Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem
z wami,
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny.[1]
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny.[1]
U schyłku roku 2012 zachęcam do odrzucenia postawy
rozpaczy i bezradności. Zachęcam do dziękczynienia za otrzymane w tym czasie
dary i nabrania sił do podjęcia dalszej ofiarnej walki dzień po dniu, na
zasadzie wytrwałej służby Bogu i ludziom. Niejednokrotnie służby bez poklasku,
a nawet w zapomnieniu i pogardzie ze strony innych. Trwała i pełna chwała jest
w Ojcu Niebieskim, który ma moc napełnić największym szczęściem i pokojem –
ambrozją światła i miłości. To Bóg może przemienić również i to co złe, w dobro
(felix culpa – szczęśliwa wina). Pan
Jezus widząc udręczenie, ból i cierpienie ludzi dobrej woli przekazał prawdę o
szczęściu w słowach:
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą,
albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich
należy Królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy
/ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie
wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka
jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami (Mk 5,3−12).
Z tego wynika, że bardzo wiele zależy od człowieka,
nawet wtedy, albo przede wszystkim wówczas, kiedy sytuacja zdaje się być
beznadziejna. Poprzez te błogosławieństwa Jezus wskazał, że nie ma takiej
sytuacji i stanu, z którego nie można byłoby wyjść i odnieść zwycięstwo. Być
szczęśliwym, to odnaleźć wąską ścieżkę prowadzącą
do Boga pośród przeciwności życia i wszelkiego cierpienia. Faber est quisque suae fortunae (Każdy jest kowalem własnego losu). We wszystkim najlepszym rozwiązaniem
jest zawsze miłość. Amor vincit omnia (Miłość
wszystko zwycięża). Do miłości zaś
zdolny jest ten, kto ma duszę, a więc każdy człowiek. A ponieważ miłość jest
sensem życia człowieka zachęcam, by nie czekać na miłość, ale już dziś samemu
zacząć kochać. A jeśli zdarzy się, że sytuacja będzie trudna i trzeba będzie
wybrać mniejsze zło (ex malis eligere minima),
bądźmy dla samych siebie dobrzy. Kiedy człowiek miłuje samego siebie, ma
możliwość umiłować i bliźniego. Czasem też lepiej samemu doznać szkody, niż
sprawić przykrość drugiemu człowiekowi. I mimo świadomości, że nie uniknie się
w życiu błędów i że czasem można pobłądzić (bo przecież errare humanum est
− błądzić jest rzeczą ludzką), nie należy rozpaczać (nil desperandum).
Rozpacz hamuje rozwój i odbiera radość w drodze ku świętości. Już Juliusz
Słowacki wołał:
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą
nadziei
I przed narodem niosą oświaty
kaganiec;
A kiedy trzeba - na śmierć idą po
kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na
szaniec!...[2]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz