Dziś już cię nie ukocham, bo przecież muszę rozczesać włosy, podkręcić je na lokówce, pomalować paznokcie, posmarować kremem popękaną skórę, zrobić depilację, nałożyć makijaż... Cóż, nie mam dla ciebie czasu: od 7 do 15 pracuję, potem idę na zakupy (bo właśnie są fantastyczne przeceny), po nich mam umówionego dentystę, o 17 jest fajny film (który, wiesz, że zawsze oglądam), późnym wieczorem słucham audycji, potem jeszcze czytam książkę i piszę zaległe sprawozdanie, a przed snem robię obowiązkowy rachunek... wydatków. Tak więc w sumie brakuje mi jeszcze czasu na milion innych spraw, ach! Wybacz więc, ale naprawdę nie mogę dziś z tobą wypić małej czarnej. Hmm... może za miesiąc, albo... jak przyjdzie wiosna! Wtedy się zmienię. I w ogóle nie biorę pod uwagę, że możesz się nie zgodzić, więc... pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz