Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 6 listopada 2012

Moment o modlitwie



Jezus mówił swoim uczniom: Miejcie wiarę w Boga! Zapewniam was: Jeśli ktoś powie tej górze: «Podnieś się i rzuć się w morze» a nie będzie powątpiewał w sercu, lecz wierzył, że to, co mówi, spełni się, to tak się mu stanie (Mk 11,23).
Czemu Jezus podał akurat przykład góry i morza? Niewątpliwie perspektywa wyrwania lądu i przeniesienia go do akwenu morskiego była obrazem działającym na wyobraźnię. Metafora słów poruszała. „Namalowany” przez Nauczyciela obraz był dobitny i robił wrażenie (zupełnie jak współczesny mega hit kina fantasy).
Może warto podjąć rozważanie: po co miałaby góra podnieść się i rzucić się w morze? Czy to miałoby sens, by piękna i zielona wyspa zatonęła w odmętach akwenu wodnego?
Niesłychany obraz przedstawiony przez Jezusa w Jego nauce o modlitwie miał przede wszystkim zwrócić uwagę słuchaczy na ważkość zagadnienia. Miał poruszyć i uzmysłowić uczniom gigantyczną wręcz moc modlitwy. Modlitwy, do jakiej Ojciec Niebieski uzdolnił człowieka obdarzając go nieśmiertelną duszą.
Modlitwa jako płaszczyzna relacji i współdziałania z Bogiem wychodzi poza i wznosi się ponad świat materialny. Przenika go i przekracza. Jednak modlitwy nie można traktować jako narzędzia magicznego. Stąd dosłowne przenoszenie góry w morze „siłą wiary” byłoby nieporozumieniem.
Słowa Jezusa o przemieszczeniu lądu do akwenu wodnego były metaforą. Nauka o mocy modlitwy została przerysowana, by uzmysłowić słuchaczom, że to, co dla ludzi jest niemożliwe, może zaistnieć, gdy myśli skieruje się na tor mądrości i działania Bożegozgodnego z wolą Bożą; gdy będzie się patrzyło na rzeczywistość i swoje życie z punktu widzenia Boga – Jego „oczami”. Z taką bowiem wrażliwością duchową i w głębokiej wierze można doświadczyć zbliżania się do światła Prawdy Ojca Niebieskiego.
W jedności z Bogiem człowiek widzi jak JUŻ jest obdarowany. Stąd Jezus mówił w trybie dokonanym: Wierzcie, że otrzymaliście wszystko, o co prosicie w modlitwie (Mk 11,24). Na końcu zdania Jezus dodał, że przy takiej bowiem postawie: to wam się stanie (Mt 11,24). Innymi słowy unaoczni się to, co owocuje dzięki wierze, miłującemu sercu i życiu z dziękczynieniem. Jezus puentuje naukę o modlitwie wyróżnieniem znaczenia miłości. Pragnie, by trwała obustronna relacja komunii Boga i człowieka: A kiedy przystępujecie do modlitwy, przebaczajcie, jeśli macie coś przeciw komu, aby również wasz Ojciec, który jest w niebie, przebaczył wasze przewinienia (Mk 11,22−25).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz