Łączna liczba wyświetleń

sobota, 13 października 2012

Dialog z Syrofenicjanką



Dalej w Ewangelii wg św. Marka jest opisana scena, która miała miejsce poza Galileą, kiedy to Jezus udał się w okolice Tyru (Mk 7,24). W krainie tej nie był znany. Mógł więc tam nieco „odpocząć” od popularności, która była ceną za publiczną działalność, jaką prowadził wśród ludzi. W Tyrze wszedł do pewnego domu, lecz nie chciał, aby ktokolwiek o tym wiedział (Mk 7,24). Znalazła się jednak pewna kobieta, która zdobyła informację, że jest w mieście i udała się do Niego w pokorze (Mk 7,25). Kobieta ta była poganką, Syrofenicjanką z pochodzenia (Mk 7,26). Już sam fakt, że odnalazła Jezusa i odważyła się do Niego przyjść, był zaskakujący. Sprawa, która ją trapiła była jednak dla niej bardzo ważna. Chodziło bowiem o jej cierpiącą córkę. Ewangelista zanotował: Prosiła Go, aby wyrzucił demona z jej córki (Mk 7,26). Owa demonologiczna interpretacja dolegliwości była normalna w ówczesnym świecie. W przekonaniu starożytnych choroby powodowane były przez złe duchy [1]. Kiedy więc kobieta przyszła prosić Jezusa za swoje dziecko, On przyjął ją i zaczął rozmawiać.

Jezus wskazał, że w drodze do Boga bardzo ważna jest wiara:
- Pozwól najpierw najeść się dzieciom, bo nie wypada zabierać chleb dzieciom i rzucać go szczeniętom (Mk 7,27).
Syrofenicjanka odpowiedziała mądrze, wyznając, że Bóg miłuje nawet tych, których wiara dopiero rozkwitnie:
- Panie, przecież i szczenięta zjadają pod stołem to, co nakruszą dzieci (Mk 7,28).
Swą postawą i słowami dała dowód otwarcia na łaskę i miłosierdzie Boże.  Dlatego Jezus ją zapewnia:
- Dlatego że to powiedziałaś, idź, demon wyszedł z twojej córki (Mk 7,29).
I stało się tak, jak powiedział (Mk 7,30).

Dialog Jezusa z Syrofenicjanką był pełen szczerości i otwartości. Zadziwia poziom merytoryczny dyskusji, asertywność dialogujących, ich odwaga słowa, wzajemny szacunek, poczucie wartości i godności. Matka okazała zatroskanie o córkę, Jezus odpowiedział miłością wobec obu kobiet.

Wyjątkowa rozmowa została zapamiętana. Przy innej okazji Jezus przypomni o Tyrze, stawiając go innym miastom za wzór nawrócenia: Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Gdyby w Tyrze i Sydonie działy się te cuda, które u was się dokonały, już dawno by pokutowały, w worze pokutnym i popiele, i nawróciłyby się. Dlatego mówię wam: lżej będzie Tyrowi i Sydonowi w dniu sądu niż wam (Mt 7,21−22).

[1] Zob. ks. Mariusz Rosik „Egzorcyzmy w świecie starożytnych” [w:] http://www.youtube.com/watch?v=fW7l71LLwaE&feature=relmfu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz