Łączna liczba wyświetleń

piątek, 9 listopada 2012

Władza ziemska a Bóg



Jedną z najlepszych ripost, jakie wyraził Jezus, były słowa: Oddajcie cesarzowi, co cesarskie, a Bogu to co Boskie (Mk 12,17). Zdanie to (choć nie odpowiadało wprost na postawione w obłudzie, podstępne pytanie faryzeuszy i zwolenników Heroda: Czy wolno płacić podatek cesarzowi, czy też nie? Mamy płacić czy nie płacić? − Mk 12,14), było pełne mądrości i głębi. Echem sentencji Jezusa są słowa św. Pawła Apostoła: Nikomu nie bądźcie nic dłużni oprócz wzajemnej miłości. Ten bowiem, kto miłuje bliźniego, wypełnił Prawo (Rz 13,8).
Nadrzędny jest Bóg. Ale nie jako gromowładny, surowy władca, żądający dla siebie czci i chwały. To nie niedostępny Pan, strącający ziemskich władców z tronów (por. Łk 1,52). Bóg jest Ojcem (Abbą – zob. Rz 8,15). Kimś bardzo bliskim człowiekowi, zatroskanym o niego i miłującym go w sposób boży, niezmienny, pełny i na wieki.
Władza ziemska jest niedoskonała, ponieważ składa się z niedoskonałych ludzi. Wobec władzy ziemskiej trzeba zachować postawę etyczną i rozsądną (wykluczającą bezkrytyczne poddaństwo i ślepe posłuszeństwo). Jezus uczył, że wzorowa władza zwierzchnia, to funkcja wymagająca pełnego serca, stanowiąca szczególnie odpowiedzialną służbę narodowi: Wiecie, że ci, którzy są uznawani za władców narodów, ciemiężą je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak powinno być wśród was. Ale kto by chciał stać się wielki między wami, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być między wami pierwszy, niech będzie niewolnikiem wszystkich (Mk 10,42−44)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz