Łączna liczba wyświetleń

piątek, 18 stycznia 2013

Skała miłości



Nie każdy kto mówi do Mnie: «Panie! Panie!» wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz tylko ten, kto pełni wolę mojego Ojca, który jest w niebie. W owym dniu wielu powie Mi: «Panie! Panie! Czyż nie prorokowaliśmy w imię Twoje? W Twoje imię wyrzucaliśmy demony i w Twoje imię dokonywaliśmy wielu niezwykłych czynów». A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem! Odejdźcie ode Mnie wy, którzy postępujecie niegodziwie (Mt 7,21−23).

Wiara rodzi się w sercu człowieka wrażliwego na „głos” Boga. Mówiąc metaforycznie, najpiękniejszą pieśnią Boga (Jego Wyrazem, Słowem, Obrazem) jest Syn Człowieczy – Jezus Chrystus. Wiara zatem rodzi się z wrażliwości na szeroko rozumiany „głos” Chrystusa, czyli nie tylko Jego nauczanie, ale całościową postawę życiową, działalność, znaki, heroiczną śmierć na krzyżu oraz Zmartwychwstanie. Św. Paweł Apostoł skonkludował: Wiara więc rodzi się ze słuchania, słuchanie natomiast ma miejsce dzięki słowu Chrystusa (Rz 10,17).
Wiara w Boga nie może być pozbawiona miłości, bo inaczej nie ma sensu. Wiara w Boga realizuje się w dobrych uczynkach (Jk 2,17−26). Dlatego więc np. do leczenia chorych na ciele nie wystarczą lekarstwa, prywatna klinika czy opłacone sanatorium. Do leczenia chorych na duszy nie wystarczy dobra rada, oszałamiające rekolekcje z popularnym kaznodzieją czy specjalny egzorcyzm. Przede wszystkim ważna jest miłość.
Miłość może być nieustannie pomnażana. Choćby człowiek wiele osób obdarzył miłością, to i tak zawsze może dać więcej. Zatem prawdziwie żywa i dojrzała wiara wyrażana jest poprzez miłość.
Jezus powiedział: Każdy kto słucha tych moich słów i wprowadza je w czyn, jest podobny do człowieka rozsądnego, który zbudował dom na skale. Spadł ulewny deszcz [doświadczeń i cierpień życia], wezbrały rzeki [chorób], zerwały się silne wiatry [pokus i przeciwności losu] i uderzyły w ten dom. Ale on nie runął, bo zbudowany był na skale (Mt 7,24−25). Budowanie zatem na skale, to budowanie na Bogu. Można też powiedzieć, że budowanie na skale, to budowanie na miłości Chrystusowej. I tak poprzez miłowanie człowiek dojrzewa do pełni człowieczeństwa i jednocześnie spełnia wolę Bożą. Stąd też można zrozumieć, dlaczego Jezus powiedział: Nie każdy kto mówi do Mnie: «Panie! Panie!» wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz tylko ten, kto pełni wolę mojego Ojca, który jest w niebie (Mt 7,21). Otóż, prawdziwa miłość wypływa nie tyle ze statystyk dobrych uczynków, których Autorem jest Pan Bóg (jako Dawca talentów i charyzmatów), o czym można zapomnieć, mówiąc: Panie! Panie! Czyż nie prorokowaliśmy w imię Twoje? W Twoje imię wyrzucaliśmy demony i w Twoje imię dokonywaliśmy wielu niezwykłych czynów (Mt 7,22). Prawdziwa miłość wypływa z czystego serca. Dar serca jest prawdziwym darem miłości. Miłość zaś z serca jest identyfikowana z miłością Chrystusa. Serce miłujące to zatem serce Chrystusowe. Po tej właśnie miłości można poznać uczniów Chrystusa podążających ku świętości.
W miłowaniu jest więc i świętość, i zbawienie. Zbawienie jest aktem miłości. W Bożych planach jest stale rozkwitająca i owocująca miłość. Niebem jest niekończące się miłowanie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz