Nie każdy kto mówi do Mnie: «Panie!
Panie!» wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz tylko ten, kto pełni wolę
mojego Ojca, który jest w niebie. W owym dniu wielu powie Mi: «Panie! Panie!
Czyż nie prorokowaliśmy w imię Twoje? W Twoje imię wyrzucaliśmy demony i w
Twoje imię dokonywaliśmy wielu niezwykłych czynów». A wtedy im powiem: Nigdy
was nie znałem! Odejdźcie ode Mnie wy, którzy postępujecie niegodziwie (Mt 7,21−23).
Wiara rodzi się w sercu człowieka wrażliwego na „głos”
Boga. Mówiąc metaforycznie, najpiękniejszą pieśnią Boga (Jego Wyrazem, Słowem,
Obrazem) jest Syn Człowieczy – Jezus Chrystus. Wiara zatem rodzi się z
wrażliwości na szeroko rozumiany „głos” Chrystusa, czyli nie tylko Jego
nauczanie, ale całościową postawę życiową, działalność, znaki, heroiczną śmierć
na krzyżu oraz Zmartwychwstanie. Św. Paweł Apostoł skonkludował: Wiara więc rodzi się ze słuchania, słuchanie
natomiast ma miejsce dzięki słowu Chrystusa (Rz 10,17).
Wiara w Boga nie może być pozbawiona miłości, bo
inaczej nie ma sensu. Wiara w Boga realizuje się w dobrych uczynkach (Jk
2,17−26). Dlatego więc np. do leczenia chorych na ciele nie wystarczą
lekarstwa, prywatna klinika czy opłacone sanatorium. Do leczenia chorych na
duszy nie wystarczy dobra rada, oszałamiające rekolekcje z popularnym
kaznodzieją czy specjalny egzorcyzm. Przede wszystkim ważna jest miłość.
Miłość może być nieustannie pomnażana. Choćby człowiek
wiele osób obdarzył miłością, to i tak zawsze może dać więcej. Zatem prawdziwie
żywa i dojrzała wiara wyrażana jest poprzez miłość.
Jezus powiedział: Każdy
kto słucha tych moich słów i wprowadza je w czyn, jest podobny do człowieka
rozsądnego, który zbudował dom na skale. Spadł ulewny deszcz [doświadczeń i
cierpień życia], wezbrały rzeki [chorób], zerwały się silne wiatry [pokus i
przeciwności losu] i uderzyły w ten dom. Ale on nie runął, bo zbudowany był na
skale (Mt 7,24−25). Budowanie
zatem na skale, to budowanie na Bogu. Można też powiedzieć, że budowanie na
skale, to budowanie na miłości Chrystusowej. I tak poprzez miłowanie człowiek
dojrzewa do pełni człowieczeństwa i jednocześnie spełnia wolę Bożą. Stąd też
można zrozumieć, dlaczego Jezus powiedział: Nie
każdy kto mówi do Mnie: «Panie! Panie!» wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz
tylko ten, kto pełni wolę mojego Ojca, który jest w niebie (Mt 7,21). Otóż, prawdziwa miłość wypływa nie
tyle ze statystyk dobrych uczynków, których Autorem jest Pan Bóg (jako Dawca
talentów i charyzmatów), o czym można zapomnieć, mówiąc: Panie! Panie! Czyż nie prorokowaliśmy w imię Twoje? W Twoje imię
wyrzucaliśmy demony i w Twoje imię dokonywaliśmy wielu niezwykłych czynów (Mt
7,22). Prawdziwa miłość wypływa z
czystego serca. Dar serca jest prawdziwym darem miłości. Miłość zaś z serca jest
identyfikowana z miłością Chrystusa. Serce miłujące to zatem serce Chrystusowe.
Po tej właśnie miłości można poznać uczniów Chrystusa podążających ku
świętości.
W miłowaniu jest więc i świętość, i zbawienie.
Zbawienie jest aktem miłości. W Bożych planach jest stale rozkwitająca i
owocująca miłość. Niebem jest niekończące się miłowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz