Łączna liczba wyświetleń

środa, 6 czerwca 2012

Wierząc w Boga


Teza, że Pan Bóg udziela łaskę wiary każdemu, jest pewną tajemnicą. Stanowi równocześnie nadzieję na zbawienie wszystkich ludzi. Wiara wymaga otwarcia na Pana Boga. Otwarcie jest aktem wolnej woli i rozumu człowieka. Dary te pochodzą od Boga, jak i każde dobro. Dlatego też z jednej strony można powiedzieć, że twórcą wszelkiego dobra (np. wiary, nieba, wolnej woli i rozumu) jest Pan Bóg. Z drugiej strony wiadomo, że człowiek może wybierać i być współtwórcą dobra. Może zatem czynić dobro i żyć miłością, a tym samym doświadczać w wierze dialogu i relacji z Bogiem. Otwarcie człowieka na łaskę wiary prowadzi go do zjednoczenia ze Stwórcą. 

Człowiek jest zatem osobą niezwykle wyróżnioną. Otrzymał od Boga szczególne dary: wolną wolę i rozum. Tym samym nie jest kimś zdeterminowanym, lecz osobą wolną, która jako jedyna wśród stworzeń może uświadomić sobie obecność Stwórcy, poznawać Jego przymioty i doświadczać Jego działania − tchnienia miłości. Człowiek do tego stopnia jest w sposób szczególny umiłowany, że został zaproszony do współdziałania z Aktem Najczystszym i Najświętszym dzięki transcendentnej duszy zdolnej do dobra i miłości. 

Człowiek nie jest zaprogramowany przez Pana Boga na niebo, na wiarę czy na cokolwiek. Jako osoba wolna i rozumna, sam wybiera w każdej minucie swojego życia. Otrzymał taką możliwość i szansę. Może korzystać z wszelkich darów, aby dążyć do świętości lub nie. Wobec Boga może otworzyć się i przyjąć wiarę, albo skierować swe serce ku temu, co nie jest w stanie go nasycić. Jeśli wybierze brak wiary, Bóg nie odmówi mu swojej miłości. Bóg nikogo nie ukarze za brak wiary, bo byłoby to sprzeczne z Jego miłością. Bóg nie może karać za użycie przez człowieka wolnej woli. Dopuszcza ludzkie wybory, ponieważ szanuje i miłuje człowieka. Tym samym bardzo mu ufa. Bóg wierzy w człowieka, że ten mądrze skorzysta z Jego darów, aby być kontynuatorem Jego miłości. Stąd Bóg zawsze czeka z nadzieją na każdego, również na tego, kto poszukuje szczęścia poza Nim Najwyższym Aktem Miłującym.

Ktoś zapyta: a co z ludźmi chorymi, np. niepełnosprawnymi umysłowo, którzy nie są zdolni dokonać racjonalnego, świadomego, wolnego wyboru dotyczącego wiary? Myślę, że Pan Bóg patrzy na każdego indywidualnie i nie wymaga do zbawienia aktu, którego człowiek nie może z własnej woli dokonać. Wierzę, że ludzie niepełnosprawni umysłowo zostaną zbawieni z Bożej miłości. W nich ujawnia się ułomność ciała pozwalająca innym okazać piękno miłości w codziennej służbie i opiece (forma czynnej wiary).

Pozdrawiam, Marta. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz