W Szilo, u wejścia do świątyni,
bezdzietna Anna (żona Elkany) modliła się w głębi serca do Boga, by dał jej
syna. Obiecała, że jeśli pocznie, odda go Panu (jako nazirejczyka). Kapłan Heli
dowiedziawszy się, że poruszająca wargami kobieta modli się (a nie jest pijana),
błogosławi ją. Prośba Anny została wysłuchana. Kobieta poczęła i po kilku
miesiącach urodziła Samuela (oznacza „oddany Panu”). Z tego powodu wielbiła
Boga w pieśni dziękczynnej.
Po okresie karmienia piersią, Anna
oddała swego 3-letniego synka Bogu do świątyni. Potem urodziła jeszcze 3 synów
i 2 córki.
Synowie kapłana Helego bez szacunku
obchodzili się z ofiarami składanymi Panu. Poza tym uprawiali prostytucję. Owe
grzechy odczytano jako przyczynę zmiany, jaka zaszła w pełnieniu funkcji
kapłańskich, które w późniejszym czasie przejął ród Sadoka.
Bóg pierwszy raz objawił się Samuelowi w
Szilo. On, nie wiedząc, że to Pan, za każdym razem, gdy usłyszał jak głos woła
jego imię, wstawał i udawał się do łóżka Helego. Za czwartym razem posłuchał
kapłana i na usłyszany głos odpowiedział: Mów,
Panie, bo sługa Twój słucha. Wówczas poznał, że ród Helego czeka zagłada z
powodu braku reakcji kapłana wobec zła. Heli nie upomniał bowiem swych grzesznych
synów i oni nie nawrócili się. Prorok Samuel przepowiedział śmierć dwóch synów
Helego, którzy mieli umrzeć w jednym dniu. Symbolem trwania w złu był sen
Helego oraz jego kłopoty ze wzrokiem.
Samuel był pierwszym prorokiem Izraela (i
ostatnim sędzią).
Po pierwszej klęsce Izraelitów z
Filistynami sprowadzono z Szilo Arkę Przymierza. Fakt ten nie przyniósł jednak
spodziewanego zwycięstwa, ponieważ Izraelici
przegrali ponownie. W bitwie tej zginęli dwaj synowie Helego. Na dodatek
wrogowie zabrali ze sobą Arkę. Gdy Heli dowiedział się o rodzinnej tragedii od
posłańca, upadł i złamał sobie kark. Dodatkowym nieszczęściem były kłopoty ciążowe żony Pinchasa (jednego z poległych na wojnie synów Helego). Synowa
urodziła bowiem dziecko – Ikaboda (oznacza „bez chwały”), a po porodzie zmarła.
Arka Przymierza była przez Filistynów
przenoszona w różne miejsca. Ludzie wierzyli, że z jej powodu spotykają ich
nieszczęścia. Dostawali bowiem zaraźliwych guzów, hemoroidów, a poza tym mieli
przed oczyma widmo śmierci. Plagi potęgowały lęk wywołany wydarzeniem, jakie
zaszło w świątyni w Aszdodzie. Stojący tam posąg bożka Dagona został rozwalony,
gdy postawiono tam Arkę. Filistyni odczytali własne plagi na wzór tych, jakich
doświadczyli Egipcjanie uciskający Izraelitów. Postanowiono zatem pozbyć się „źródła”
nieszczęść i oddać Izraelitom ich Arkę. Załadowano ją więc na wóz, który
ciągnęły dwie krowy. Do wozu włożono też złoto (5 figur guzów i 5 figur myszy).
Zwierzęta zaprzęgnięte do wozu zachowywały się nietypowo: pozostawiły bowiem
swoje cielęta i szły pod górę. Odczytano to jako znak, że sprawcą nieszczęść
jest Bóg Izraela.
W Bet-Szemesz porąbano drewniany wóz (który
ciągnął Arkę) na kawałki, zaś krowy zabito, składając je w ofierze. Jednocześnie
śmierć poniosło 70 Izraelitów, których obwiniono o brak szacunku dla Arki, bo
na nią patrzyli.
Mieszkańcy Kiriat-Jearim zabrali Arkę na
wzgórze domu Abinadaba. Jej stróżem był wyświęcony kapłan – Eleazar (syn
Abinadaba).
Gdy cały Izrael zebrał się w Mispa,
prorok Samuel rozpoczął swą działalność od zarządzenia, by lud porzucił
pogańskie bóstwa. Wezwał też do aktu pokuty i przebłagania (symbolem była woda rozlana
na ziemi).
Kiedy Filistyni wyruszyli na wojnę z
Izraelem, Samuel złożył ofiarę całopalną. Wojna ta była dla Narodu Wybranego
zwycięska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz