Wraz z rosnącą popularnością Jezusa
Chrystusa coraz liczniejsza grupa wiernych była przy Nim obecna. Nauczyciel
zdobywał zaufanie wielu młodych i starszych ludzi. Działał coraz bardziej
dynamicznie. Wielokrotnie rozmawiał też o tym z Ojcem na modlitwie. Stale szukał
stanu Prawdy i Dobra Najwyższego. Zastanawiał się, jaka jest wola Boża w danej
sytuacji, która Go spotykała w życiu. Nieustannie trwał w komunii z Aktem
działającym.
Spotykając się z niezrozumieniem i
niedojrzałością duchową uczonych w Piśmie i faryzeuszy Jezus zdawał sobie sprawę, jak wiele
jest do zrobienia, by na nowo odczytać Prawdę o Bogu. Postanowił wybrać grupę najbliższych
uczniów, u których rozpoznał właściwe usposobienie na przyjęcie i głoszenie Dobrej
Nowiny. I ustanowił Dwunastu, których
nazwał apostołami, aby z Nim byli i aby mógł ich wysyłać na głoszenie nauki, i
aby mieli władzę (…) [pokonywać zło] (Mk 3,14−15). Zaproszeni do współdziałania uczniowie nosili zwyczajne imiona, które zostały skrupulatnie zanotowane w Ewangeliach. Byli to: Szymon (Piotr) i Andrzej − dwaj bracia, podobnie jak: Jakub i Jan (synowie
Zebedeusza, nazywani Boanerges − tj. „Synowie Gromu”); dalej (alfabetycznie):
Bartłomiej, Filip, Jakub (syn Alfeusza), Judasz Iskariota, Mateusz (celnik),
Szymon Kananejczyk (Gorliwy), Tadeusz oraz Tomasz (Mk 3,16−19).
Liczba dwunastu apostołów jest symboliczna,
bowiem nawiązywała do dwunastu plemion Izraela. Faktyczna ilość uczniów Jezusa
była większa (zob. Łk 10,1nn) i stale rosła. Jezus zachęcał każdego do odwagi w
pokonywaniu wszelakich trudności apostolskich: Uroczyście zapewniam was: Kto wierzy we Mnie, będzie dokonywał takich
samych dzieł, jakie Ja czynię, a nawet dokona większych od nich, ponieważ Ja
odchodzę do Ojca (J 14,12).
Pozdrawiam,
Marta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz