Świecki teolog − Paweł Porębski zwraca uwagę, że w
Piśmie Świętym należy stale poszukiwać ukrytej prawdy teologicznej: Biblia jest przekazem przede wszystkim myśli
teologicznych[1]. Myśliciel
często
podkreśla, że lektura Pisma Świętego powinna być poszukiwaniem woli Bożej i
płaszczyzną pogłębiania wiary: W
Biblii Bóg nie dyktuje nam, co powinniśmy myśleć, ale raczej zaprasza nas do
myślenia i refleksji[2]. Twórca filozoteizmu ceni wartość i
ponadczasowość Objawienia: Każde opowiadanie
[biblijne] ukazuje inny aspekt ukrytego zamysłu Boga i jest nośnikiem
teologicznego przesłania[3].
Piękno i wielkość Biblii polega na tym,
że jeden werset może nieść wiele ponadczasowych informacji. (…) To jest niepowtarzalny
fenomen w literaturze i świadczy o wielkości Pisma Świętego.[4] Równocześnie teolog przestrzega: Z błędnego odczytania Biblii może wynikać
niewłaściwe życie, bo poprzez złą interpretację Pisma Świętego można
wytłumaczyć każdą ludzką niegodziwość i każdy zły uczynek[5]. Przy pomocy wyrywkowych zdań z Biblii,
wyrwanych z kontekstu, można usprawiedliwić każdą zbrodnię.[6]
Zauważa, że niejednokrotnie ludzie pobożni często są statyczni, a przy tym
nietolerancyjni. (…) Bardziej będą bronić wątpliwego, źle zrozumiałego wersetu
biblijnego niż (…) [okażą zdolność] do odpuszczania grzechów bliźniemu. [W taki
sposób] Pismo Święte zamiast kierować ku Miłości Bożej staje się przyczyną
fanatyzmu religijnego.[7]
Karmelita bosy, o. prof. Jerzy W. Gogola
OCD, w rozdziale drugim książki pt. Od
objawienia do zjednoczenia, podzielił się następującymi spostrzeżeniami
przy okazji rozważania modlitwy Psalmów: «prawda»
Izraelitów nie jest naszą prawdą, «serce» Izraelitów nie jest naszym sercem. Z
tej racji, modląc się Psalmami, trzeba ustawicznie uprawiać jakąś intelektualną
gimnastykę. Co powiedzieć następnie o brakach doktrynalnych i moralnych? Nie
znajdziemy tam słowa o Trójcy Świętej, o Wcieleniu Słowa, o Kościele, o sakramentach.
A gdzie jest przebaczenie nieprzyjaciołom? Kto jest winny, jest bezwzględnie
ścigany; ścigany jest nawet niewinny tylko dlatego, że jest synem winowajcy.
Nawet niewinne dzieci zabijane są uderzeniem głowy o kamień i jest to chwalone
(«Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije o skałę twoje dzieci» − Ps 137,9). Czy taka treść może znaleźć poparcie serca
człowieka posiadającego ewangeliczną wrażliwość? Dawniej rozwiązywano problem,
traktując to wszystko jako alegorię i stosując sens dostosowawczy. W taki prosty
sposób radzono sobie z tekstami trudnymi czy wprost skandalicznymi.[8]
Ks. Adam Boniecki natomiast, w wywiadzie opublikowanym w książce pt. Zrozumieć Papieża. Rozmowy o Janie Pawle II,
w rozdziale poświęconym omówieniu encykliki Evangelium
Vita, powiedział: Papież przywołuje
wiele starotestamentalnych tekstów mówiących o wielkości ludzkiego życia, jego
świętości i obronie, ale niemal nie wspomina o tym, jak na rozkaz Boga i w Jego
imię dokonywano rzezi podbitych ludów: dorosłych, dzieci, i nawet zwierząt.
Ostrożnie stwierdza: «w Starym Testamencie wrażliwość na wartość życia, choć
już tak wyraźna, nie ma jeszcze subtelności wyrażonej w Kazaniu na Górze». Z pewnością
słowo «bliźni» było zawężone do współwyznawców. W każdym razie (…) ksiądz Jan
Zieja w swoim brewiarzu (…) powykreślał te okropne fragmenty, podobnie jak i
psalmy złorzeczące. Powiedział mi kiedyś, że tymi tekstami nie potrafi się
modlić.[9] Na temat nadużyć w Biblii znamiennie napisał
również Paweł Porębski: Nadużyciem jest
(…) wykorzystywanie Boga do własnych interesów społecznych i
politycznych. Bardzo często pisane jest: «Pan powiedział» i dalej wpisywane są w «usta» Boga własne
koncepcje, przemyślenia czy prawa. Uczłowieczenie Boga dostrzega się w
opisanych czynach Boga. Oczywiście, najczęściej są to nadużycia.[10]
Kiedy jako nastolatka byłam oratorianką
u salezjanów, nasz opiekun grupy, ks. Józef Marszałek, zachęcał do codziennej
lektury Pisma Świętego. Uczył, że Biblia jest Księgą Miłości. Taki też tytuł
dopisałam na egzemplarzu Pisma Świętego, który dostałam od niego w prezencie z
dedykacją: Marcie Z.! Pełnia życia
chrześcijańskiego = żyć według Słowa Bożego, a więc żyj tak jak wymaga PEŁNIA.
Życzę wszystkim Czytelnikom mojego bloga,
by odnajdywali w Biblii to, co Bóg do nich chce powiedzieć. By poznawali Pismo
Święte uważnie i ze zrozumieniem, biorąc pod uwagę cały kontekst jego powstania.
By nie dziwili się z powodu obecności tekstów trudnych, mitów czy haggad w
Biblii. Życzę wszystkim, by czytając Pismo Święte trwali w poszukiwaniu Prawdy
i dróg miłowania.
Pozdrawiam,
Marta.
[1]
P. Porębski, Wiara rozumna świeckiego teologa, Wyd. Coriolanus, Kielce
2010, s. 99.
[2] Tamże, s. 98.
[3] Tamże, s. 99.
[4] Tamże, s.
104–105.
[5] Tamże, s. 97.
[6]
P. Porębski, Wykłady teologiczne wiary rozumnej na portalu internetowym
świeckiego teologa, Wyd. Coriolanus, Kielce 2011, s. 842.
[7] Tamże, s. 722.
[8] J. W. Gogola, Od objawienie do zjednoczenia. Wykład teologii modlitwy, Wyd.
Karmelitów Bosych, Kraków 2005, s. 63−64.
[9] A. Boniecki, K.
Kolęda-Zaleska, Zrozumieć Papieża.
Rozmowy o Janie Pawle II, Wyd. Znak, Kraków 2012, s. 209.
[10] Tekst P.
Porębskiego z dnia 18.08.2012 [w:] Prywatne archiwum autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz