Pośród wielu aspektów
związku muzyki z plastyką mamy do czynienia m.in. ze zjawiskiem
synestezji, którego jedną z odmian jest tzw. słyszenie barwne. Pierwsza
wzmianka zawierająca obserwacje tego fenomenu pochodzi z końca XVIII wieku.
Leonard Hoffmann w książce Versuch einer
Geschichte der malerischen Harmonie überhaupt opisuje pewnego synestetyka,
u którego każdy dźwięk instrumentu, w sposób stały i konsekwentny, wywoływał
różne skojarzenia barwne. Przykładowo, brzmienie klarnetu łączył z kolorem
żółtym, melodię wiolonczeli − z barwą ciemnoniebieską, a dźwięk trąbki − z
czerwienią.
Znanymi
synestetykami byli, m.in.: Théophile Gautier, Charles Baudelaire, Nikolai
Rimski-Korsakov, Claude Debussy, Aleksandr Skriabin, Olivier Messiaen i Wassily
Kandinsky.
Jak
dalece potrafi być posunięte „malarskie” odczuwanie muzyki świadczy chociażby
wypowiedź kompozytora, teoretyka i pedagoga w jednej osobie − Feliksa Wrobla: Jeżeli ten sam dźwięk na tym samym
instrumencie daje się otrzymać w różny sposób, zmieniając jego jakość, to
przecież różnica dotyczy nie tyle barwy, co waloru. Np. na instrumencie
smyczkowym dany dźwięk można (...) [wydobyć] jako zwykły oraz jako flażoletowy
– słabszy, lżejszy walorowo, bardziej przeźroczysty. Tłumik znów przyciemnia
dźwięk walorowo, natomiast gra przy podstawku (...) czyni ją szklisto-lśniącą,
zwłaszcza w tremolando (...). Podobnie osłabiają dźwięk walorowo flażolety na
flecie lub klarnecie. Walor dźwięków waltorni zwykłych, otwartych – zależny jest
od rejestru: w samym dole tracą one metal, stają się matowe, tworzą tu „czerń
mglistą”, jakby powiedział malarz; w górze zaś jaskrawieją niewspółmiernie.[1] Bez wątpienia autor tych słów był
synestetykiem „widzącym” w muzyce kolor, walor, światłocień. W innym tekście
odsłonił swą wrażliwość na wartości temperaturowe barw dźwięków stwierdzając,
że skrzypce i klarnet brzmią ciepło, a harfa i fortepian − chłodno.
Ponadto kojarzył zjawisko laserunku z nakładaniem głosów poszczególnych
instrumentów.[2]
Fakt,
że podporządkowujemy tony niskie temu co szerokie, masywne i ciężkie, a tony
wysokie temu, co cienkie, lekkie, smukłe i drobne, potwierdziły doświadczenia,
jakie prowadziło kilku współczesnych badaczy, m.in. polski muzykolog − Mieczysław
Drobner. Udowodniono, że jakości barwne, chromatyczne, mają swój odpowiednik w
rodzaju brzmienia wydobywanego przez dany instrument. Ponadto wykazano, że te
same dźwięki emitowane z różnych instrumentów, wywołują odmienne skojarzenia
kolorystyczne. Najogólniej rzecz ujmując: tony niskie i głębokie są kojarzone z
barwami ciemniejszymi, zaś tony wysokie − z barwami jasnymi i ostrymi.
Wiele współczesnych zjawisk w sztuce zaskakuje
nowoczesnością i oryginalnością. Nie dziwi więc fakt, że i kompozycje muzyczne
są dziś zapisywane bez użycia tradycyjnej notacji nut na pięciolinii. Bardzo
często spotyka się utwory ujęte w formie graficznego konspektu, skodyfikowanego
systemu. W tej quasi-partyturze możemy mieć do czynienia z diagramem
herców i sekund oraz rysunkiem kropek i kresek nieokreślonych precyzyjnie, co
prowadzi do subiektywnego odczytu i pozwala na dużą swobodę wykonania.
Przykładów jest wiele, choćby graficznie notacje kompozycji muzycznych
Krzysztofa Pendereckiego.
Można powiedzieć, że istnieją dwa sposoby realizacji transpozycji
dzieła muzycznego na język plastyczny: swobodny (intuicyjny) i dedukcyjny
(analityczny). Pierwszy jest oparty na odczuciach czysto wrażeniowych. Muzyka
wywołuje u artysty określony nastrój, który wpływa na tworzenie obrazu o mniej
lub bardziej zbliżonym do niej klimacie. Charakter takiego dzieła może znacznie
odbiegać od myśli kompozytora, być jedynie pretekstem do plastycznej realizacji
wewnętrznych przeżyć artysty. Inaczej ma się rzecz w przypadku ścisłej analizy
formalnej utworu muzycznego, który nie jest już tylko impulsem do działania,
ale integralną częścią tworzenia w tzw. „łańcuchu artystycznym”. Taka
transpozycja w sposób szczególnie bliski wiąże się z częściami konstrukcyjnymi
kompozycji dźwiękowej. Pozwala na to wiedza z zakresu nauki o elementach
dzieła muzycznego oraz wnikliwa percepcja utworu. Analiza szkieletu kompozycji,
wyodrębnienie jej charakterystycznych cech składowych oraz połączenie tego z
rozwiniętą wyobraźnią twórczą, w znacznym stopniu ułatwiają ścisłą integrację
muzyki z obrazem pod względem strukturalnym. Ów „rentgen” staje się konkretną
wskazówką na notację plastyczną. Nie jest to w żadnej mierze ograniczanie
wolności twórczej, lecz jej ukierunkowanie. Artysta ma nadal dużą przestrzeń
wyboru, poprzez swój indywidualny odbiór muzyki, wrażenia i skojarzenia
akustyczno-wizualne oraz pełną gamę środków wyrazu. W obu przypadkach
realizacja formy plastycznej wywołanej bodźcami dźwiękowymi może być ujęta
realistycznie lub abstrakcyjnie.
Oto
przykładowe pytania, na które trzeba sobie odpowiedzieć w czasie percepcji
muzyki transponowanej na obraz (zwłaszcza w przypadku „wiernej” syntezy):
1) Jaką kreską oddać rysunek głównej linii melodycznej?
2) Czy sposób prowadzenia poszczególnych głosów
instrumentalnych ma jakąś logikę, która sugeruje pomysł na kompozycję obrazu?
3) Jak skonfrontować na obrazie dialogi poszczególnych
instrumentów?
4) Jaką barwą oddać dźwięki słyszanych instrumentów?
5) Jak przedstawić różnice dynamiczne brzmienia?
6) Gdzie jest kulminacja i czym się wyróżnia? Jak ją
namalować?
7) Jakim elementem plastycznym oddać ostre brzmienie, a
jakim delikatne?
8) Jak przedstawić artykulację dźwięków?
9) Jak namalować zmienny lub stały rytm utworu?
10)
Jak plastycznie
zilustrować agogikę utworu muzycznego?
11) Czy utwór brzmi
konsonansowo, czy ma jakieś charakterystyczne dysonanse? Jak to uchwycić
plastycznie?
12)
Jak namalować „smutek”
tonacji molowej, a jak „radość” tonacji durowej?
13) Czy dzieło jest
wyraźnie zakończone i ma kadencję? Jak artystycznie przedstawić jego formę?
14)
Jak zakomponować
na obrazie poszczególne części dzieła muzycznego?
15)
Jakimi elementami
plastycznymi oddać obsadę wykonawczą słuchanego utworu?
16) Jak przedstawić
fakturę monofoniczną, a jak polifoniczną kompozycji muzycznej?
17) Jakim środkiem
plastycznym oddać ogólny charakter i nastrój słuchanej muzyki?
18) Czy w utworze
muzycznym są jakieś powtarzalne elementy (motywy, figury, części, fragmenty,
rytmy, dialogi itp.), które można uporządkować, sklasyfikować i nadać im
określoną formę plastyczną?
19) Jakie mam
wrażenia z perspektywy wysłuchania całości kompozycji?
20) Jakich użyć środków wizualnych i symboli, by „zakodować” w języku malarstwa
wysłuchaną muzykę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz