Przypominam
sobie ciągle o tym, że jestem niedoskonały,
a Ty szepczesz
mi nieustannie w środku serca,
że jestem
kochany.
ks. Marek Dziewięcki
[1]
Uwielbienie
Pana (w duchu św. Tereski od Dzieciątka Jezus)
Chociaż
jestem jak bańka mydlana,
Chociaż
jestem jak marny, szary pył,
To
jednak chwalę mojego Pana,
Bo
chcę by Bóg mój uwielbiony był.
Choć
jestem owieczką zagubioną,
Choć
jestem jakby kropelką rosy,
Będę
ja owcą odnalezioną
I
nie dosięgną mnie już złe losy.
Choć
jestem drobna jak kamyk morski,
I
tak maleńka jak muszeleczka,
W
Panu złożę wszystkie moje troski,
Pobiegnę
za Nim jak wiewióreczka.
Choć
jestem jak malarza pędzelek,
Choć
jestem niby pyłek kwiatowy,
Będę
śpiewać Panu jak wróbelek:
Wiecznie niech
będzie Pan uwielbiony!
Choć
jestem jak pióreczko maleńkie,
Choć
jestem jak kwiatuszek na łące,
Zdobędę
z Jezusem szczyty wielkie,
Bo
On mnie weźmie na swoje ręce.
I
chociaż jestem słabym człowiekiem,
Pan
pozostanie dla mnie oddechem.
[1] M. Dziewiecki, Co czynię ze skarbem mojego życia? Rachunek
sumienia dla młodzieży, Wyd. Św. Paweł, Częstochowa 2006, s. 132.
Marta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz