STWORZENIE
I TEORIA EWOLUCJI
- Kreacjonizm naiwny a kreacjonizm ewolucyjny
Poprawna
interpretacja teologicznej doktryny o stworzeniu świata przez Boga
domaga się odniesienia do kosmologicznego tła współczesnego
obrazu świata. Jest to obraz ewolucyjny. Cały wszechświat podlega
nieustannej ewolucji. Od momentu Wielkiego Wybuchu ewolucyjne procesy
mają charakter fizyczny, chemiczny i biochemiczny.
Kreacjonizm naiwny
(błędny) mówi, że Bóg stworzył człowieka, rośliny i zwierzęta
oraz cały kosmos – od razu w gotowej postaci. Alternatywą do
niego jest kreacjonizm ewolucyjny, który mówi, że Bóg stwarza
prawa przyrody, które kierują procesami ewolucji wszechświata i
życia biologicznego. Stworzenie nie jest aktem jednorazowym i
statycznym, lecz ciągłym, dynamicznym działaniem Boga, który
nieustannie powołuje do istnienia byty, wykorzystując do tego prawa
przyrody. Opowiada się za nim większość współczesnych teologów
chrześcijańskich. Istotą aktu stworzenia nie jest zapoczątkowanie
owego istnienia w czasie, lecz ontyczna (bytowa) zależność
wszystkich bytów od Stwórcy. On nieustannie daje istnienie temu, co
stworzone. Techniczne szczegóły, mechanizmy, czyli to, jak to się
odbywa, wskazuje teoria ewolucji.
- Ewolucja teorii ewolucji
W starożytnej
filozofii greckiej już w VI w. p.n.e. pojawiły się argumenty
„ewolucyjne” w formie intuicji (w pismach Ksenofanesa,
Empedoklesa). Intuicjom tym stoicy nadawali postać wspomnianej już
doktryny o „przyczynach zarodkowych” (logoi
spermatikoi).
Jednakże Arystoteles opowiadał się za niezmiennością gatunków.
Wielu Ojców Kościoła podjęło próbę uzgodnienia doktryny o
stworzeniu z ideą ewolucyjnego wyjaśnienia świata przyrody (św.
Augustyn zaadoptował doktrynę o „przyczynach zarodkowych”, św.
Tomasz był zwolennikiem Arystotelesa, ale i dyplomatą – zawsze
starał się wyważać argumenty tak, by „nie przesądzać o
słuszności żadnej ze stron”). U Kartezjusza „teoria”
ewolucji dotyczyła kosmologii. Według niego wystarczyłoby przyjąć,
że na początku Bóg stworzył chaotyczną materię i prawa
przyrody. Leibnitz zauważył, że doskonalszym zegarmistrzem jest
ten, kto zbuduje zegar niewymagający poprawek. Wyjaśnienie
Kartezjusza przyczyniło się do powstania fizyko-teologii.
Fizyko-teologowie przekonywali, że niezwykła złożoność
poszczególnych narządów nie mogła pojawić się w sposób
naturalny, ale że jest ona jednoznacznym dowodem na działanie Boga,
który bezpośrednio zaplanował każdy najdrobniejszy nawet szczegół
organizmów roślinnych i zwierzęcych. Ich rozumowanie jest błędne,
bo „używają” Boga do zapychania dziur niewiedzy. Wg nich: Jeśli
coś powstaje w sposób „naturalny”, to zarazem musi być to
powstanie „przypadkowe”. Przypadek zaś nie jest dziełem Boga.
Autor „właściwej”
teorii ewolucji: Karol Darwin, O
powstawaniu gatunków (1859).
Uznał, że za fakt zmienności gatunków odpowiada: dobór naturalny
i walka o byt. Wyjaśnienie tych mechanizmów dostarczyła w XX w.
nauka o dziedziczności (genetyka). Proces ewolucji trwa już 13,8
mld lat. Człowiek jako obserwator jest końcowym ogniwem długiego
łańcucha wyjątkowo nieprawdopodobnych „kosmicznych zbiegów
okoliczności”. Argumenty jednoznacznie rozstrzygające dyskusję
pojawią się w momencie poznania fundamentalnej teorii fizycznej
unifikującej teorię grawitacji z fizyką kwantową (w jedno
oddziaływanie).
- Fundamentalizm antyrewolucyjny
Teologiczna doktryna
o stworzeniu i naukowa teoria ewolucji – nie są przeciwstawne
sobie. Wrogami tego stwierdzenia są np. fundamentaliści religijni
głoszący „kreacjonizm naukowy1”(creation
science).
Podkreślają konieczność dosłownego rozumienia opisu stworzenia
zawartego w Rdz. Tu wypełnia się luki naukowe hipotezą Boga (który
narusza prawa przyrody działając nadzwyczajnie). Wyrokiem sądów
amerykańskich uznano, że nie jest to doktryna naukowa, lecz
religijna. Jej wyznawcy nie przestali jednak walczyć i zmienili
nazwę na „inteligentny projekt” (inteligent
design).
Polemika przeszła więc z płaszczyzny teologicznej na filozoficzną.
Podstawowy argument przeciwników ewolucjonizmu nawiązuje do
poglądów fizyko-teologii.
Okazuje się, że z
punktu widzenia współczesnej genetyki kluczowym czynnikiem
decydującym o zmienności gatunków są mutacje – nagłe, skokowe
zmiany w materiale genetycznym (DNA) organizmu. Mutacje są zmianami
przypadkowymi, powodowanymi przez różnego rodzaju czynniki (tzw.
mutageny). Zarówno zwolennicy „kreacjonizmu naukowego”, jako i
„inteligentnego projektu” wyrządzili ogrom szkód, choćby przez
zawłaszczenie terminologii i ich pejoratywność (po klęsce ich
poglądów). Zarówno kreacjonizm, jak i inteligentny projekt – są
prawdziwe dla ewolucji, ale nie w rozumieniu i w wydaniu
fundamentalistów religijnych.
A. Einstein mówił
o „stwórczym zamyśle” Boga, tzn. był przekonany, że budowanie
teorii naukowych sprowadza się w rzeczywistości do mozolnego
odczytywania stwórczego zamysłu Boga zapisanego w strukturze
wszechświata. Zamysł ten jest doskonały i Bóg nie musi go w
trakcie realizacji uzupełniać swoimi nadzwyczajnymi interwencjami.
Co istotne: przypadek jest częścią stwórczego zamysłu Boga.
- Zamysł czy przypadek?
Pytanie to jest
niepoprawnie sformułowane. Bóg może stworzyć wszechświat
(zamysł2)
wykorzystując do tego celu zdarzenia przypadkowe. Kreacjonizm
ewolucyjny głosi, że Bóg stwarzając świat, posługuje się
przypadkiem, ponieważ wykorzystuje oparte na przypadku mechanizmy
ewolucji. Przypadek nie jest brakiem kontroli Boga, ani naruszeniem
struktury praw przyrody, lecz częścią Jego stwórczego zamysłu.
Już św. Tomasz pisał: Opatrzność
Boża nie wyklucza zdarzeń przypadkowych i losowych3.
Z
teologiczną doktryną o stworzeniu zgodna jest zarówno:
-
teoria mówiąc o tym, że świat miał swój początek w czasie (od
Wielkiego Wybuchu),
-
teoria głosząca odwieczność świata (przed Wielkim Wybuchem miały
miejsce wcześniejsze fazy ewolucji wszechświata).
Ewolucja
nie jest przyczyną wszechświata. Jest ona jedynie pewnym procesem,
który zdecydował o tym, że wszechświat zmienia się wraz z
upływem czasu (czego konsekwencją, jedną z wielu, jest pojawienie
się życia na Ziemi).
„Ewolucja”
jak i „początek” są zagadnieniami neutralnymi.
Ewolucja
nie wyjaśnia wszystkiego. Sama wymaga jeszcze wyjaśnienia. Jest to
jednak teoria wiarygodna i dobrze potwierdzona, więc należy ją
wziąć pod uwagę w teologii. Przyjęcie ewolucji wcale nie oznacza
negacji Boga czy aktu stworzenia.
Etapy
ewolucji: Wielki Wybuch → era promieniowania → epoka galaktyk i
ich gromad → ewolucja biologiczna na Ziemi.
1
Propagandowe nadużycie.
2
Dla Boga, istniejącego poza czasem, zamysł jest tożsamy z
zaistnieniem skutku.
3
W rozdziale Summy
przeciwko poganom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz