Łączna liczba wyświetleń

sobota, 14 czerwca 2014

"Letnie noce" Hectora Berlioza - cz.5.


Chociaż Berlioz nie wspomina Théophile’a Gautiera w swoich Pamiętnikach wiadomo, że byli dobrymi przyjaciółmi. Łączyła ich nie tylko miłość do literatury i muzyki, ale także pokrewieństwo żywiołowych charakterów oraz egzaltowana uczuciowość. Znamiennym pozostaje fakt, iż poeta nosił to samo nazwisko, co babka pierwszej wielkiej miłości kompozytora - Estelii Duboeuf.[1] Obok tej i wspomnianej wcześniej Henrietty Smithson kobietami, które zawładnęły sercem Berlioza były ponadto: pianistka Camille Moke[2] oraz aż trzy śpiewaczki: Maria Recio[3] – jego druga żona, Paulina Viardot i Anne Arséne. Sam Gautier był równie kochliwy. Szczególnym uczuciem darzył zwłaszcza siostry Grisi: baletnicę Carlottę[4] oraz dwie śpiewaczki: Julię i Ernestę (którą poślubił).
Pierwsze szkice zbioru pojawiają się już w 1834 r. Pierwotna kompletna wersja cyklu, w opracowaniu na mezzosopran lub tenor z akompaniamentem fortepianu, pochodzi z roku 1841. Kompozytor poświęcił ją à Louis Bertin. Jednak brzmienie kompozycji wydało mu się zbyt „ubogie”, toteż w roku 1843 zdecydował się na orkiestrową wersję zbioru. Instrumentację zakończył w 1856 r. przyznając, iż dzieło zyskało „dziesięć razy silniejszy efekt niż na fortepianie”.[1] Ze względu na głosy śpiewaków, z którymi koncertował Berlioz, dwie pieśni cyklu zostały przetransponowane do niższych tonacji (Le spectre de la rose – o tercję małą w dół oraz Sur les lagunes. Lamento – o sekundę wielką w dół). Wyrazem szacunku i wdzięczności kompozytora dla wokalistów było dedykowanie poszczególnych pieśni ich pierwszym wykonawcom.                           
Tytuł dzieła: Les nuits d’été (Letnie noce) pochodzi od samego Berlioza, który wybierając tę właśnie nazwę dla swego cyklu miał z pewnością na myśli Sen nocy letniej Williama Shakespeare’a. Zbiór pieśni stanowi sześć tajemniczych scen lirycznych, w których poznajemy różne uczucia towarzyszące nieszczęśliwie zakochanemu mężczyźnie. Kompozycja kryje w sobie paletę emocji romantycznego bohatera. Przeżycia wewnętrzne człowieka zostały zintegrowane z klimatem i nastrojem przyrody, przedstawionej w sposób ilustracyjno - impresyjny. Tragizm niespełnionej miłości, którą przerwała śmierć ukochanej, podkreśla atmosfera nocy.


[1] Instrumentację całego cyklu zamówił u kompozytora edytor szwajcarski Johann Rieter-Biedermann, zachwycony orkiestrową wersją Widma róży, którą usłyszał w lutym 1856 r. - zob. L. Polony, Hector Berlioz...,s. 65.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz