Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 31 grudnia 2018

Nie lękajcie się


Jezus uczył: "Nie pozwólcie, aby wasze serca były wstrząśnięte i nie lękajcie się" (J 14,27). W tej nauce określił własny sposób na cichość i pokorę.
Nie można zachować wewnętrznego pokoju bez jedności z nauką Chrystusa. A zatem wyznacznikiem rozeznania duchowego według Ducha Chrystusowego jest pokój serca.
Wszelki niepokój ma swe źródło w złu tego świata. Wejście w relację ze złem wzdryga ludzkie sumienie i zakłóca jego spokój. Skłania do opamiętania i zejścia z rodzącej niepokój drogi.
Do pewnego momentu sumienie nas ostrzega owym wstrząśnieniem, ale jest to już czerwone światło. W sercu pojawia się zamęt i niezdolność jasnego myślenia. Chaos i lęk. Zapomnienie o Chrystusie i liczenie na samego siebie, potęguje poczucie zagrożenia. Lęk narasta, czasem prowadząc do paniki i błędnych decyzji, czasem do paraliżu i tchórzostwa. Zachowanie spokoju graniczy z cudem. Brak wewnętrznego pokoju próbujemy nieskutecznie odzyskać: napychaniem się czekoladą, zagłuszaniem się muzyką, ucieczką w robienie zakupów itp. Byle tylko nie myśleć o problemie, który wywołał zaniepokojenie. Odstąpienie od rozwiązania problemu u źródła skutkuje kolejnymi błędami.
W sytuacji zagrożenia jest też taki moment, kiedy nie widzi się wyjścia. Ciemność ogarnia myśli i duszę.
Panikę nie opanujemy mnożeniem praktyk religijnych. Uspokojenie przynosi Jezus i prawdziwa rozmowa z Nim. Modlitwa serca. Pan jest zawsze przy nas, choć my niekoniecznie o tym jesteśmy przekonani. A On powiedział przecież o swoim totalnym byciu z nami: "Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28,18).
Od Chrystusa pochodzi wszelka moc, również i nasza, która doskonali się w chwili próby: "Moc (...) w słabości się doskonali." (2 Kor 12,9). To, co napisał św. Paweł odnosi się do człowieka zjednoczonego z Chrystusem, który mówi o swym zatrwożonym sercu, bojąc się zgrzeszyć. Takie serce jest zatroskane o swoją czystość. Apostoł Narodów dzielił się swoimi przeżyciami wewnętrznymi i relacją, jaką miał w swoim sercu z Chrystusem. Jako człowiek doświadczał swego "ościenia" (zob. 2 Kor 12,7), który nie pozwalał mu na pychę, mimo objawień Chrystusa i poznania sedna Jego nauki. Ów "oścień" przypominał mu, że człowiek to słabe stworzenie, które posiada moc tylko dzięki Bogu. Poznał tę moc w Zmartwychwstałym, odczytawszy, że On jest Światłem ze Światłości i Bogiem z Boga Miłości. Bóg bowiem dał nam Syna, a Ten "uniżył samego siebie przyjąwszy postać sługi" ( Flp 2,7), zaś na krzyżu zachował pokój, czystość i miłość w sercu.
Jezus Chrystus, oddany innym poprzez śmierć krzyżową, odbieraną w Jego czasach jako pełną hańby, ukazał w jaki sposób przyjmować życie, cierpienie i niedolę tego świata - z najwyższą godnością i intencją. "W Nim było życie" (J 1,4), które ofiarował za nas, byśmy się nie lękali. Wielokrotnie powtarzał i pocieszał: "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak, jak daje świat, Ja wam daję." (J 14,27). Ten, kto trwa w Chrystusie, będzie dbał o ten pokój, by jego serce nie było wstrząśnięte; a zachowując pokój, by mogło kochać.



3 komentarze:

  1. Sprawdzoną wróżką w Polsce jest Alicja
    wróżbę online można zamówić szybko i bezpiecznie na stronie wróżby online
    Wykonuje również rytualy miłosne, naprawe zwiazku i powrót osoby na której nam zależy.
    Ja zawsze zamawiam na stronie http://wrozkaalicja.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny i pełen merytoryki wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto mieć i pielęgnować wiarę w lepsze jutro, to wiara pcha nas ku światłu.

    OdpowiedzUsuń