Działalność
Jezusa w ujęciu filozoteistycznym – cz.5.
Jak pisze Paweł Porębski: Jezus całą swoją postawą, słowami, nauką,
cudami i zmartwychwstaniem udowadniał swoją boskość[1]. Można powiedzieć, że cały Nowy Testament jest świadectwem boskości
Jezusa. Oprócz tego, istnieje wiele dowodów pozabiblijnych (egipskich,
rzymskich, żydowskich, islamskich, chrześcijańskich), które wskazują na boskość
Jezusa.[2]
Wyjątkowo
piękny hymn pochwalny o Mesjaszu w modlitewnym uniesieniu nakreślił i sam
twórca filozoteizmu: Jezus był pełen pokory. Potrafił łączyć w sobie
łagodność ze stanowczością, miłość ze sprawiedliwością, ubóstwo z godnością,
oddanie się Ojcu Niebieskiemu z całkowitą służbą dla ludzi, modlitwę z pracą i
działaniem. Nie miał w sobie kompleksów. W Nim była idealna harmonia między
moralnością a religijnością. Miłość Jezusowa jest potężna, przebaczająca, odkrywająca
pokłady dobra w człowieku, bezinteresowna, całkowicie służebna. Syn Boży był
pierwszym człowiekiem, który bez reszty oddał się swojemu Ojcu Przedwiecznemu.
On pierwszy w sposób wolny wybrał nieposiadanie małżonki (celibat) i rodziny,
aby być całkowicie oddanym nam i swojej misji. Jezus stał się Oblubieńcem
ludzi. Jego heroiczne oddanie Ojcu przyniosło wszystkim ludziom odkupienie
grzechów.[3] Dla nas stał się wzorem i przodownikiem do
naśladowania.[4]
Tak jak człowiek nie osiąga nic sam z
siebie, podobnie Jezus – wszystko otrzymał od
Ojca, któremu zawierzył i z zaangażowaniem oddał całego siebie dla nas: Syn
nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego
(J 5,19). Na Krzyżu Jezus ukazał apogeum heroicznej miłości.
Jednakże Bóg nie pragnął śmierci swego
Syna, dlatego świecki teolog napisał: Z
punktu widzenia Boga, śmierć Jezusa nie była potrzebna. Bóg-Ojciec ma moc
nieograniczoną i nie potrzebował żadnych pomocników. Bóg przyjął jednak
Ofiarę Jezusa i, co najważniejsze, uczynił ją skuteczną. Dlaczego? Bo
ofiara Jezusa miała charakter dydaktyczny. Uczynił to, o czym sam głosił.[5] Oddając za nas życie potwierdził
przekazywaną naukę: Nikt nie ma większej
miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15,13).
cdn.
[1] P. Porębski, Wykłady
teologiczne…, s. 413.
[2] Tamże, s. 420.
[3]
Przynosząc ludziom Dobrą Nowinę Jezus okazał się światłem w odnajdywaniu sensu
życia oraz drogą w pełnieniu woli Bożej w każdym położeniu, również w
cierpieniu (a tym samym zmartwychwstaniem, wywyższeniem, wieńcem chwały).
[4]
Tamże, s. 362 (por. s. 302); P. Porębski, Wiara rozumna…, s. 158.
[5]
Tekst P. Porębskiego na jego blogu… –
z dn. 20.08.2011 r.; por. P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 511.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz