"Mistrzowie
podejrzeń" o religii
"Mistrzowie
podejrzeń" to Marks, Nietzsche i Freud.
Marks
uważał, że stosunki ekonomiczne mówią prawdę o człowieku.
Kultura to nadbudowa. Religia to szukanie pocieszenia wobec bezradności w społeczeństwie i wobec wykorzystujących człowieka.
Religia – opium dla ludu. Uważał, że religia pozwala znieść
niesprawiedliwość społeczną. To samo potem mówił Lenin.
Krytyka
Nietzscheańska jest być może najbardziej zjadliwa, aczkolwiek
pożyteczna. Nietzsche uważał, że wola mocy to prawda o
człowieku. Na poziomie zasadniczym jest walka o przetrwanie.
Najsłabsi tworzą etykę. Ten, kto żyje wolą mocy jest twórcą
wartości. Pojęcie "resentymentu" oznacza postawę
zaprzeczania wartości czegoś, co nie można osiągnąć. Człowiek
z natury chciałby panować. W zetknięciu z silniejszym, gdy
przegrywa, wymyśla, że ta siła (panowanie) nie jest czymś dobrym,
a wręcz jest grzeszna. Uznaje, że zapanowanie nad zwycięzcą to
przebaczenie. Tak nad nim panuje, bo sobie to wymyślił. Pokonuje go
duchową ideą przebaczenia. Nietzsche mówił, że to mechanizm
ucieczkowy. To bardzo mocna krytyka filozofa.
Nietzsche
uważał, że wszystko zepsuł św. Paweł, a jedynym chrześcijaninem
był Jezus. Filozof nie rozumiał jednak Jego śmierci na Krzyżu.
Słynne
zdanie Nietzschego Bóg umarł oznacza
ocenę kultury i mentalności ludzi XIX wieku. Filozof uważał, że
nie mamy horyzontu, do którego moglibyśmy się odnieść.
Freud
uważał że religia to próba załagodzenia początkowej tragedii,
kiedy to pierwotna horda zabiła swego ojca. Wymyśliła ona, że ów
ojciec żyje jako Bóg. Cała religia jest próbą radzenia sobie z
tym ciężarem. Uważał też, że pod płaszczykiem kultury kryje
się popęd libido.
Czy wiara
i rozum są sprzeczne
W
nauce kluczowa jest hipoteza. Dominująca metoda badań zaś:
hipotetyczno-dedukcyjna. Św. Jan Paweł II w Fides et ratio
pisał: Wiara i rozum
to dwa skrzydła duszy, na których duch ludzki unosi się ku
kontemplacji Prawdy. W encyklice
tej Bóg jest traktowany jako hipoteza i wielu żyje w takim
założeniu przyglądając się jakie są tego konsekwencje. Papież
napisał też, że wiara nie jest zaprzeczeniem rozumu i przeciw
niemu. Jest natomiast przeciw zawężonemu sposobowi używania
rozumu. Wiara jest czynnością myśli według św. Jana Pawła II.
Wiara
nie jest nauką, ale i nie jest nieracjonalna. Nauka przyjmuje pewne
autorytety, bo musi. Nieprzyjmowanie ich jest nieracjonalne (chcąc
wszystko samemu udowodnić). Problem jest jaki ten autorytet ma być,
jakie winien spełnić cechy. Na zaufaniu do autorytetów opiera się
życie społeczne.
W
poszukiwaniach Prawdy ważna jest:
- chęć (wola, decyzja),
- otwartość umysłu i serca,
- poznanie pośród innych (świadectwo, Kościół),
- życie sakramentalne (światło, pokarm),
- prawda naukowa i prawda życia (szersza),
- waga czasu i przemiany (człowieka i świata),
- zakorzenienie i czerpanie z Tradycji,
- rola osobistego doświadczenia + zaufanie Bogu,
- rola miłości prowadzącej do głębi poznania.
Zasadniczym
powodem odrzucania wiary nie jest rozum, lecz wola.
Osobowe
poznanie Boga – ujęcie współczesnych papieży
Na
temat osobowego poznania Boga współcześni papieży wypowiedzieli
się m.in. w następujących dokumentach:
- św. Jan Paweł II – Fides et ratio
- Benedykt XVI – Nauczmy się wierzyć
- Franciszek – Lumen fidei.
Celem
wiary jest zwycięstwo rozumu nad nieracjonalnością. Człowiek
rozumny liczy się z prawdą o samym sobie, o ograniczeniach i
(jednocześnie) wielkości rozumu. Ideałem jest rozumna wiara i
rozum, który nie boi się wierzyć. A zatem wierzący umysł i
otwarte serce.[1]
[1] Teksty cyklu napisane w znacznej części na podstawie notatek powstałych podczas wykładów z Filozofii Boga prowadzonych przez ks. dr Miłosza Hołdę na studiach teologicznych dla świeckich (przy WSD w Kielcach, filia KUL) w roku akademickim 2014/2015.
[1] Teksty cyklu napisane w znacznej części na podstawie notatek powstałych podczas wykładów z Filozofii Boga prowadzonych przez ks. dr Miłosza Hołdę na studiach teologicznych dla świeckich (przy WSD w Kielcach, filia KUL) w roku akademickim 2014/2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz