Chociaż Berlioz nie wspomina
Théophile’a Gautiera w swoich Pamiętnikach
wiadomo, że byli dobrymi przyjaciółmi. Łączyła ich nie tylko miłość do literatury
i muzyki, ale także pokrewieństwo żywiołowych charakterów oraz egzaltowana
uczuciowość. Znamiennym pozostaje fakt, iż poeta nosił to samo nazwisko,
co babka pierwszej wielkiej miłości kompozytora - Estelii Duboeuf.[1]
Obok tej i wspomnianej wcześniej Henrietty Smithson kobietami, które
zawładnęły sercem Berlioza były ponadto: pianistka Camille Moke[2]
oraz aż trzy śpiewaczki: Maria Recio[3] –
jego druga żona, Paulina Viardot i Anne Arséne. Sam Gautier był równie
kochliwy. Szczególnym uczuciem darzył zwłaszcza siostry Grisi: baletnicę
Carlottę[4]
oraz dwie śpiewaczki: Julię i Ernestę (którą poślubił).
Pierwsze szkice zbioru pojawiają się już
w 1834 r. Pierwotna kompletna wersja cyklu, w opracowaniu na
mezzosopran lub tenor z akompaniamentem fortepianu, pochodzi z roku 1841.
Kompozytor poświęcił ją à Louis Bertin. Jednak brzmienie kompozycji
wydało mu się zbyt „ubogie”, toteż w roku 1843 zdecydował się na orkiestrową
wersję zbioru. Instrumentację zakończył
w 1856 r. przyznając, iż dzieło zyskało „dziesięć razy
silniejszy efekt niż na fortepianie”.[1] Ze
względu na głosy śpiewaków, z którymi koncertował Berlioz, dwie pieśni cyklu
zostały przetransponowane do niższych tonacji (Le spectre de la rose – o tercję małą w dół
oraz Sur les lagunes. Lamento – o
sekundę wielką w dół). Wyrazem szacunku i wdzięczności kompozytora dla
wokalistów było dedykowanie poszczególnych pieśni ich pierwszym wykonawcom.
Tytuł
dzieła: Les nuits d’été (Letnie noce) pochodzi od samego Berlioza, który wybierając tę właśnie nazwę dla
swego cyklu miał z pewnością na myśli Sen
nocy letniej Williama Shakespeare’a. Zbiór pieśni stanowi sześć
tajemniczych scen lirycznych, w których poznajemy różne uczucia towarzyszące
nieszczęśliwie zakochanemu mężczyźnie. Kompozycja kryje w sobie paletę emocji
romantycznego bohatera. Przeżycia wewnętrzne człowieka zostały zintegrowane z
klimatem i nastrojem przyrody, przedstawionej w sposób ilustracyjno -
impresyjny. Tragizm niespełnionej miłości, którą przerwała śmierć ukochanej,
podkreśla atmosfera nocy.
[1] Instrumentację całego
cyklu zamówił u kompozytora edytor szwajcarski Johann Rieter-Biedermann,
zachwycony orkiestrową wersją Widma róży,
którą usłyszał w lutym 1856 r. - zob. L. Polony, Hector Berlioz...,s. 65.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz