Kuszyta, najemny wojownik, przyniósł
wieść o Absalomie. Żołnierz pomylił się jednak sądząc, że przynosi dobrą
nowinę. Dawid rozpaczał po śmierci swego syna i nad jego grzechem. Jego żal wzbudził
w żołnierzach smutek (mimo wygranej), dlatego też dowódca wojska nakłonił
króla, by ten wyszedł do tych, którzy wrócili z pola bitwy. Powiedział mu
bowiem: Okazujesz miłość tym, którzy cię
nienawidzą, a nienawiść okazujesz tym, którzy cię kochają (2 Sm 19,7).
Dawid posłuchał Joaba i wyszedł do żołnierzy.
W późniejszym czasie król chciał
zastąpić ambitnego i bezwzględnego dowódcę wojska (Joaba) Amasem (Judejczykiem).
Wolę swą zapisał w testamencie dla swego następcy (Salomona).
Kiedy Dawid wracał do Jerozolimy (po tym,
jak ratował się ucieczką przed swym zbuntowanym synem, który samowolnie objął
władzę, a teraz już nie żył), spotkał Szimeiego. Ten, który wcześniej mu
złorzeczył, teraz został przez króla ułaskawiony. Dawid nie pragnął bowiem dla
niego zemsty ani tym bardziej kary śmierci, której domagali się dwaj bracia:
Joab i Abiszaj.
Następnie Meribbaal (wnuk Saula) ukłonił
się nisko Dawidowi mówiąc o kłamstwie swego sługi – Siby. Dodatkowo przyznał,
że na znak żałoby podczas jego nieobecności w Jerozolimie zaniechał higieny
osobistej i czystości ubioru. Meribbaal dobrowolnie uznał więc władzę Dawida. I
tym razem król go nie zabił, ponieważ pamiętał o obietnicy danej Jonatanowi
(który był ojcem Meribbaala).
Przyjaciel Dawida – Barzillaj, który
wielokrotnie służył mu pomocą, został zaproszony przez króla na jego dwór. Ze
względu jednak na wiek (80 lat) poprosił o możliwość pozostania we własnym
domu. Chciał bowiem umrzeć i spocząć obok swych przodków. Dawid zgodził się, pobłogosławił
go i okazał łaskę wdzięczności jego synowi – Kimchamowi, który to wyruszył z
królem do stolicy.
Tzw. drugorzędne żony Dawida, które
współżyły z jego synem – Absalomem, zostały oddalone do strzeżonego miejsca,
otrzymując zabezpieczenie materialne. Żyły w zamknięciu i jak wdowy.
Panowanie Dawida
podniosło prestiż Południa (Judy), a zarazem wywołało wielki sprzeciw Północy,
gdzie żyło aż 10 z dwunastu plemion Izraela. W państwie rodziły się obozy
niezadowolenia.
Zadanie
stłumienia powstania Dawid powierzył nowo mianowanemu wodzowi swego wojska –
Amasie. Człowiek ten dowodził jednak bardzo krótko, ponieważ król, zawiedzony
powolnym tempem jego działań, przekazał dowództwo Abiszajowi. Kiedy Amasa
rozpoczął pościg za inicjatorem buntu – Szebą (Beniaminitą), został zamordowany
przez Joaba, który chciał odzyskać utracone stanowisko dowódcy. Szeba natomiast,
znalazłszy schronienie przy północnej granicy Izraela w Abel-Bet-Maaka, został
wydany przez mieszkańców miasta (którzy w ten sposób chcieli ocalić swe miasto
od zagłady najeźdźców) i stracony. W ten sposób zakończyło się powstanie i
Dawid ponownie odzyskał panowanie nad całym Izraelem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz