Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 7 października 2012

Zatroskanie Jezusa - cz.1.



Dalsze rozważania w oparciu o Ewangelię wg św. Marka:

Kiedy uczniowie Jezusa wrócili do Niego po pierwszych zadaniach apostolskich, opowiedzieli Mu o wszystkim, czego dokonali i czego nauczali (Mk 6,30). Darzyli bowiem swego Mistrza wielką estymą, szacunkiem i miłością. Otworzyli się, ponieważ czuli się przy Nim bezpiecznie. Dzielili się radością i doświadczeniami Bożej łaski.
W tym samym czasie tłumy ludzi napływały do nich coraz liczniej w nadziei, że choć uczeń Jezusa (jeśli nie sam Mistrz z Nazaretu) pomoże im w ich niedoli. Pracy duszpasterskiej było bardzo dużo: Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu (Mk 6,31). Widząc to Jezus z empatią rzekł w końcu do utrudzonych uczniów: «Idźcie sami na miejsce odludne i trochę odpocznijcie» (Mk 6,31). Zrobili więc tak, jak im poradził, odpłynąwszy łodzią na miejsce pustynne. Jednak wielu ludzi dowiedziało się o tym i wyruszyło tam, gdzie zamierzali odpocząć apostołowie. Niektórzy ich nawet wyprzedzili w drodze (Mk 6,33). Kiedy [więc] Jezus wyszedł na brzeg, ujrzał wielki tłum (Mk 6,34). Na twarzach pielgrzymów zobaczył cierpienie, ale i nadzieję, pragnienie miłości. W swoim sercu poczuł, jak ludzie ci są bardzo samotni i potrzebujący. Nie tłumaczył im zmęczenia apostołów. Nie wypominał braku empatii. Był pełen zrozumienia dla tłumów: Ulitował się nad nimi, ponieważ byli jak owce nie mające pasterza (Mk 6,34). Potem zaś długo karmił ich nauką Bożą „usłyszaną” od Ojca Niebieskiego (Mk 6,34).  

2 komentarze:

  1. ""Potem zaś długo karmił ich nauką Bożą „usłyszaną” od Ojca Niebieskiego (Mk 6,34).""
    Nauka której nie zrozumieli i nie przyjeli , wręcz odwrotnie , w podzięce za karmę nie tylko duchowa lecz także cielesna stali sie wspolwinni morderstwa i okropnej śmierci Jezusa ,
    Czy ktorys z tego tłumu stanoł w obronie Jezusa gdy byl lzony , biczowany i w końcu umierający w boleściach na Krzyżu ???
    Nie .
    Mimo upływu czasu nie stosujemy sie do nauk Jezusa , na swoje niecne zachowanie zawsze szukamy usprawiedliwienia , i o dziwo zawsze je znajdujemy
    Pozdrawiam
    Martin

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry, Panie Martinie.
    Nawiążę do czegoś innego. Czy to Pan pytał mnie kiedyś o płytę wokalną? Chętnie ją Panu wyślę bezinteresownie wraz z moją najnowszą książką o Jezusie Chrystusie, tylko proszę o wskazanie adresu (może Pan napisać do mnie na martaedyta22@gmail.com
    by Pana dane pozostały w ukryciu).
    Pozdrawiam,
    Marta Złotnicka.

    OdpowiedzUsuń