczestnikiem takiej społeczności (a nie np. w zakonie) jako rzemieślnik (cieśla). Tym samym swoją postawą ukazał wartość i świętość tego rodzaju życia. A zatem świeccy nie muszą wyrzekać się swego miejsca w świecie chcąc dążyć do pełni (1 Kor 7,24). Ich powołanie bowiem urzeczywistnia się właśnie wewnątrz świata. Jednocześnie, będąc świadkami Chrystusa mają szansę, a nawet powołanie uświęcać świat na kształt zaczynu (od wewnątrz)3. Żyjąc w świecie słyszą głos Boga i w nim szukają dróg do Królestwa Bożego. Stąd też świeccy dążą do świętości w powołaniu małżeńskim, poprzez życie rodzinne, zawodowe, w celibacie i różne formy działalności społecznej. Świeccy jako świadkowie miłości Chrystusa są jak ewangeliczna sól, światło i zaczyn. Dzięki temu zostaje upowszechniona zbawcza Ewangelia.
Powołani do świętości
Świętość, jako doskonała miłość, to pierwsze i najważniejsze powołanie wszystkich ludzi z każdego stanu życia. Człowiek święty jest najwspanialszym świadectwem godności dziecka Bożego. Chrześcijańska godność jest źródłem równości wszystkich członków Kościoła, siłą rozwoju braterskiej wspólnoty, a jednocześnie tajemnicą misyjnego dynamizmu świeckich. Kościół, jako misterium Chrystusa, jest znakiem i narzędziem świętości. Święci Kościoła w każdym czasie są źródłem i początkiem jego duchowej odnowy (Rz 6,22; Ga 5,22) oraz realizowania zbawczej misji.
Wezwanie do świętości w przypadku świeckich to życie według Ducha, o czym mówi św. Paweł: Wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego (Kol 3,17). Nawet troski rodzinne czy inne sprawy świeckie winny być zanurzone w duchowej sferze tak, by codzienne sytuacje normalnego życia stawały się inspiracją do zbliżania się do Boga, spełniania Jego woli i służenia bliźnim, prowadząc do zjednoczenia z Panem.4 Jak mocne trwanie latorośli w winnym krzewie warunkuje ich rozkwit i rozrost, tak komunia z Chrystusem przynosi w duszy ludzkiej owoc obfity.

1 Zob. Lumen gentium 31.
2 Tamże, 10.
3 Tamże, 31.
4 Zob. Dekret o apostolstwie świeckich Apostolicam actuositatem 4.