Dalsze rozważania w
oparciu o Ewangelię wg św. Marka:
Pewnego dnia ortodoksyjni faryzeusze i
kilku nauczycieli Pisma zarzucili uczniom Jezusa, że sięgają po jedzenie
nieumytymi dłońmi, nie przestrzegając tradycji starszych (Mk 7,1−3). Żydzi bowiem,
aż do przesady, określili szczegółowe zasady zachowywania czystości. Rytuał
obmycia rąk był traktowany jako niezbędne, stałe oczyszczenie, ale i jako gest
„profilaktyczny”. Obowiązywał on zawsze po powrocie do domu. Stąd obejmował
nawet sytuacje domniemanej „nieczystości”, kiedy człowiek mógł przypadkowo i zupełnie
nieświadomie dotknąć kogoś lub czegoś nieczystego.
W związku z tak ważnym dla Izraelitów
przepisem, zapytano Jezusa dlaczego Jego uczniowie nie czynią tego gestu, skoro
on powszechnie obowiązuje: Dlaczego
Twoi uczniowie nie postępują zgodnie z tradycją starszych, lecz jedzą chleb
nieczystymi rękami? (Mk 7,5). Postawiony zarzut stał się tematem katechezy
Jezusa. Przede wszystkim Nauczyciel z Nazaretu wskazał podstawowe błędy
wynikające z ustalonych przepisów i tradycji:
Po pierwsze zwrócił uwagę na obłudę ludzi,
którzy oszukują samych siebie, gdy ich religijność jest powierzchowna, nieszczera,
bezmyślna i infantylna. Zacytował przy tym fragment Księgi Izajasza: Ten lud czci mnie wargami, ale ich serce
jest daleko ode Mnie. Daremnie jednak cześć Mi oddają, głosząc pouczenia, które
są ludzkimi nakazami (Iz 29,13; Mk 7,6−7). Podkreślił, że w życiu, od każdej praktyki religijnej i przepisu
ustanowionego przez ludzi, ważniejszy jest człowiek i jego dobro.
Po drugie Jezus zwrócił uwagę, że niewłaściwą
postawą jest niewolnicze przywiązanie do ludzkiej tradycji czy przepisów, z
pominięciem czy wręcz zniesieniem prawa Bożego: Odrzucając przykazanie Boże, trzymacie się ludzkiej tradycji (Mk
7,8); Zręcznie uchylacie przykazanie
Boże, aby tworzyć własną tradycję (Mk 7,9). Aby to uzasadnić, podał przykład braku troski i pomocy rodzicom z
powodu „przepisowego” oddania ofiary na świątynię. W tym wypadku posłużył się
cytatami z Księgi Wyjścia (Wj 20,12; 21,17), z Księgi Powtórzonego Prawa (Pwt
5,16) i z Księgi Kapłańskiej (Kpł 20,9): Mojżesz
powiedział: «Otaczaj szacunkiem swojego ojca i matkę». A także: «Kto złorzeczy
ojcu lub matce, podlega karze śmierci». Wy natomiast twierdzicie: «Jeśli ktoś
powie ojcu lub matce: Korban, co oznacza: to, co miałem dać tobie na
utrzymanie, ofiarowałem Bogu», to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca
czy dla matki. Przeinaczacie w ten sposób słowo Boże na rzecz własnej tradycji,
której się poddaliście (Mk 7,10−13).
Jezus wykazał w bardzo prosty sposób, że
istota nieczystości tkwi i wynika z grzechu wychodzącego z wnętrza duchowego serca
człowieka, nie zaś z tego, co on zje: wszystko,
co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może go splamić, gdyż nie wchodzi do
jego serca, ale do żołądka i wydalane jest na zewnątrz. (…) Co wychodzi z
człowieka, to właśnie go plami (Mk 7,18−20). Tym samym podkreślił, że w
sprawach duchowych nie chodzi o higienę ciała, ale czystość serca związaną ze
sferą moralną i etyczną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz