Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 czerwca 2012

Jezus Chrystus wzorem - cz.1.


Jezus Chrystus jest wzorem pełnego miłości oddania drugiemu człowiekowi. W duchowej jedności z Bogiem-Ojcem Jezus Chrystus:    

- na nienawiść odpowiadał miłością:
I ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili nie grzesz! (J 8,11)
Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują (Mt 5,44);

- stawał w obronie „przegranych”:
Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". (Łk 15, 4-6);

- był pełen pokory i uczciwości:
Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. (J 8,28-29);

- zachowywał dystans wobec ludzkich pochwał:
Czemu nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. (Mk 10,18);

- znosił odrzucenie, pogardę:
Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony. (Mt 13, 57);

- na atak odpowiadał spokojem i łagodnością:
Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz. (J 18,23);

- umiał iść „pod prąd”, idąc zawsze za dobrem:
Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie mnie ukamienować? (J 10,32);

- zachowywał moc i nie tracił nadziei, nawet w sytuacjach beznadziejnych:
Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja. (Mt 26,42);

- wziął na siebie winy i grzechy ludzi:
Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią. (Łk 23,34);

- panował nad lękiem (nawet w obliczu śmierci):
Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego.” Po tych słowach wyzionął ducha (Łk 23,46).


Pozdrawiam, Marta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz