Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 21 sierpnia 2012

Działalność Jezusa - cz.2.


Działalność Jezusa w ujęciu filozoteistycznym – cz.2.


Jak zauważa twórca filozoteizmu, przez swoje słowa, postawę i czyny Jezus stał się uosobieniem działania Bożego[1]. Był obrazem tchnienia Stwórcy. Poprzez miłość Bóg był „widoczny” w swoim Synu: Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca (J 14,9).
Na temat szczególnej komunii Jezusa z Bogiem-Ojcem Paweł Porębski napisał: Gdy Jezus mówi: Ja jestem, wtedy nawiązuje do wypowiedzi Ojca i odnosi ją do siebie. W ten sposób ujawnia swoją niepowtarzalność w Nim, w Jego Osobie[2]: Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10,30). Właśnie ta prawda stanowi dla świeckiego teologa największe biblijne potwierdzenie nierozłączności Ojca i Syna[3].
Mimo jedności natury boskiej i ludzkiej w Osobie Syna Bożego, wiara w Jezusa nie była łatwa nawet dla ówczesnych, którzy Go widzieli i słyszeli. Moc nauki i znaków Nauczyciela z Nazaretu nie dla wszystkich była przekonująca. To, co mogło „przeszkadzać” w przyjęciu wiary, to człowieczeństwo Mesjasza[4] (por. Łk 7,34; 2 J 1,7; Mt 13,55–58). Dlatego właśnie Paweł Porębski wyraził opinię, że wiara powinna dotyczyć nie [tyle] Boga (bo Bóg jest bezspornie potrzebny do wyjaśnienia istnienia świata), lecz Jego Syna Jezusa[5]. W świetle filozoteizmu Syn Maryi nie był wolny od pokus, atrakcyjności zła, namiętności, emocji i cierpień, jak każdy człowiek[6]: On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby (Mt 8,17); On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści (Iz 53,4). Oznacza to, że Jezus był narażony nawet na grzech. Jarzmo ludzkich zmagań nie było Mu obce. Każde zwycięstwo Jezusa nad złem wynikało z doskonałego zjednoczenia Jego woli z wolą Ojca Niebieskiego.[7] Używając określeń filozoteizmu, ogromna miłość do Boga była dla Jezusa wystarczającym hamulcem i siłą, aby panować nad pokusami i atrakcyjnością zła.[8]
W Jezusie ujawniało się zarówno człowieczeństwo, jak i boskość. Mimo to, w oczach wielu Żydów kompletnie nie pasował do wyobrażeń o Mesjaszu.[9] Atmosferę konsternacji i zatwardziałości ich serc spróbował uchwycić świecki teolog: Jezus mówił o sobie, że jest Królem. Jakim królem? – chodzącym boso? Gdzie armia, władza i potęga? Żydzi (…) [czekali] tyle wieków na swojego Zbawiciela, Króla, który przywróci im świetlane królestwo Dawidowe. Tymczasem (…) [przyszedł] żartowniś, bluźnierca i kłamca. Pyszałek, który śmie nazywać się Synem Bożym. Żart i to niesmaczny. Takiego króla nie chcieli.[10] Słowa Jezusa o miłowaniu swoich nieprzyjaciół były odbierane jako kiepski żart.[11] Zderzenie ludzkich oczekiwań z rzeczywistością w osobie ubogiego cieśli z Nazaretu było dla wielu zbyt szokujące.
Jezus uczył wiary rozumnej, opartej nie na literze Prawa, lecz na duchowej przemianie serca. Nie zgadzał się na obłudę, kłamstwo, formalizm, fanatyzm religijny i nienawiść wobec ludzi. W całej swojej nauce podkreślał przede wszystkim, że najważniejsze jest miłowanie Boga w sercu i bliźniego w życiu codziennym (bez względu na dzień tygodnia, pochodzenie człowieka, jego płeć, poziom wykształcenia, status społeczny, stan majątkowy czy wagę popełnionego grzechu) (Mt 22,37–40).[12]

cdn.


[1] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 412 (por. tamże, s. 433); tekst P. Porębskiego na forum… – z dn. 14.09.2011 r.
[2] P. Porębski, Bóg nie taki straszny: na podstawie Starego Testamentu, Wyd. Jedność, Kielce 2009, s. 219; P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 419.
[3] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 419.
[4] Przypis [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, oprac. Zespół Biblistów Polskich, Wyd. Św. Paweł, Wrocław 2008, s. 2158.
[5] Tekst P. Porębskiego na forum… – z dn. 14.09.2011 r.
[6] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 361–362.
[7] P. Porębski, Wiara rozumna…, s. 150; 158.
[8] Por. P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 613.
[9] Według tekstu P. Porębskiego na jego blogu… – z dn. 05.10.2011 r.
[10] P. Porębski, Wykłady teologiczne…, s. 381.
[11] P. Porębski, Wiara rozumna…, s. 137.
[12] P. Porębski, Wykłady teologiczne..., s. 451; P. Porębski, Człowiek, byt niemal doskonały: na podstawie Pisma Świętego, Wyd. Coriolanus, Kielce 2009, s. 218.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz