Łączna liczba wyświetleń

środa, 31 października 2012

Trzecia zapowiedź Męki i Zmartwychwstania



Uczniowie i ich Mistrz byli właśnie w drodze, zdążając do Jerozolimy (Mk 10,32). Po tej informacji św. Marek Ewangelista zanotował znamienne zdanie: Jezus ciągle ich wyprzedzał, tak że się dziwili (Mk 10,32). Być może wyprzedzał ich fizycznie, idąc szybciej. Bez wątpienia jednak wędrówka była symbolem podążania do domu Ojca. Odzwierciedlała niesamowity progres Jezusa, Jego duchowy dynamizm działania, czynnego umiłowania bliźnich, pokonywania codziennych trudności i przeszkód (egzystencjalnych, społecznych i innych). Uczniowie widzieli „oczyma duszy”, że ich Nauczyciel jest kimś niezwykłym, mimo że jest człowiekiem. Ich zdumienie przybierało odcienie podziwu, estymy i ogromnego szacunku. Jezus był ich Autorytetem moralnym i duchowym. Wzorem miłości Bożej. Synem Najwyższego. Apostołowie w obecności Jezusa czuli się bezpiecznie. A jednak doświadczali obaw, kiedy Go nie rozumieli, kiedy ich wyobrażenia nie zgadzały się z Prawdą przekazywaną przez Jezusa. Autor Ewangelii dodał: A ci, którzy szli za Nim, byli przestraszeni (Mk 10,32). Ponownie bowiem usłyszeli od Nauczyciela, że będzie umęczony i zabity: Oto teraz zdążamy do Jerozolimy. Tam Syn Człowieczy zostanie wydany wyższym kapłanom i nauczycielom Pisma. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą poganom. Będą z Niego drwić, pluć na Niego, wychłoszczą Go i zabiją, ale po trzech dniach zmartwychwstanie (Mk 10,33−34). Zapowiedź przyszłych wydarzeń była dramatyczna. Wspomnienie o zmartwychwstaniu nie umniejszało obaw. Uczniowie zadawali sobie pytania: Jak to się stanie? Przecież Jezus odnosi same sukcesy: Jego nauka jest pełna mocy, idą za Nim tłumy, Nauczyciel wciąż uzdrawia, doświadczyliśmy tylu cudownych znaków! Dlaczego nagle to się skończy Jego śmiercią? Idziemy za Nim, bo Go miłujemy. Pragniemy, by Jego królestwo zapanowało. Dlaczego nasz Jezus: Król-Bóg będzie uśmiercony? Co będzie z nami?… Myśli mieli niespokojne. Rozważania były bardzo trudne. A jednak szli dalej za Jezusem.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz