W czwartym rozdziale Ewangelii wg św. Mateusza
znajduje się opis zatytułowany Kuszenie
Jezusa (Mt 4,1−11). We wstępie
rozważania perykopy należy podkreślić, że wykreowany obraz spotkania Jezusa z
szatanem nie można uznać za fakt historyczny. Akcja ewangelicznego opisu
rozgrywa się na pustyni, która dla Żydów symbolizowała miejsce działania
(kuszenia) szatana. Cały opis, choć jest fikcją literacką, stanowi jednak formę
przekazu ważnych myśli teologicznych.
Miejsce pustynne, gdzie toczy się opis, zostało zatem wybrane
celowo. To bowiem wieloznaczny symbol, który można rozumieć zarówno jako stan
kuszenia, „walki” duchowej, próby, jak i refleksji wewnętrznej. Pustynia z Ewangelii wg św. Mateusza wskazuje jednak
przede wszystkim na stan serca modlącego się Jezusa, jednocześnie oddając Jego wewnętrzne
cierpienie, zmagania i głębokie przemyślenia duchowe. Być może Jezus modlił się
w odosobnieniu, przeżywając swe głębokie, osobiste rekolekcje.
Umieszczenie perykopy Kuszenie Jezusa przed Jego publiczną działalnością wskazuje, że
chciał On gruntownie uporządkować i przemyśleć całościowo koncepcję swego
posłannictwa, a tym samym duchowo przygotować się na czekające Go wydarzenia.
Pierwsza pokusa, odmalowana tekstem św. Mateusza: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te
kamienie stały się chlebem (Mt 4,3) podaje zasadniczy temat do refleksji, jakim
jest zagadnienie człowieczeństwa Jezusa, który doświadczał pokus jak każdy z
ludzi. Oczywiście Jezus na pustyni mógł przeżywać różne pokusy. Głód to sygnał,
który informuje, że ciału brakuje energii. Po pierwsze więc św. Mateusz ukazał,
że Jezus odczuwał pragnienie pokarmu. Odpowiedź przypisana Jezusowi (w
przypadku zacytowanej wyżej pokusy) jest następująca: Napisane jest: «Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem,
które pochodzi z ust Bożych» (Mt 4,4). Tym samym stanowi bardzo mądrą i
syntetyczną ripostę. Jest też sentencją, która kryje wiele ciekawych treści
teologicznych. Okazuje się, że patrząc na świat materialny, dzięki wierze można
doświadczyć jeszcze i innej rzeczywistości – duchowej. Człowiek, jako byt
cielesno-duchowy, jest zdolny, by uczestniczyć w owej rzeczywistości
transcendentnej. Ma taką możliwość, a nawet zaszczyt, jest bowiem zaproszony do
królestwa niebieskiego (na transcendencję
wskazuje metafora: słowo, które
pochodzi z ust Bożych − Mt 4,4). Bóg, jako miłujący Ojciec pragnie, by
człowiek trwał z Nim w jedności poprzez miłowanie. Człowiek ma więc przed sobą
perspektywę życia z Miłującym Aktem Działającym na wzór Chrystusa.
I jeszcze jedno spostrzeżenie. Wierząc, że Jezus był
kimś wyjątkowym, nie można stwierdzić, że z łatwością pokonywał pokusy (bo to
oznaczałoby, że niewiele Go to kosztowało cierpienia i wysiłku). Jego zmagania
ujęte w formie ustnej odpowiedzi wskazują jednak, co pomagało Jezusowi w
obliczu pokus: przede wszystkim ogromna wiara, mądrość i moc miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz