Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 9 czerwca 2013

Z cyklu: Arcydzieła - cz.7. - V.van Gogh "Jedzący kartofle II"





Jedzący kartofle II - Vincenta van Gogha

Dla van Gogha jedną z najważniejszych rzeczy w malarstwie była prawda oddająca nastrój i wyrażająca emocje. To ona świadczyła o pięknie jego obrazów.
Obraz Jedzący kartofle II powstał w kwietniu 1885 r. w miejscowości Nuenen w Holandii. Owa druga wersja tematu o rozmiarach: 81,5 na 114,5 cm przedstawia pięć postaci siedzących wokół prostego, drewnianego stołu i spożywających wieczerzę przy świetle lampy naftowej nad ich głowami.[1] Malarz znał wielu robotników i górników, zwłaszcza z Borinage. Do tematu będącego jego własnym i indywidualnym pomysłem zainspirowała go zaprzyjaźniona rodzina de Grootów. Pewnego wieczora przyglądał się jak spożywała skromną kolację, składającą się z ziemniaków oraz kawy zbożowej, i postanowił ją namalować. Wieśniacy jedzący w milczeniu i skupieniu są oddani jako osoby niezwykle proste, obarczone cierpieniem i niedostatkiem, ale jednocześnie pełne godności. Tym samym artysta dał świadectwo jak szlachetni i godni podziwu są dla niego ludzie ciężkiej pracy, zebrani tu na wspólnym posiłku. Twarze [postaci] zdają się świecić własnym światłem, dzięki czemu ujawnia się wewnętrzna godność tych ludzi[2] (Ingo F. Walther).
Obraz tchnie powagą i ciepłą atmosferą rodzinnej komunii. W liście do swego brata Theo, Vincent napisał: Starałem się jak najsumienniej stworzyć obraz ludzi, którzy w świetle lampy jedzą ziemniaki, sięgając rękami do miski, ludzi, którzy tymi samymi rękami orali ziemię; chciałem, ażeby obraz ten był apoteozą pracy rąk ludzkich i codziennej stawy tak uczciwie przez nich zdobytej.[3]
Jedzący kartofle II to obraz niezwykle przemyślany w kompozycji i zastosowanej tonacji kolorystycznej. O jego artyzmie świadczy przede wszystkim prawda przekazanych uczuć i stworzony nastój. Ambitne dzieło poprzedziło wiele szkiców czynionych przez Vincenta (rysunków rąk, studiów portretowych twarzy i samego rozplanowania postaci). To wszystko świadczy o jego wielkim zaangażowaniu i przygotowaniu, by zgłębić podjęty temat. Sam malarz zdawał sobie sprawę z wartości swego dzieła, o którym otwarcie pisał: Tak dokładnie wyczuwam ten obraz, że mogę go dosłownie wyśnić[4].
Ochra, brązy i żółć to dominujące barwy na płótnie. Zgodnie z wypracowaną estetyką i stylem (swoistym indywidualnym kanonem piękna) dzieło reprezentuje typową kreskę van Gogha: grubą, zdecydowaną i odważną. Tonacja obrazu jest celowo oszczędna, bazuje na kontraście barw oraz grze światła i cienia. Malarz podkreślił przez to ciepłą atmosferę i nastój spokojnej sceny oraz autentyzm pracowitych chłopów. Ich trud fizycznej pracy oddał szczególnie na dłoniach i obliczach ostrymi, zdeformowanymi konturami i wyżłobieniami.
Wybór i ujęcie tematu świadczą jak bardzo Vincent van Gogh solidaryzował się z ubogimi i ich rozumiał. Dzieło zdaje się również informować o zachwycie artysty, iż prawdziwa rodzina, choćby była najbiedniejsza, jest piękna poprzez swą codzienną pracę, wspólny posiłek i okazywany sobie wzajemnie wzruszający szacunek. Jest ona piękna i błogosławiona poprzez Bożą Opatrzność, którą symbolizuje snop światła lampy − znak dobra i łaski dla utrudzonych życiem.


[1] Istnieje też trzecia wersja stanowiąca studium do tematu pierwszego, nosząca tytuł: Czterech chłopów jedzących kartofle.
[2] I. F. Walter, Vincent van Gogh 1853-1890. Wizja i rzeczywistość, Benedikt Taschen, Poznań 1991, s. 12.
[3] Cytat za: B. Bernard, Van Gogh. Bogato ilustrowany album przedstawiający losy i twórczość malarza oraz wpływy, które ukształtowały jego dzieła, Wyd. Dolnośląskie, Wrocław 1993, s. 23.
[4] J.w.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz