Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 19 lutego 2013

Tworząc z życia hymn Bogu



To, jak będzie wyglądał nasz dzień, jak wygląda nasze „teraz”
w przeważającej mierze zależy od nas.
Od naszych priorytetów i wyborów, od upodobań i zainteresowań.
Nikt przecież nie może przeżywać naszego życia za nas.
A ono jest jedyne i niepowtarzalne.
Jest nasze.
(ks. prof. Mariusz Rosik, Celebrując różnice)

Ludzkie życie jest tak różnorodne, jak różnorodni są ludzie i ich historie. Każdy z ludzi ma w sobie coś wyjątkowego. Różnice czynią życie fascynującym.
Gdy tylko człowiek odnajdzie swoje miejsce, na którym może się rozwijać i dzielić otrzymanymi od Boga talentami, staje się przekaźnikiem najpiękniejszej melodii dobra, piękna i miłości. Proces pomnażania talentów jest równoznaczny z doświadczaniem tchnienia Ducha Bożego i uczestniczeniem w przepływie funkcjonału światła. Korelując w swym życiu wszelkie zdolności, dla Bożej chwały i służby bliźnim, można w wielkim stopniu przyczyniać się do budowania duchowego królestwa niebieskiego.
Kiedy wnikam w życie i działalność kompozytorską Jana Sebastiana Bacha (1685−1750) widzę, jak bardzo przepełniała go miłość do muzyki, a jednocześnie wiara i miłość do Boga. Swoją twórczością i talentem wyśpiewał najwspanialszy hymn Bogu. Niestrudzoną, wytrwałą pracą udowodnił swą wierność i oddanie dla innych w otrzymanym powołaniu muzyka i kompozytora. Głęboko bowiem wierzył, że jedynym celem i motywacją do tworzenia muzyki winno być oddanie chwały Bogu. W jego dorobku znajdują się prawdziwe perły muzyki. Twórczość świecką i sakralną Bacha uważa się za największe osiągnięcie baroku. Jednym z najwspanialszych utworów religijnych lipskiego kantora jest Pasja według św. Mateusza. To najbardziej osobiste świadectwo religijnej żarliwości artysty, stąd przez niektórych Bach uważany jest za „Piątego Ewangelistę”. Niemiecki kompozytor jest niekwestionowanym mistrzem architektonicznej fugi − formy muzycznej w całości opartej na kontrapunkcie i poddanej niezwykle ścisłym regułom, a przez to stanowiącej wyrozumowany, starannie skonstruowany gatunek w muzyce. Stąd dwutomowe dzieło 48 preludiów i fug, nazwane Das wohltemperierte Klavier, do dnia dzisiejszego jest swoistą „Biblią pianistów”. Ludwig van Beethoven nazwał Bacha nieśmiertelnym bogiem harmonii. Dla Ryszarda Wagnera był największym cudem w historii muzyki. Sam Bach zaś uważał się za rzemieślnika, niestrudzenie poszukującego najlepszych rozwiązań, mówiąc: Niezwykle dużo pracowałem. Ten, kto będzie pracował tyle, co ja, dokona tego, czego i ja dokonałem.
Nie ma dwóch takich samych osób. Każdy z nas jest niepowtarzalny i ważny. Podobnie jest z życiem. Życie jest tym, co zostało człowiekowi ofiarowane jako dar, a równocześnie zadanie. Życie jest wędrówką pełną wydarzeń zewnętrznych i doświadczeń duchowych (wewnętrznych). Czasem droga jest kręta i wąska. Niejednokrotnie stroma i niebezpieczna. Może być droga we mgle lub ciemności. Często jest pod górę i w samotności. Ale taka właśnie różnorodna droga jest esencją życia.

Ten może czuć się szczęśliwy,
kto odnajdzie swoją rolę, choćby najmniejszą, odmienną od roli drugiego.
Taka osoba będzie pełna wewnętrznego pokoju,
emanującego na zewnątrz i udzielającego się innym.
Roztaczać będzie wokół siebie klimat wdzięczności i harmonii.
I będzie w spokoju kontynuować swoją wędrówkę aż po horyzont.
(ks. prof. Mariusz Rosik, Celebrując różnice)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz