Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 16 października 2012

Żądanie znaku z nieba



Jezus bardzo często przebywał wśród tłumów, które słuchały i rozważały Jego naukę. Ich podejście było życzliwe i pełne szacunku dla Mistrza z Nazaretu. Bywały też i spotkania trudniejsze, np. z uczonymi w Piśmie lub faryzeuszami, którzy dyskutowali z Nauczycielem, poruszając kontrowersyjne wątki tematów Jego katechez (Mk 8,11). Ich nastawienie niejednokrotnie nie było przychylne. Chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba (Mk 8,11). Nauka Jezusa nie przekonywała ich. Zamknięcie na argumenty merytoryczne było smutną rzeczywistością. Dlatego Jezus westchnął głęboko i powiedział: «Dlaczego to pokolenie domaga się znaku? Zapewniam was: Temu pokoleniu nie będzie dany żaden znak» (Mk 8,12). Jego asertywność świadczyła o wysokiej klasie, zachowaniu godności i o głębokiej wierze. Jezus nie działał pod naciskiem czy wpływem opinii ludzkiej. Był mężczyzną dojrzałym, o silnym charakterze i niezłomnym duchu. Kategoryczne słowa: Temu pokoleniu nie będzie dany żaden znak (Mk 8,12) były oczywiście przypisane do sytuacji. Znaki były obecne niemal na każdym kroku. Sam Jezus był największym znakiem poprzez Miłość – jako żywy obraz Boga, na którego wystarczyło się z ufnością otworzyć. Jezus nie był głosicielem iluzji, ani magikiem na pokaz. On głosi Prawdę wymagającą metanoi i zawierzenia. Z tego powodu, zostawiając ich [z tą odpowiedzią], znowu wsiadł do łodzi i odpłynął na drugi brzeg (Mk 8,13).   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz