Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 1 listopada 2012

Życie służebne



Po kolejnej, trudnej do zrozumienia i zaakceptowania zapowiedzi Jezusa o swej męce i śmierci w Jerozolimie, Jan i Jakub postanowili zwrócić się do Mistrza ze słowami: Nauczycielu, chcemy, żebyś uczynił dla nas to, o co Cię poprosimy (Mk 10,35). Następnie wskazali, że chodzi im o ich przyszłość: Spraw, abyśmy zasiedli w Twojej chwale: jeden po Twojej prawej stronie, a drugi po lewej (Mk 10,37). Dość bezpardonowa prośba braci oburzyła pozostałych apostołów (Mk 10,41). Najpierw więc Jezus próbował ostudzić atmosferę słowami: Nie wiecie, o co prosicie (Mk 10,38). Potem zaś poddał temat do refleksji: Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony? (Mk 10,38). Tymi słowami potwierdzał, że będzie cierpiał (kielich – był symbolem goryczy męki; chrzest jako baptisma  – oznaczał zanurzenie w śmierci). A gdy uczniowie okazali gotowość i zgodę, wyraził perspektywę nadchodzących doświadczeń: Kielich, który Ja mam pić, będziecie pić; i chrzest, którym Ja jestem ochrzczony, wy też przyjmiecie (Mk 10,39). Dalej zaś wskazał na nadrzędną rolę Ojca Niebieskiego, u którego należy poszukiwać i odczytywać stan Prawdy i Dobra najwyższego (wolę Bożą): Jednak nie do Mnie należy rozdawać miejsca, dla których je przygotowano (Mk 10,40). Przywołując zaś pozostałych apostołów: niezadowolonych i zazdrosnych o synów Zebedeusza, podkreślił to, co winno być istotą każdego Jego ucznia: Wiecie, że ci, którzy są uznawani za władców narodów, ciemiężą je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak powinno być wśród was. Ale kto by chciał stać się wielkim między wami, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być między wami pierwszym, niech będzie niewolnikiem wszystkich (Mk 10,42−44). Aby zaś lepiej to zrozumieli, nawiązał podjętym tematem do wcześniejszej zapowiedzi, dotyczącej Jego męki i śmierci: Bo Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i oddać swoje życie jako okup za wielu (Mk 10,45).   

5 komentarzy:

  1. ""A kto by chciał być między wami pierwszym, niech będzie niewolnikiem wszystkich (Mk 10,42−44). Aby zaś lepiej to zrozumieli, nawiązał podjętym tematem do wcześniejszej zapowiedzi, dotyczącej Jego męki i śmierci: Bo Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i oddać swoje życie jako okup za wielu (Mk 10,45). ""

    Mimo ze apostołowie i inni uczniowie byli tak blisko Jezusa , nie zrozumieli Jego slow .
    Jezus oddal swe zycie za nasze grzechy (?)mimo to nie staliśmy sie lepsi , wrecz gorsi , butni, aroganccy , bo smial człowiek podniesc reke na Syna Bożego i zamordować GO w tak okrutny sposób .(człowiek nie poniosl kary, a Bog ukarał ludzi za mniejsze przewinienia )

    Wielu nie patrzac na innych pędzi po palmę pierszenstwa w życiu osobistym , w pracy , w ""wierze""nie patrzac ze wiele zostanie przez nich ""stratowanych"" , ważne dla nich aby byli ""pierwsi"", taka natura ludzka. (?).
    Martin

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan bardzo cierpi, Panie Martin.
    Pozdrawiam z Polski,
    Marta Złotnicka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani artykuly koja moje serce , boli mnie niesprawiedliwosc ,czasem chcialbym byc juz po tamtej stronie ,kiedys mialem wspanialy sen -: przyszedl Jezes , stanol za mna i przytulil mnie do siebie,po miesiacu mialem zawal serca ,trzy razy mnie defiblitorowano,jestem pewien ze to Jezus pozwolil mi nadal zyc, nie negujac pracy lekarzy.
    Za Polska takze tesknie .
    Nie bede "zasmiecal" Pani bloga , lecz czytal bede.
    Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkiego dobrego ,
    z szacunkiem Martin.
    ( jesli Pani uzna ze moj komentarz jest nie na miejscu to prosze go usunac )

    OdpowiedzUsuń
  4. To dla Pana, Panie Martin, z serdecznymi pozdrowieniami.
    http://www.youtube.com/watch?v=CXh8IZqv79A&feature=channel&list=UL

    Ps. Gdyby Pan chciał, mogę przesłać Panu płytę (proszę tylko wskazać adres na mój mail: martaedyta22@gmail.com ).

    Z szacunkiem, Marta Złotnicka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Od pierwszej niewoli babilońskiej, Żydzi, na podstawie pism proroczych żyli nadzieją i wiarą, że Bóg ześle im Króla-Wybawiciela (mesjanizm), który pokona wszystkich wrogów, przywróci im ich państwowość, niepodległość, wielkość i chwałę. Oczekiwali Mesjasza, Syna Dawida, wielkiej postaci, silnego wojownika, prawdziwego króla, który wskrzesi w chwale Królestwo Dawida, przywróci ojczyznę i wolność. Apostołowie Jakub i Jan byli pod wpływem marzeń o mesjaszu politycznym, do którego chcieli się przyłączyć przez udział w jego rządach.

    OdpowiedzUsuń