Zdrowe działanie, to działanie zgodne z
naturą bytu. Byt ludzki jest z natury ukierunkowany na transcendencję (ze
względu na jedność duchowo-cielesną). Skoro tak, można wysnuć wniosek, że
zdrowe działanie, powodujące rozwój moralny, ma nierozerwalny związek z Synem
Człowieczym. Zależy po prostu od naśladowania
Chrystusa.[1]
Centrum dokonywania wszelkich wyborów skupia sumienie człowieka, w którym można
odczytywać prawo moralne (Rz 2,14n). Głębię osobowego centrum Biblia określa
terminem „serce”, w którym mają miejsce główne akty człowieka: poznania i
namysłu (Lm 3,40−42), uzgadniania działania z Dobrem Najwyższym (por. 2 Kor
1,12), dokonywania moralnej oceny i rozeznania w szczerości serca (2 Kor 4,2)
oraz podejmowania właściwych decyzji (Pwt 6,18). Jednakże sumienie nie jest „głosem”
Boga w ścisłym tego słowa znaczeniu, ponieważ sumienie cechuje zmienność, może
być prawidłowe lub błędne. Niemniej jednak sumienie stanowi „miejsce”
odczytywania „głosu” Boga. Jest to „instrument” pośredniczący w dialogu Bosko-ludzkim,
który może przybliżać człowiekowi kontakt z Bogiem, jeśli on poszukuje Jego
woli (Prawdy i Dobra Najwyższego).
Rozwój
osobowości [człowieka] uzależniony jest od rozwoju sumienia, ten zaś zależy od
należytej formacji.[2] Każde sumienie jest więc sprzężone z Bogiem,
dlatego może pomagać odczytać i rozpoznać drogę wewnętrznego rozwoju człowieka
(spełnienia). Prawo moralne w sercu
osoby ludzkiej nie niweluje jego wolności. Tym samym prawo moralne oczywiście ukazuje kierunek, w jakim należy podejmować
decyzje moralne, ale nie zmusza, by się bezwolnie poddać tej sugestii.[3]
Stan pojawiających się w życiu kolizji
wyborów moralnych jest raczej subiektywny. Zwykle początkowo człowiek po prostu
nie dostrzega istnienia optymalnego rozwiązania. Niejednokrotnie więc stając w
obliczu trudności szuka czasem chaotycznie: zbytnio się emocjonuje, radzi się wróżbitów,
czeka na proroczy sen, czy też mnoży praktyki religijne, by wybłagać u Boga potrzebne
łaski.
W sytuacjach najtrudniejszych Jezus
Chrystus był pełen ufności i wiary, trwając w nieustannej relacji jedności z
Ojcem. Jego normą działania była miłość Boga i bliźniego. Dzięki temu doszedł
do pełni chwały. Poprzez miłość ukazał nam Ojca w sobie samym. Jednocześnie Syn
Człowieczy określił właściwą naturę i wielką godność bytu ludzkiego jako tego, który
jest zdolny do heroicznego oddania drugiemu człowiekowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz