W
swym nauczaniu Jezus był przykuwającym uwagę mówcą. Lud chętnie Go słuchał (Mk
12,37). Pewnego dnia nauczając w świątyni Jezus zapytał: Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest synem Dawida? Wszak
sam Dawid mówi w Duchu Świętym: «Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy
mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich pod stopy Twoje.» Sam Dawid nazywa Go
Panem, skądże więc jest [tylko] jego synem? (Mk 12,35−37; zob. Ps 110,1; por.
Mt 22,41−46; Łk 20,41−44). Tym samym Jezus zapraszał do myślenia. Jednocześnie chciał pomóc faryzeuszom i innym zrozumieć kim jest. Posłużył się argumentem biblijnym, który mogli
przyjąć i zrozumieć [1]. Prawdą
było (co uznawali), że Mesjasz będzie potomkiem z rodu Dawida, ale równocześnie
(czego nie dostrzegali) i Synem Boga. Taka odpowiedź rozwiązywała postawioną "zagadkę". Tym
samym Jezus wykazał, że należy szukać głębiej i dokładniej prawdy o Nim w
Piśmie Świętym.
Innym razem Jezus
powiedział: «Zburzcie tę świątynię, a Ja
w trzech dniach wzniosę ją na nowo» (J 2,19). Jezus mówił tu o świątyni swojego ciała (J 2,21), Żydzi zaś
odebrali Jego wypowiedź dosłownie, reagując: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w ciągu
trzech dni?» (J 2,19−21). Podobnie Nikodem (faryzeusz i dostojnik żydowski,
człowiek wykształcony i znający Pisma – zob. J 3,1) początkowo nie mógł pojąć
słów Jezusa o „powtórnym” narodzeniu, odbierając je dosłownie. Dlatego zapytał: Jakże może się człowiek
narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić
się? (J 3,4). Swoją nauką Jezus zapraszał do myślenia po Bożemu.
Rzeczywistość nadprzyrodzoną (transcendencję) opisywał obrazowo. Nie można było ją odbierać
dosłownie. Mówiąc o „powtórnym” narodzeniu miał na myśli „narodzenie” z Ducha (J
3,8).
Była też scena, w
której Jezus spotkał 10 trędowatych, którzy prosili Go o uzdrowienie. Wówczas im
polecił: Idźcie, pokażcie się kapłanom (Łk
17,14). Według prawa, trędowaty był nieczysty i każdy kto się go
dotknął stawał się nieczysty [2]. Na słowa Jezusa wszyscy trędowaci posłusznie poszli do kapłanów. Zawierzyli
Jezusowi. Kiedy zaś szli, w drodze zostali oczyszczeni. Szli jednak dalej (bez weryfikacji swojego zachowania po uzdrowieniu).
Tylko jeden z nich (Samarytanin) zawrócił, by podziękować Jezusowi (Łk 17,15−16).
Poruszony łaską wykazał się kulturą. Jezus był
zaskoczony, że tylko jeden z uzdrowionych chwalił Boga (Łk 17,15), i to w
dodatku cudzoziemiec (Łk 17,18). Ta scena pokazuje, że nie tylko trzeba zawierzać
słowom Jezusa, ale myśleć i okazywać wdzięczną miłość.
[1] Przypis [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu.
Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, Wyd. Św. Paweł,
Wrocław 2008, s. 2190.
[2] Trąd był chorobą uważaną przez Żydów za owoc niektórych grzechów. W Piśmie Świętym stał się synonimem grzechu i nieczystości przenoszonej na otoczenie. Trędowatych izolowano wykluczając ich ze społeczności ludzi zdrowych, pozbawiając praw i uznając za grzeszników, którzy wymagają ciągłego oczyszczenia.
Pozdrawiam, Marta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz