Ks. prof. Bronisław Mierzwiński podczas
XXIV Dni Duchowości na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim powiedział: Trzeba (…) zmienić pokutującą jeszcze
mentalność, która redukowała św. Józefa do elementu dekoracyjnego «szopki betlejemskiej»:
[jako] pochylający się nad niemowlęciem starzec z siwą brodą (…)[1]. Ilustracją tego przeświadczenia może
być polska kolęda Dzisiaj w Betlejem,
w której znajdują się słowa: I Józef
stary Ono [Dziecię] pielęgnuje… Dalej ów kapłan tłumaczy: W obawie o prawdę o dziewictwie Maryi
uczyniono z (…) [Józefa] niedołężnego starca, w obawie o prawdę o synostwie
Bożym Chrystusa, odmówiono mu tytułu ojca; tego tytułu, którym określa Józefa
sama Maryja zwracając się do Jezusa: «Synu, cóżeś nam uczynił? Oto ojciec Twój
i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie» (Łk 2,48).[2]
Źródłem podstawowej wiedzy o św. Józefie
jest przede wszystkim Ewangelia wg św.
Mateusza oraz Ewangelia wg św.
Łukasza. Oto najważniejsze wątki:
-
genealogia św. Józefa, syna Jakuba, z rodu Dawida (Mt 1,1−16; Łk 3,23−38);
-
objawienie o poczęciu dziecka przez Maryję z decyzją przyjęcia Jej do domu (Mt
1,20−23);
-
poślubienie Maryi (Mt 1,24−25);
-
podróż do Betlejem w związku ze spisem ludności (Łk 2,1−7);
-
narodziny Jezusa (Mt 1,25; Łk 2,6−7);
-
obecność Józefa podczas haggadystycznego obrazu pokłonu pasterzy (Łk 2,16−17);
-
nadanie Dziecku imienia Jezus (Mt 1,25; Łk 2,21);
-
obecność Józefa przy ofiarowaniu Jezusa w świątyni (Łk 2,22−39);
-
ucieczka do Egiptu i powrót do Galilei (Mt 2,13−23);
-
zwyczajne życie („ukryte”) w Nazarecie (Mt 2,23; Łk2,39−40.51−52);
-
zagubienie i odnalezienie dwunastoletniego Jezusa w świątyni jerozolimskiej (Łk
2,41−50);
-
mniejsze wzmianki o św. Józefie: Mt 13,55; Łk 4,22; J 1,45; 6,42.
Być może ze względu na przekonanie, że
św. Józef pozostaje w cieniu Jezusa i Maryi, literatura apokryficzna poświęciła
mu więcej miejsca i uwagi. Stąd ich autorzy, powielający niejednokrotnie
bezkrytycznie liczne legendy, w pewnym stopniu utrwalali w świadomości wiernych
karykaturalny obraz męża Maryi: Józef
apokryfów, pokutujący w mentalności chrześcijańskiej przez długie wieki, jest
starcem, posiadającym dzieci z poprzedniego małżeństwa; w sposób widzialny,
cudowny [jest] desygnowanym przez Boga na małżonka Maryi; jego życie odznacza się
niezwykłymi cudami i objawieniami. [Tymczasem] w świetle współczesnej krytyki
teologicznej wszystkie te elementy są fałszywe.[3]
Poza tym ks. prof. Bronisław Mierzwiński uważa, że w odniesieniu do św. Józefa, należy (…) zachować daleko idący
krytycyzm. Inaczej doszlibyśmy nieraz do pochopnych, niczym nieuzasadnionych
wniosków. Dla przykładu: ponieważ ewangelie nie przytaczają nam żadnego słowa,
wypowiedzianego przez św. Józefa, stąd wniosek – był on człowiekiem małomównym,
milczącym.[4]
Św.
Józef odznacza się szczególnymi walorami. Jego najważniejsze cechy, to przede wszystkim:
1)
wielka
wiara w Boga:
- wrażliwość, otwartość,
zawierzenie, zaufanie, oddanie i uległość wobec działania Ducha Świętego i Jego
natchnień np. podczas rozterki związanej z decyzją dotyczącą Maryi, która stała
się brzemienną bez udziału Józefa;
2)
ogromna,
oblubieńcza miłość Józefa do Maryi:
- szczególnie
głęboka więź duchowa, miłość całkowitego oddania i służby, aż po ofiarę,
3)
bycie
mężem sprawiedliwym, pobożnym[5]
(Mt 1,19);
Józef jako
człowiek prawy moralnie i wartościowy był pełen cnót. Wyróżniała go odpowiedzialność,
zaradność, odwaga i męstwo. Świadczy o tym choćby:
- decyzja o wspieraniu
i miłowaniu Maryi oraz jej poczętego dziecka,
- troska o byt
materialny oraz opieka nad nimi (np. ochrona przed śmiercią z rąk ziemskich
władców[6]:
Heroda Wielkiego – zob. Mt 2,13−15 i Archelaosa – zob. Mt 2,19−22),
4)
bycie
wzorowym, ziemskim ojcem Jezusa (w sensie powołania duchowego, nie zaś funkcji
biologicznej) poprzez własny przykład i wychowywanie Jezusa.
Według
zwyczajów i prawa żydowskiego Józef zajął się niewątpliwie także wychowaniem
religijnym Jezusa. Niezależnie bowiem od wiedzy boskiej i wiedzy wlanej, Jezus
jako prawdziwy człowiek «wzrastał w mądrości i w latach» (Łk 2,52).
Jezus obserwował miłość Józefa do Maryi
oraz jego kontakty z ludźmi. Uczył się widząc pełnioną przez ojca codzienną
pracę cieśli (Łk 2,51). Doświadczał też niejako jego relacji z Ojcem
Niebieskim. Odpowiadał miłością na jego miłość. Stąd P. Grelot zauważa: To właśnie w rodzinnej intymności swej
synowskiej relacji do Józefa, Jezus nauczył się mówić: «Abba! Ojcze!», zanim
wyraził swą relację do Boga przy pomocy tego samego zwrotu.[7]
[1] Ks. Bronisław
Mierzwiński, Św. Józef jako orędownik i
wzór mężczyzny i ojca [w:] Duchowość
św. Józefa z Nazaretu, seria: „Homo meditans XXIV”, Pr. zb. pod red. ks. M.
Chmielewskiego, Wyd. TN KUL, Lublin, 2003, s. 164.
[2] Tamże, s. 162.
[3] Tamże, s. 168.
[4] Tamże, s.
164−165.
[5] Wg najnowszego
tłumaczenia Biblii – zob. Pismo Święte
Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z
komentarzem, Wyd. Św. Pawła, Wrocław 2008, s. 2134.
[6] Zob. Encyklika
papieża Leona XIII Quamquam pluries, s. 67.
[7] Josef (saint), Époux de Marie [w:] Dictionnaire de spiritualité ascétique et
mystique, t. VII, Paris 1974, kol. 1294.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz