Jan Bosco urodził się 16 sierpnia 1815
r. w Becchi we Włoszech, w rodzinie chłopskiej. Jego matka nazywała się
Małgorzata Occhiena. Przyczyniła się do umiłowania modlitwy przez syna. Często
powtarzała mu, że Bóg na nas patrzy, a Janek słowa te brał sobie głęboko do
serca. Ojciec chłopca zmarł w wieku 33 lat na obustronne zapalenie płuc, gdy
Janek miał dwa lata.
Historia życia św. Jana Bosco wiąże się
z „proroczym” snem, jaki miał w dziewiątym roku życia. Chłopcu śniło się, że
znajdował się na dość obszernym podwórzu, na którym bawiło się mnóstwo dzieci śmiejących
się i przeklinających. Janek, usłyszawszy wyzwiska, rzucił się między te
dzieci, aby nie tylko słowem, ale i pięściami zmusić je do milczenia. Wówczas ukazał się dostojny człowiek,
pięknie ubrany. Twarz jego jaśniała tak bardzo[1],
że Janek nie mógł na nią patrzeć. Ów człowiek zawołał go po imieniu i
powiedział, że nie szturchańcami ma zjednać sobie przyjaciół, ale łagodnością i
miłością. Powiedział mu też, aby zaczął mówić o pięknie cnoty i brzydocie
grzechu. Janek stał przestraszony i speszony odpowiadając, że jest tylko biednym
i niewykształconym chłopcem. Wtedy dzieci przestały hałasować i zgromadziły się
wokół osoby, która rozmawiała z Jankiem. Zapytał on później: Kim jesteś, Panie? Dlaczego nakazujesz mi
wykonanie rzeczy niemożliwych?[2] W
odpowiedzi usłyszał, że to, co teraz wydaje się niemożliwe, on uczyni możliwym
dzięki posłuszeństwu i wierności Bogu oraz zdobytej wiedzy. Janek zapytał w
jaki sposób zdobędzie ową wiedzę. Pan odpowiedział mu, że ma Nauczycielkę, pod
kierownictwem której stanie się mądry. Chłopiec powtórnie zapytał kim jest
tajemnicza osoba. Pan odpowiedział, że jest Synem Tej, którą matka Janka
nauczyła pozdrawiać trzy razy dziennie, lecz o Jej imię niech zapyta Jego Matkę.
W tym momencie Janek ujrzał Niewiastę o
dostojnym wyglądzie, ubraną w płaszcz, który świecił jak słońce.[3] Na
Jej znak Janek zbliżył się, a tajemnicza Pani chwyciwszy go za rękę powiedziała, aby popatrzył w danym kierunku. Gdy
Janek spojrzał, zauważył, że wszystkie dzieci gdzieś zniknęły, a na ich miejscu
pojawiły się zwierzęta. Pani powiedziała, że pole to jest tym, na którym Janek
będzie pracował i będzie uczył się pokory, siły oraz wytrwałości. Wówczas owe niesforne
zwierzęta zamieniły się w potulne baranki, które zaczęły biegać i beczeć, jakby na cześć Pana i Pani[4]. Janek zaczął płakać i prosić ową
Niewiastę, by rozmawiała z nim w sposób bardziej dla niego zrozumiały. Wtedy tajemnicza
Pani, kładąc rękę na jego głowie, rzekła, że on sam wszystko w swoim czasie zrozumie.
Sen ten wyznaczył Jankowi przyszłość. Pamiętał go całe życie.
Jan Bosco przystąpił do Pierwszej
Komunii Św. 26 marca 1826 r., na Wielkanoc.
Z powodu częstych kłótni z bratem
Antonim o jego naukę, w wieku 12 lat Janek opuścił dom rodzinny i zaczął
pracować jako stajenny.
W latach młodzieńczych lubił skupiać
wokół siebie kolegów, zabawiać ich, a potem opowiadać o Chrystusie.
W 1829 r. Janek poznał ks. Jana
Melchiora Calosso, z którym zaprzyjaźnił się. U kapelana uczył się i miał do
niego pełne zaufanie. Pewnego dnia zwierzył się, że chce zostać księdzem. Początkowo
planował wstąpić do zakonu franciszkanów.
W listopadzie 1830 r. ks. Calosso zmarł
na zawał serca. Janek nie zaprzestał nauki. Kontynuował ją w szkole powszechnej
w Castelnuovo, a w 1831 r. w szkole w Chieri. Tam nauczył się szyć i robić
likiery. Ponadto był szewcem oraz sprzedawał w kawiarni.
W gimnazjum Janek założył „Bractwo
radości”, aby skupić wokół siebie kolegów. Regulamin grupy był następujący:
1.
Żadnych
czynów, żadnych rozmów, które by wywoływały rumieniec wstydu u chrześcijanina.
2.
Wypełniać
obowiązki szkolne i religijne.
3.
Być
radosnym.
Janek
bardzo kochał wszystkich swoich przyjaciół.
Z powodu pewnego snu i po rozmowie z ks.
Cafasso, nie został jednak franciszkaninem, lecz klerykiem. Postanowił, że
będąc księdzem postara się zbliżyć do chłopców, by im pomagać. Mając zatem 16
lat wstąpił do seminarium w Chieri. Janek, wstępując do seminarium, postanowił
sobie ponadto, że:
-
nie będzie chodził do teatru, ani na przedstawienia publiczne,
-
będzie ograniczał swój posiłek i odpoczynek,
-
będzie czytał książki wyłącznie o treści religijnej,
-
nie będzie kuglarzem i linoskoczkiem.
Święcenia kapłańskie Jana odbyły się 5 czerwca
1841 r. Jego matka powiedziała mu, że jeśli stanie się bogatym kapłanem, to
nigdy nie przyjedzie do jego domu.
Ks. Bosco widząc zagubionych chłopców,
narażonych na zepsucie i przestępczość, postanowił wyjść im naprzeciw. Starał
się pozyskać ich zaufanie i stać się ich przyjacielem, który może pomóc w
życiu, dlatego 8 grudnia 1841 r. założył Oratorium dla biednej młodzieży. Pierwszym
oratorianinem był Bartłomiej Garelli.
Z początku Oratorium nie miało się gdzie
podziać, aż wreszcie w Turynie znalazła się szopa Pinardiego, która stała się
pierwszym miejscem spotkań chłopców.
Ks. Bosco, oprócz przykładu własnego
życia, inteligencji, talentu pedagogicznego i pisarskiego, posiadał jeszcze dar
wizjonerski. Jako wychowawca był zwolennikiem metody prewencyjnej, niezwykle
oddany swej posłudze.
W 1846 r. ksiądz Bosco poważnie
zachorował. Jego wychowankowie gorąco modlili się do Boga składając ofiary duchowe
i postanowienia, aby Bóg obdarzył zdrowiem ich ukochanego kapłana. Gdy ks. Bosco
doszedł do sił, postanowił, że całkowicie poświęci się dla młodzieży, aż po swe
ostatnie tchnienie. W 1854 r. omal nie umarł z wycieńczenia.
W Valdocco ks. Bosco zainicjował ośrodek
dla młodych. W 1847 r. było tam zaledwie 6 podopiecznych, zaś 15 lat później
ponad 700. Kwaterował ich oraz zapewniał zdobycie odpowiedniego fachu. Ks. Jan Bosco w ciągu swej wieloletniej pracy
założył różne warsztaty, m.in.: krawiecki, szewski, introligatorski, drukarski,
stolarski oraz ślusarski – gromadząc dzięki temu w swym Oratorium ogromną
liczbę młodych chłopców. Ks. Bosco odwiedzał także więźniów i pomagał im. Robił
wszystko, aby odczuli, że ktoś ich kocha i interesuje się nimi.
Pierwszą grupę współbraci ks. Bosco
utworzył w 1854 r. jako Stowarzyszenie św. Franciszka Salezego (salezjanie).
Potem powstało jeszcze Pobożne Zjednoczenie Współpracowników Salezjańskich oraz
Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki (salezjanki). Pierwszym następcą ks.
Bosco został Michał Rua, zaś pierwszym świętym wychowankiem − Dominik Savio,
który zmarł mając 15 lat. Jeszcze za życia Dominik założył Towarzystwo
Niepokalanej. W 1874 r. rozpoczęły się misje salezjanów. Wychowanek ks. Bosco –
Jan Cogliero 7 grudnia 1884 r. został biskupem w bazylice Maryi Wspomożycielki.
W 1887 r. ks. Bosco zakończył ostatnią
podróż do Hiszpanii dla zdobycia funduszy. Wybudował on, z polecenia papieża,
kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rzymie. Podczas odprawiania mszy
ks. Bosco rozpłakał się, ponieważ zrozumiał wszystko, co usłyszał we śnie,
który miał w wieku 9 lat. Poczuł, że poświęcając życie dla opuszczonej
młodzieży spełnił wolę Bożą.
Ks. Bosco zmarł 31 stycznia 1888 r. w
Turynie. Jego ostatnimi słowami było przesłanie: Czyńmy wszystkim dobrze, nikomu nie wyrządzajmy krzywdy!... Powiedźcie
moim chłopcom, że czekam na nich wszystkich w niebie!
Ks. Jan Bosco został beatyfikowany 2
czerwca 1929 r., a kanonizowany 1 kwietnia 1934 r. przez papieża Piusa XI.
Nazywany jest „Ojcem i Nauczycielem Młodzieży”.
Literatura
pomocnicza:
1)
Teresio
Bosco – Spełniony sen, czyli opowieść
biograficzna o św. Janie Bosco.
2)
Antonio
M. Sicari, Księga wielkich świętych i
nauczycieli, Wyd. Jedność, Kielce 2008, s. 217
3)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Bosko
[1] Teresio Bosco, Spełniony sen, czyli opowieść biograficzna o
św. Janie Bosco.
[2] Tamże.
[3] Tamże.
[4]
Tamże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz