Łączna liczba wyświetleń

piątek, 7 września 2012

Funkcjonał miłości


Zdarzyło się, że Jezus zaraz po wyjściu z synagogi przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja (Mk 1,29). Gdy tylko weszli do mieszkania zaraz powiedziano Jezusowi o chorej niewieście − teściowej Szymona, która leżała w łóżku z powodu wysokiej gorączki (zob. Mk 1,30; Mt 8,14; Łk 4,38). Do Jezusa zwrócono się o pomoc dla cierpiącej: prosili Go za nią (Łk 4,38). On, widząc ich wiarę i miłość podszedł do gorączkującej i podniósł ją ująwszy za rękę (Mk 1,31). Modlitwą i delikatnym dotykiem pełnym troskliwej miłości (por.  Łk 4,39) uzdrowił matkę żony Szymona tak, że jej temperatura spadła (zob. Mk 1,31; Mt 8,15; Łk 4,39) [1]. Gdy kobieta poczuła się lepiej, zaraz też wstała i usługiwała im (Łk 4,39; Mk 1,31; por. Mt 8,15).
Św. Łukasz, zafascynowany Jezusem i Jego pełnym mocy, miłosnym uzdrawianiem ludzi z różnych chorób ciała i duszy poniżej zanotował: O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich (Łk 4,40).
Na podstawie wspomnianej historii można zauważyć dynamiczne skutki działania Aktu Miłującego przez rozprzestrzenianie się funkcjonału miłości [2]. Początkowa troska znających sytuację teściowej Szymona przyczyniła się do reakcji Jezusa względem cierpiącej. Następnie uzdrowiona kobieta odpowiedziała posługą miłości względem Jezusa i pozostałych gości. Tymczasem Jezus wciąż „promieniował” dobrem uzdrawiając innych, a tym samym trwając w jedności z miłującym Ojcem. Tak oto spełniło się słowo proroka Izajasza: «On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby» (Mt 8,17; Iz 53,4).


[1] Opis uzdrowienia jest bardzo ogólnikowy i uproszczony – zob. przypis [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, oprac. Zespół Biblistów Polskich, Wyd. Św. Paweł, Wrocław 2008, s. 2150.
[2] Zob. P. Porębski, Wykłady teologiczne wiary rozumnej na portalu internetowym świeckiego teologa, Wyd. Coriolanus, Kielce 2011, s. 443 oraz tekst P. Porębskiego na forum portalu katolickiego www.katolicki.net – opublikowany dn. 05.07.2011 r.

                                      
Pozdrawiam, Marta.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz