Bardzo ważną nauką Jezusa na temat znaczenia działalności mesjańskiej było zwrócenie uwagi uczniom na
fakt, iż dąży On do pełnego oddania swego życia ludziom, i że czyni to z miłości do Ojca. Po raz pierwszy ujawnił coś nieprawdopodobnie dramatycznego: że będzie
cierpiał, że będzie odrzucony i że zostanie zabity jak zwykły człowiek-złoczyńca, i że umrze (Mk 8,31).
Dodał jednak coś jeszcze bardziej niewiarygodnego: że po trzech dniach od swej
męki, zmartwychwstanie. Uczniowie tego nie rozumieli, choć mówił o tym zupełnie
otwarcie (Mk 8,32). Słowa Jezusa budziły nie tylko niezrozumienie, ale i naturalny, ludzki
sprzeciw. W tym właśnie momencie, gdy to powiedział, Piotr zrobił coś, co miało za zadanie powstrzymać Nauczyciela
przed tragicznymi wydarzeniami. Wziął Go na bok i na osobności odważył się stanowczo upomnieć
Jezusa w cztery oczy. Nagana względem Nauczyciela była odruchem rozpaczliwej
niezgody ucznia na to, co usłyszał. Wtedy Jezus wskazał, że decyzję swą
odczytał jako stan Dobra Najwyższego. Jednoznacznie okazał pewność swego
zamiaru, mówiąc bardzo dobitnie: Szatanie,
odejdź ode Mnie! Bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku (Mk 8,33). Tak ostry sprzeciw wynikał z wolnej
woli Jezusa. Syn Człowieczy odczytał w swoim sercu Prawdę, iż nie ma większej
miłości nad tę, gdy ktoś życie swoje oddaje zarówno za swych przyjaciół, jak i za wrogów (zob.
J 15,13). To, o czym cały czas mówił do uczniów i ludu, chciał
potwierdzić i przypieczętować pełnym oddaniem. Nie pragnął śmierci, lecz
pełnej miłości. I właśnie poprzez miłość nie baczył na męczeństwo, ani na hańbę, z
jaką kojarzono powszechną wówczas śmierć przez ukrzyżowanie. Jednocześnie
wyjaśnił, że każdy może Go naśladować w miłości. Jest to bowiem droga osiągalna dla
każdego, kto chce być uczniem Chrystusa: Jeśli
kto chce iść za Mną, niech się wyrzeknie samego siebie, niech weźmie krzyż swój
i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce ocalić swoje życie, straci je; a kto straci swoje życie z mojego powodu i z
powodu Ewangelii, ocali je (Mk 8,34−35).
Tym samym wskazywał na wartość i potęgę miłości bliźniego − miłości najwyższej i pełnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz