Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 18 sierpnia 2015

Filozofia Boga - cz.10.

"Mistrzowie podejrzeń" o religii
"Mistrzowie podejrzeń" to Marks, Nietzsche i Freud.
Marks uważał, że stosunki ekonomiczne mówią prawdę o człowieku. Kultura to nadbudowa. Religia to szukanie pocieszenia wobec bezradności w społeczeństwie i wobec wykorzystujących człowieka. Religia – opium dla ludu. Uważał, że religia pozwala znieść niesprawiedliwość społeczną. To samo potem mówił Lenin.
Krytyka Nietzscheańska jest być może najbardziej zjadliwa, aczkolwiek pożyteczna. Nietzsche uważał, że wola mocy to prawda o człowieku. Na poziomie zasadniczym jest walka o przetrwanie. Najsłabsi tworzą etykę. Ten, kto żyje wolą mocy jest twórcą wartości. Pojęcie "resentymentu" oznacza postawę zaprzeczania wartości czegoś, co nie można osiągnąć. Człowiek z natury chciałby panować. W zetknięciu z silniejszym, gdy przegrywa, wymyśla, że ta siła (panowanie) nie jest czymś dobrym, a wręcz jest grzeszna. Uznaje, że zapanowanie nad zwycięzcą to przebaczenie. Tak nad nim panuje, bo sobie to wymyślił. Pokonuje go duchową ideą przebaczenia. Nietzsche mówił, że to mechanizm ucieczkowy. To bardzo mocna krytyka filozofa.
Nietzsche uważał, że wszystko zepsuł św. Paweł, a jedynym chrześcijaninem był Jezus. Filozof nie rozumiał jednak Jego śmierci na Krzyżu.
Słynne zdanie Nietzschego Bóg umarł oznacza ocenę kultury i mentalności ludzi XIX wieku. Filozof uważał, że nie mamy horyzontu, do którego moglibyśmy się odnieść.
Freud uważał że religia to próba załagodzenia początkowej tragedii, kiedy to pierwotna horda zabiła swego ojca. Wymyśliła ona, że ów ojciec żyje jako Bóg. Cała religia jest próbą radzenia sobie z tym ciężarem. Uważał też, że pod płaszczykiem kultury kryje się popęd libido.

Czy wiara i rozum są sprzeczne
W nauce kluczowa jest hipoteza. Dominująca metoda badań zaś: hipotetyczno-dedukcyjna. Św. Jan Paweł II w Fides et ratio pisał: Wiara i rozum to dwa skrzydła duszy, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji Prawdy. W encyklice tej Bóg jest traktowany jako hipoteza i wielu żyje w takim założeniu przyglądając się jakie są tego konsekwencje. Papież napisał też, że wiara nie jest zaprzeczeniem rozumu i przeciw niemu. Jest natomiast przeciw zawężonemu sposobowi używania rozumu. Wiara jest czynnością myśli według św. Jana Pawła II.
Wiara nie jest nauką, ale i nie jest nieracjonalna. Nauka przyjmuje pewne autorytety, bo musi. Nieprzyjmowanie ich jest nieracjonalne (chcąc wszystko samemu udowodnić). Problem jest jaki ten autorytet ma być, jakie winien spełnić cechy. Na zaufaniu do autorytetów opiera się życie społeczne.
W poszukiwaniach Prawdy ważna jest:
  1. chęć (wola, decyzja),
  2. otwartość umysłu i serca,
  3. poznanie pośród innych (świadectwo, Kościół),
  4. życie sakramentalne (światło, pokarm),
  5. prawda naukowa i prawda życia (szersza),
  6. waga czasu i przemiany (człowieka i świata),
  7. zakorzenienie i czerpanie z Tradycji,
  8. rola osobistego doświadczenia + zaufanie Bogu,
  9. rola miłości prowadzącej do głębi poznania.
Zasadniczym powodem odrzucania wiary nie jest rozum, lecz wola.

Osobowe poznanie Boga – ujęcie współczesnych papieży
Na temat osobowego poznania Boga współcześni papieży wypowiedzieli się m.in. w następujących dokumentach:
  1. św. Jan Paweł II – Fides et ratio
  2. Benedykt XVI – Nauczmy się wierzyć
  3. Franciszek – Lumen fidei.

Celem wiary jest zwycięstwo rozumu nad nieracjonalnością. Człowiek rozumny liczy się z prawdą o samym sobie, o ograniczeniach i (jednocześnie) wielkości rozumu. Ideałem jest rozumna wiara i rozum, który nie boi się wierzyć. A zatem wierzący umysł i otwarte serce.[1]


[1] Teksty cyklu napisane w znacznej części na podstawie notatek powstałych podczas wykładów z Filozofii Boga prowadzonych przez ks. dr Miłosza Hołdę na studiach teologicznych dla świeckich (przy WSD w Kielcach, filia KUL) w roku akademickim 2014/2015. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz