Słowa życia
Słowa życia,
to słowa miłości. Bywają takie, które obrazują i tym samym wyrażają nasze
najgłębsze uczucia i pragnienia np. wobec bliskich nam osób:
Kocham Cię.
Pragnę mieć
z tobą dziecko.
Najdroższa,
Ty jesteś jak zdrowie. Ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie, kto Cię
stracił.
W mowie
możemy wyrazić swoją troskę miłości o drugiego człowieka:
Jak się
czujesz? Martwiłem się o Ciebie. Chętnie Ci pomogę.
Za pomocą
słów można komuś wyrazić wdzięczność, podziw, podziękowanie, można też kogoś
wesprzeć, pocieszyć, pociągnąć do dobrego:
Jesteś
wspaniały.
Wiedziałam,
że mogę na Ciebie liczyć.
Dziękuję Ci
za wczorajszy wieczór. Było tak miło. Nawet nie wiesz jak bardzo mi pomogłaś.
Pan Jezus
bardzo często wspierał swoim słowem. Napełniał serca ludzkie wewnętrzną siłą.
Inspirował. W swojej nauce zwracał uwagę na bieżące działania ludzkie, które
stawały się odbiciem Jego miłości: chwalił uczynek ubogiej wdowy, bronił
kobiety, która wylała na Jego ciało bardzo drogi olejek, podziwiał i stawiał za
wzór heroiczne zawierzenie setnika z Kafarnaum.
Jezus uczył
jak Bóg, który posiada moc. Jego nauka była z jednej strony prosta, z drugiej
trudna i wymagająca. Wymagała zawierzenia, myślenia po Bożemu, poszukiwania
Prawdy, czynienia dobrze i postępowania z miłością mimo własnych słabości,
nieumiejętności, panującej obyczajowości czy mentalności itp. Jezus
niejednokrotnie zdumiewał „bezczelnością” i „zgorszeniem”, a jednocześnie
pociągał do heroizmu i miłości, które pozwalały pokonać lęk, wstyd, przekroczyć
własną niedoskonałość. Dlatego Jezus powiedział:
Słowa, które
Ja wam powiedziałem są duchem i są życiem. (J 6,63)
Słowa
śmierci
Nikt, tylko
człowiek może zranić mową. Złym słowem można kogoś oczernić, obmówić, oskarżyć,
potępić, wyzwać, przeklnąć. Słowem można zniszczyć dobre kontakty, odebrać
nadzieję, "zabić".
Ludzka
nienawiść w słowie może być tak samo silna, jak słowa miłości:
Przykład:
- złych emocji:
Nienawidzę
cię! Wynoś się! Nie chcę cię więcej widzieć!
- braku akceptacji:
Jak
przytyjesz jeszcze kilogram, to cię rzucę.
- szantażu:
Jak
odejdziesz ode mnie, to popełnię samobójstwo.
- groźby:
Jak jeszcze
raz zajdziesz w ciążę, to cię zabiję.
Nie mówiąc
już o epitetach i wulgarnych wyzwiskach.
Pan Jezus
też doświadczył obelg i inwektyw na własnej skórze. Nie były Mu obce pomówienia
o działanie w jedności z szatanem, posądzenia o szaleństwo, ostra krytyka. Nie
wszyscy byli więc życzliwi Jezusowi mimo, że Jego słowa i działalność były na
wskroś przepełnione miłością.
…
Pozostawiam do rozważenia poniższe pytania:
1) Jak mówić z miłością i mądrze?
2) Czy można miłować słowami
przechowując w sercu negatywne emocje?
3) Czego nie wolno mówić? Co pomaga
panować nad językiem?
4) Kiedy można złościć się, a nawet
pokłócić się z kimś po chrześcijańsku, i jak to właściwie robić?
Pozdrawiam, Marta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz