Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 września 2013

Rozpoznanie Bożej miłości



W Ewangelii wg św. Marka zapisano, że Jezus powiedział: Wierzcie, że otrzymaliście wszystko, o co prosicie w modlitwie, a to wam się stanie (Mk 11,24). Zastanawiający jest czasownik dokonany: otrzymaliście, mimo kolejnych słów: o co prosicie w modlitwie. Tłumacząc ową konstrukcję zdania i myśl w niej zawartą można powiedzieć, iż zwrot otrzymaliście wskazuje na sens spotęgowania relacji między Bogiem a człowiekiem. Modlitwa stanowi formę tej relacji (dialogu). Modlitwa prośby wyraża dodatkowo relację pragnienia bycia razem. Jeśli bowiem zwracam się do Ojca z prośbą, wyrażam swą wiarę, ale i ufność, że On mnie wysłucha, zrozumie i pomoże. W takiej bosko-ludzkiej relacji uwidacznia się więź człowieka z Bogiem. Relacja ta rozwija się dzięki aktom otwarcia serca człowieka na transcendentnego Stwórcę oraz poprzez funkcjonał miłości oplatający obie osoby.
Jezus Chrystus, poprzez fakt, że od Ojca człowiek otrzymał wszystko, co jest mu potrzebne do pełni życia, nawiązywał do tej prawdy za każdym razem, kiedy swą nauką i działalnością wskazywał na łączność mocy Boga z egzystencją człowieka. Kiedy pewnego dnia spotkał sparaliżowanego, który został spuszczony przez rozebrany dach do środka pomieszczenia w którym przebywał, zapytał zebranych wokół: Co jest łatwiejsze? Powiedzieć sparaliżowanemu: „Twoje grzechy są odpuszczone”, czy też rozkazać: „Wstań, weź swoje nosze i chodź”? (Mk 2,9). Zdania: Twoje grzechy są odpuszczone nie można było powiedzieć tylko dlatego, że jedynie Bóg może odpuszczać grzechy. Ten zaś, kto odważyłby się wymówić takie słowa, wskazałby na siebie, jako Boga. Jezus okazał miłosierdzie bez względu na zakaz.[1] Tym samym Jezus uzmysłowił Żydom, że może oczyścić serce ludzkie i zdjąć z niego brzemię słabości i grzechu. Wystarczy wiara w miłosierną miłość Boga. Ona zaś jest stale obecna, jako wieczne TERAZ i niezmienne JEST. Uzmysłowił rodakom, że żaden grzech nie ma mocy zniwelować miłości Boga.
Dobro, o które człowiek prosi w modlitwie, jest objęte miłością, która cały czas wypływa z „serca” Boga. Dlatego Jezus powiedział: Wierzcie, że otrzymaliście wszystko, o co prosicie w modlitwie (Mk 11,24). Rozpoznanie Bożej miłości, jako największego błogosławieństwa, jest zatem JUŻ  spełnieniem wszelkich oczekiwań człowieka, które w pełni można rozpoznać w kontemplacji Bożej Opatrzności. Stąd końcowe zapewnienie Pana, że wiara w Akt Działający (Akt Miłujący) jest  poręczeniem spełnienia tego, czego pragnie ludzkie serce i dusza (a to wam się stanie – Mk 11,24).





[1] Codzienne ofiary składane w świątyni miały za zadanie przebłagać Stwórcę, by przebaczył ludziom grzechy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz