Człowiek, który pozna, że Bóg go
stworzył z miłości, posiada nieodparte pragnienie odpowiedzenia Mu miłością,
poprzez życie zgodne z Jego wolą. Miłość przynagla go, by poznawać Boga w Jego
działaniu, poszukując Prawdy. Im wyższe i głębsze poznanie, tym miłość staje
się prawdziwsza i pełniejsza. Poprzez akt woli uczuciowa miłość człowieka przechodzi
w duchową, na wzór miłości Chrystusa.
Ta właśnie miłość ma moc jednoczenia ludzi, bowiem rozlana jest w sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany (Rz
5,5).
Duch Święty prowadzi człowieka do
miłości Chrystusowej poprzez odkrywanie w jego sercu prawdy o Zbawicielu, który
powiedział: Ja jestem w Ojcu moim, a wy
we Mnie i Ja w was (J 14,20). Mówiąc o Duchu Świętym − Pocieszycielu, Jezus
próbował przekazać ludzkimi słowami transcendentną prawdę o swym przymiotowym
obliczu w majestacie Ojca: Gdy
wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic od
siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A ten, który
Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego (…) (J 8,28−29).
Dlatego jeszcze za życia przekazywał uczniom naukę pocieszenia: Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was (J
14,18); A Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim
imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam
powiedziałem (J 14,26); Odchodzę i
przyjdę znów do was (J 14,28).
Obecność Ducha Świętego jest rozpoznawalna
poprzez akty działania Boga Miłującego w życiu człowieka. Ojciec Niebieski najdoskonalej
okazał człowiekowi swą miłość poprzez Syna Człowieczego, który zmartwychwstawszy
jest wciąż żywy i obecny transcendentnie. Odczytując coraz głębiej tę prawdę Kościół dojrzewa, pięknieje w swojej nauce,
która staje się coraz bardziej przejrzysta, coraz lepiej rozumiejąca myśl[1] Mesjasza. Duch Święty nie tylko oświeca człowieka w rozpoznaniu śladów Aktu
Działającego[2],
ale i wspiera w odnajdywaniu drogi do coraz pełniejszego życia miłością
Chrystusową.
Głównym pragnieniem Ducha Bożego jest, by wszyscy
ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy (1 Tm 2,4; por. KKK
2822): Jest wolą Tego, który Mię posłał,
abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w
dniu ostatecznym (J 6,39). Życie i jedność duchowa ludzi jest możliwa w
miłości i prawdzie, mocą Ducha Świętego. Ze strony człowieka, wobec bliźnich
najważniejszy jest szacunek, życzliwość, tolerancja, a nawet akceptacja innego
sposobu wyrażania wiary[3] ze
świadomością, że Akt Miłujący może działać, mimo obecności różnych kultur i
religii[4].
Pozdrawiam,
Marta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz