Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 2 grudnia 2012

Wobec doświadczeń

Jednym z cierpień człowieka jest opuszczenie przez przyjaciół. Samotność. Stąd prawdziwy przyjaciel to ten, kto nawet jeśli wie o nas wszystko, nie przestaje nas kochać.
Jezus chciał oddać się Ojcu poprzez miłość do ludzi w sposób całkowity. Aż po Krzyż. Nadzieją była dla Niego chwała życia wiecznego w Bogu (zmartwychwstanie). W swojej duszy i sercu zbliżał się wielkimi krokami ku wyznaczonej mecie (por. Flp 3,14). Wiedząc więc co Go czeka, chciał przygotować uczniów na zbliżające się trudne chwile. Z wielką troską powiedział im: Wszyscy zwątpicie, gdyż jest napisane: «Uderzę pasterza, a rozproszą się owce» (Mk 14,27; zob. Za 13,7). Jezus ponownie więc miał na myśli nadchodzącą mękę, krzyż i śmierć, które były już bardzo blisko. Nie zatrzymywał się jednak w swych słowach i rozważaniu na temacie prześladowania, cierpienia i kresie ziemskiego życia, lecz wskazywał dalszą perspektywę, mówiąc: Lecz po moim Zmartwychwstaniu wyprzedzę was do Galilei (Mk 14,28). Już wówczas kierował więc myśli ku następnym, kolejnym sprawom Bożym, kiedy będzie żywym Aktem działającym w Duchu Świętym. Rozmowa na temat trwania w transcendencji chwilowo zatrzymała się, gdy Piotr rzekł: Choćby wszyscy zwątpili, ja nie zwątpię! (Mk 14,29). Wówczas Jezus, miłujący swego ucznia, wskazał, jakie wydarzenie będzie dla Piotra najbliższym bolesnym doświadczeniem: Zapewniam cię: Jeszcze dzisiaj, tej nocy, zanim kogut zapieje, ty trzy razy się Mnie wyprzesz (Mk 14,30). Uczeń zapewniał jednak Nauczyciela, że zdolny jest do osobistej ofiary: «Choćby mi przyszło razem z Tobą umrzeć, nie wyprę się Ciebie.» Podobnie mówili wszyscy (Mk 14,31).
Jezus przez cały czas rozmowy z uczniami zachowywał niezmącony spokój. Ze współczuciem przekazywał im naukę, jak zachować się w obliczu próby. Kiedy mówił o swym nadchodzącym cierpieniu i śmierci, wskazywał przede wszystkim na perspektywę zwycięstwa w Bogu dającym zmartwychwstanie. Kiedy mówił o cierpieniu i słabości uczniów, wskazywał, że mimo chwil ludzkiego zwątpienia, On nadal będzie ich miłował. Był dla nich wzorem prawdziwego Przyjaciela (Przyjaciel wie o tobie wszystko i nie przestaje cię kochać). Koncentrował się na miłości i życiu w Ojcu, nie zaś na grzeszności ludzkiej czy cierpieniu. Całą swą postawą uczył i dawał przykład, jak reagować w obliczu upadających, słabszych i grzesznych. Mimo przewidywanego rozproszenia owiec wskazywał uczniom drogę powrotu do pokoju i radości poprzez wiarę, nadzieję i otwartość na miłość Boga w swym sercu (por. Mk 14,28).

2 komentarze:

  1. ""Jednym z cierpień człowieka jest opuszczenie przez przyjaciół.""
    Czy prawdziwi przyjaciele opuszczają przyjaciol w największej potrzebie ?
    Jeśli to zrobili to zadni z nich przyjaciele byli.
    Dziękuje za tekst , który w jakimś stopniu podniósł mnie na duchu.
    Martin

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, Panie Martinie.
    Dziękuję za życzliwość.
    Mam nadzieję, że tutaj, na moim blogu, będzie się Pan czuł dobrze. Wśród życzliwości i ciepła Bożej miłości.
    Pozdrawiam, Marta Złotnicka.

    OdpowiedzUsuń