Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 12 grudnia 2013

Utracona miłość



Już cię nie usłyszę, choć nienawidziłem kiedy mówiłaś o wielu sprawach, które guzik mnie obchodziły. Już nie będę czekał pod drzwiami łazienki, choć wściekałem się czekając aż wyjdziesz przyozdobiona makijażem we wprawiającej mnie w zdumienie fryzurze. Już nie poczuję twoich wyjątkowych perfum, które drażniły mnie rozchodząc się nieproszone po mieszkaniu. Już nie zobaczę twego uśmiechu, który wprowadzał we mnie zamęt, bo nie wiedziałem jak go odczytać. Jednak…, kiedy cię nie ma, tak bardzo chcę byś przyszła i była blisko, bo chciałbym ci powiedzieć, jak udręczona jest moja dusza. Zawsze, ilekroć byłaś ze mną, nie miałem odwagi przyznać, jakim jestem nędznikiem i że nie mam nic, prócz tęsknoty za miłością. Odeszłaś więc czekając na mój krok odwagi i odpowiedzialności, które ukryłem w sobie nie dając ci poczucia bezpieczeństwa i miłości.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz