Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 16 czerwca 2014

"Letnie noce" Hectora Berlioza - cz.7.

Villanelle
Dum spiro, spero.[1]

            W opracowaniu orkiestrowym utwór został dedykowany pannie Wolf – artystce z kaplicy książęcej w Weimarze.[2] Kompozycja w tonacji A–dur, utrzymana w tempie Allegretto oraz metrum 2/4, liczy 131 taktów. Pieśń przeznaczona jest na mezzosopran lub tenor. Linia melodyczna obejmuje zakres: e¹ – fis². Konstrukcję utworu stanowi trzyczęściowa forma zwrotkowa wariacyjna: AA1A2.
            Już sam tytuł: Villanelle wskazuje, iż mamy do czynienia z utworem nawiązującym do wesołej w charakterze, włoskiej pieśni neapolitańskiej o 3-głosowej, homofonicznej fakturze akordowej. Dowodzą tego delikatne akordy instrumentów dętych drewnianych artykułowane staccato i leggiero w dynamice sempre piano. W ten sposób wprowadzają lekki, beztroski klimat, subtelnie stylizując na ludowo pierwszą pieśń cyklu. Świadczy o tym choćby czołowy temat linii wokalnej o budowie rozłożonego w górę trójdźwięku tonicznego z charakterystycznym wychyleniem o sekstę.         
            Utwór stanowi formę zwrotkową zbudowaną z nieregularnych zdań muzycznych (kolejno: 9-,8-,12- i 7-taktowych). Introdukcje wszystkich strof pojawiają się w tonacji głównej: A-dur, zaś modulacje: w kadencjach i zwrotach puentujących lub inicjujących zdania muzyczne. W kompozycji, ujętej w 3-częściową formę zwrotkową, występują subtelne zmiany harmoniczne w zakończeniach wersów parzystych. Jedynie ostatnie zdanie okresu przynosi kadencję doskonałą w tonacji zasadniczej.
W celu uwydatnienia wdzięku i radosnej spontaniczności miniatury, kompozytor posłużył się subtelną zabawą rytmiczną pełną harmonicznych niespodzianek, w której nieznaczne warianty i odchylenia (w ramach wyraźnej symetrii metryczno - rytmicznej) pozwoliły uniknąć jednostajności w utworze. Aby nakreślić pastelową scenkę wiosenną obrał wyrafinowany sposób traktowania akompaniamentu, stosując kanonicznie efekty echa w wiolonczelach i ruchliwe frazy fagotu w kadencjach. Muzyka Berlioza, dzięki swemu żartobliwemu, żywiołowemu i pełnemu kolorytu brzmieniu orkiestry, nadała poematowi Gautiera prawdziwej gracji, słodyczy i smaku.[3]


[1] Z j. łac.: Nie tracę nadziei dopóki oddycham (żyję). – [w:] Słownik wyrazów obcych, 1980, s. 820.
[2] Kompozycja pochodzi z 1856 r., kiedy powstało większość pieśni należących do cyklu Les nuits d’été w wersji na głos i orkiestrę. Berlioz koncertował wówczas w Niemczech (m.in. trzy tygodnie spędził w Weimarze). Stąd też dedykował swe utwory poznanym tam artystom, którzy byli ich pierwszymi wykonawcami.
[3]L. Polony, Hector Berlioz..., s. 56 – 57.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz