Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 stycznia 2017

Stworzenie - cz.2.

TEOLOGIA STWORZENIA
  1. Pomiędzy Starym i Nowym Testamentem
W Prologu Ewangelii wg św. Jana pojawia się motyw Słowa, które było „na początku” (J 1,1) i przez które „wszystko się stało (J 1,3).
  1. Problem początku świata w greckiej filozofii
Problem genezy wszechświata przyczynił się do narodzin filozofii i nauki. Poszukiwanie to wiązało się z koniecznością demitologizacji przyrody czemu służyła wiara w osobowego Boga – Stwórcę wszechświata. On był gwarantem racjonalnego porządku dostrzeganego w świecie przyrody. To był punkt oparcia uzasadniający możliwość skutecznego poznawania rzeczywistości. Wczesnochrześcijańscy teologowie opracowując koncepcję stworzenia zainteresowali się grecką filozofią, całkowicie ignorując grecką mitologię. Filozofia zdawała się mówić o początku świata w sposób interesujący i możliwy do pogodzenia z przesłaniem Biblii. Zaczęło się od jońskich filozofów przyrody poszukujących czynnego arche – „początku” z którego zbudowany został wszechświat. I tak sugerowano, że tym arche jest:
  1. woda (Tales)
  2. ogień (Heraklit)
  3. powietrze (Anaksymenes)
  4. bezkres (Anaksymander)
  5. liczba (pitagorejczycy).
Koncepcje zakładające odwieczność świata:
Greccy atomości uważali, że cały wszechświat powstał na skutek przypadkowych zderzeń istniejących odwiecznie atomów – niepodzielnych składników materii.
Według stoików (również zakładających odwieczność świata) wszystko, co istnieje, pochodzi przez niekończące się, następujące po sobie fazy porządku i chaosu – zakończonego ognistą katastrofą.
Arystoteles opowiadał się za wszechświatem nie mającym swojego początku, ale odwieczność inaczej tłumaczył (niż atomiści i stoicy). Według Arystotelesa wszechświat jest odwieczny, bo odwieczne jest tworzywo, z którego zbudowana jest każda substancja. Odwieczny jest też ruch przekazywany przez niematerialnego, duchowego Pierwszego Poruszyciela1, który sam nie podlega ruchowi i ku któremu, jako Celowi, cały świat zdąża (On go przyciąga jako Dobro).
Filozofia Platona mówi o Demiurgu2 (boskim rzemieślniku-artyście), który z odwiecznej materii, pozostającej w stanie chaosu, buduje/porządkuje (nie stwarza) uporządkowany wszechświat, wzorując się na niewidzialnym świecie doskonałych idei3. Filozof podkreślał metaforyczny charakter swej koncepcji (stąd jej postać mitu).
Grecka koncepcja Logosu4 (rozumu świata) to koncepcja utrzymująca, że ów Logos jest odpowiedzialny za racjonalną, harmonijną i uporządkowaną całość wszechświata (kosmosu), który nie jest chaosem.
  1. Narodziny teologicznej refleksji na temat stworzenia
Autorzy ksiąg NT nadali nowo powstałej religii rys uniwersalizmu. W procesie „dostosowywania” chrześcijańskiej koncepcji Boga do wymogów religii uniwersalistycznej istotną rolę odegrała teologiczna prawda o stworzeniu: Bóg jest Stwórcą całego wszechświata i Panem wszystkich narodów.
Chrześcijański kanon ksiąg biblijnych został ostatecznie ustalony w IV wieku n.e.
Janowe „na początku” (en arche) ma nieco inne konotacje niż hebrajskie bereszit, które rozpoczyna starotestamentalny opis stworzenia (choć oba mają ten sam odpowiednik grecki). W ST oznacza to słowo moment początku dziejów świata/dzieła stworzenia. U Jana słowo to oznacza Logos – Słowo, które było przed momentem stworzenia i powołało świat do istnienia. Był to krok w stronę asymilacji idei świata jako racjonalnej struktury. Motyw Logosu – Słowa, stanowi przewodni wątek wszystkich czterech Ewangelii. Ukazuje w jednozdaniowym skrócie całą historię zbawienia, która ma wymiar niezwykłego dramatu polegającego na odrzuceniu Stwórcy przez stworzenie. Stworzenie, Wcielenie i Odkupienie – to kolejne etapy tego dramatu. W teologii chodziło też o obronę doktryny wobec „greckiej mądrości” na płaszczyźnie:
  1. słownej lub pisemnej polemiki adwersarzy przeciwnych obozów,
  2. trudności napotykanych przez samych chrześcijan (konflikt między nauką greckiej filozofii a wiarą/teologią – wobec przerostu treści nad ubogimi środkami wyrazu)
We wszystkich greckich teoriach dotyczących genezy świata był dualizm: element porządku i dobra musiał walczyć z elementem chaosu i zła, zaś w teologii chrześcijańskiej Bóg był suwerennym Stwórcą wszystkiego i Panem całego stworzenia.
Wg Ojców Kościoła (np. Justyna Męczennika, Ireneusza z Lyonu, Klemensa Aleksandryjskiego) Bóg stworzył świat z istniejącej odwiecznie materii (pogląd Platona). Wzorowali się na Filonie z Aleksandrii, który w Heksameronie dopatrywał się schematu obecnego w Timajosie Platona: Bóg stworzył świat idei (doskonały), a potem świat materii (niedoskonałą kopię pierwowzoru).
Platońskie rozumienia stworzenia odrzucił po raz pierwszy w II wieku autor Pasterza, nazywający siebie Hermasem, pisząc, że Bóg wszystko stworzył z nicości (w wersji łac. ex nihilo), a nie z pierwotnego chaosu.
Najpełniejsza refleksja u Orygenesa i św. Augustyna z Hippony, którzy przyczynili się do „przetłumaczenia” pojęć i koncepcji greckiej filozofii na pojęcia i koncepcje możliwe do przyjęcia przez teologię chrześcijańską.
  1. Orygenes
Orygenes działał w kręgu tradycji greckiej. Według niego odwiecznie istnieje tylko sam Bóg, a światu idei przysługuje jedynie istnienie intencjonalne – świat ten istnieje w Boskim Logosie. Świat idei jest odwieczny tylko w tym sensie, że jest odwiecznie stwarzany przez Boga. W myśli Orygenesa Bóg jako Pantokrator musi stwarzać zawsze.
Słowa na początku uznawał za literalną prawdę.
Twierdził, że materia uznana za odwieczną miałaby naturę boską (= absurd).
Stworzenie rozumiane jako przekształcanie materii istniejącej wiecznie i „przez przypadek” nie jest do pogodzenia z teologicznie pojmowaną ideą Boga jako bytu absolutnie wszechmocnego i doskonałego. Doktryna ta sprzeciwia się:
  1. Platońskiej wizji stworzenia (rozumianego jako operowanie na przedwiecznym chaosie)
  2. Arystotelesowskiej doktrynie o wieczności materii.
Orygenes pojmuje stworzenie materii jako karę, ale zarazem dar ofiarowany przez Boga człowiekowi. Bóg stworzył świat materialny i „strącił” do niego wszystkie upadłe istoty duchowe. Wierzył, że przed obecnym światem był inny świat i po obecnym będzie inny świat. Historie poszczególnych światów nie są zbudowane z tych samych zdarzeń. Dokładna powtarzalność zdarzeń oznaczałaby zakwestionowanie odkupienia Chrystusa i stanowiłaby zaprzeczenie wolności człowieka.
Poglądy okazały się zbyt odważne. Sobór Konstantynopolitański w 553 szereg tez Orygenesa uznał za niezgodne z doktryną (ideę apokatastazy, preegzystencje dusz, twierdzenie, że Bóg stwarza z konieczności).
  1. Augustyn
Augustyn działa w kręgu tradycji łacińskiej. Urodził się 100 lat po śmierci Orygenesa. Nadał wielu kwestiom Orygenesa własną interpretację. Na jego poglądy miał też wpływ kontakt z manicheizmem5.
Według Augustyna Bóg powołał świat z nicości. Akt stworzenia miał 2 niezależne etapy:
  1. Bóg stworzył z niczego bezkształtną materię →
  2. Bóg uformował z niej wszystkie byty.
Etap pierwszy (a) poprzedza etap drugi (b), ale nie w sensie czasowym, lecz jedynie w sensie logicznym, bowiem sam akt stwórczy był natychmiastowy.
Czym innym jest zapoczątkowanie działa stworzenia, a czym innym jego podtrzymywanie. One też są w porządku logicznym, a nie czasowym względem siebie.
Według Augustyna stworzenie polega na zapoczątkowaniu istnienia świata i zarazem na nieustannym podtrzymywaniu tego istnienia. Świat niepodtrzymywany w istnieniu przez Boga przestałby istnieć. Zdaniem teologa za każdym razem, gdy pojawia się sprzeczność pomiędzy dosłownym rozumieniem tekstu biblijnego, a dobrze ustaloną, uzasadnioną, potwierdzoną prawdą rozumową, trzeba odwołać się do reinterpretacji metaforycznej danej perykopy.
Poszczególne byty, mimo stworzenia natychmiastowego, pojawiają się stopniowo według doktryny o „przyczynach zarodkowych6” (gr. logoi spermatikoi, łac. rationes seminales), tzn. że Bóg powołał do istnienia świat jednocześnie, choć nie wszystko od razu pojawiło się w gotowej postaci. Według Augustyna zbędne/pozbawione sensu jest pytanie, co było przed stworzeniem, ponieważ Bóg pozostaje poza czasem. Czas jest miarą ruchu od momentu zaistnienia świata przyrody (Arystoteles), więc przed światem przyrody go nie było. Świat nie został stworzony w czasie, lecz razem z czasem. Bóg istnieje w wieczności, a więc jest to egzystencja pozaczasowa (bez początku i bez końca).
Podjął to potem (XIII w.) św. Tomasz z Akwinu, który przyjął definicję czasu Arystotelesa (czas jest miarą ruchu-zmienności). Rozumował, że przed momentem stworzenia nie było materii podlegającej ruchowi (= nie było czasu). Stawianie więc pytania: co robił Bóg przed pierwszą chwilą jest bezsensowne.

1 Nie jest Stwórcą świata, ale posiada wiele Jego cech.

2 Posiada wiele rysów Boga, który u Platona porządkuje, a nie stwarza.

3 Idealny, niezmienny, doskonały pierwowzór dla zmiennego i niedoskonałego świata materialnego.

4 Już od przełomu VI i V w. p.n.e. wg myśli Heraklita z Efezu, a ok. 40 r. Filon z Aleksandrii.

5 Głoszącym dualizm dobra i zła, zgodnie z którym Zło (Demiurg) jest odwieczne i równie potężne jak Dobro (Bóg).


6 Nie w sensie biologicznym, lecz filozoficznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz