W Ewangelii wg
św. Marka jest napisane, że po chrzcie Jezusa zaraz też Duch
wyprowadził Go na pustynię. Czterdzieści
dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt,
aniołowie zaś usługiwali Mu (Mk 1,12−13). Tekst wskazuje, że Jezus w odosobnieniu przygotowywał się do
publicznej działalności. Jak każdy człowiek podlegał pokusom, zwłaszcza w
trudnych momentach życia. Był więc narażony na „atrakcyjność zła”[1] (por.
Mt 8,17; Iz 53,4). Autorzy ewangelii starali się to w jak najbardziej
przystępny sposób zobrazować. Najłatwiej było to uczynić za pomocą dialogu: Jezusa
(świętego) z Kusicielem (złym), aby przeciwstawić sobie dobro i zło. Uczynili
to dwaj ewangeliści (zob. Mt 4,1−11; Łk 4,1−13). Św. Marek zaś pominął dialog,
na rzecz 3-zdaniowego stwierdzenia, że Jezus przebywał w odosobnieniu, gdzie
był kuszony. A więc i tym razem w lapidarny sposób przekazał myśl teologiczną.
Jego opis nie jest rozprawą teologiczną ani szczegółową faktografią. Zawiera natomiast
skróty myślowe (wg ówczesnej mentalności).
Jezus sam udał się na duchowe,
indywidualne rekolekcje (trwające symbolicznie przez 40 dni[2]). Badania
egzegetyczne wykazały, że mógł je przeżyć w okolicach szczytu Kwarantanna (Dżabal
Quruntul), na północny zachód od Jerycha[3]. Wewnętrzna
potrzeba modlitwy u Jezusa wynikała z pragnienia przepełnienia wolą, mocą,
prawdą i miłością Bożą. On potrzebował wsparcia Ojca. Karmił się obcowaniem z
Bogiem jak codziennym chlebem. Był całkowicie zanurzony w Ojcu. W Bogu widział
sens i nadzieję swojej misji. Ojciec był z Nim nieustannie. Kiedy Jezus zadawał
sobie mnóstwo pytań (por. Mt 3,1−11), na modlitwie doznawał łaski poznania
Prawdy i Dobra Najwyższego. Dialog w sercu Jezusa był potrzebny, by Syn Maryi
mógł niezłomnie trwać przy woli Bożej w starciu z szarą, codzienną rzeczywistością:
pośród ludzi, ich trosk, doświadczeń, problemów, próśb i sporów. Bez znalezienia
wewnętrznej harmonii z Ojcem, Jezus nie mógłby bowiem przekazać pokoju i
miłości bliźnim. Post i modlitwa Jezusa były czasem napełnienia mocą słowa
Bożego do walki z wszelkim złem, cierpieniem i niedolą ludzką.
[1]
P. Porębski, Wykłady teologiczne wiary rozumnej na portalu internetowym
świeckiego teologa, Wyd. Coriolanus, Kielce 2011, s. 369.
[2] Liczba 40
przywołuje na myśl wędrówkę ludu Izraela, który przez 40 lat szedł przez
pustynię, by dotrzeć do Ziemi Obiecanej (Lb 14,34). Ponadto Mojżesz przebywał
na górze Synaj przez 40 dni (na której otrzymał tablice przymierza), zaś
Abraham tyleż samo szedł do góry Horeb (chcąc złożyć w ofierze swego syna Izaaka).
Przez 40-dni trwał post Mojżesza (Wj 34,28; Pwt 9,9), jak i Eliasza (1 Krl 19,8).
[3] Zob. przypis „b”
[w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu.
Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, oprac. Zespół Biblistów Polskich, Wyd. Św. Paweł, Wrocław 2008, s. 2138.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz