Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 26 sierpnia 2012

Ekumenizm


Katolicki znaczy powszechny, czyli w swej panoramie – „ekumeniczny”. Stąd ks. Tomasz Halik napisał: Katolickość, jako przedsmak eschatologicznego zjednoczenia wszystkiego w Bogu, musi być ekumeniczna w najszerszym sensie tego słowa.[1] Kościół Chrystusa jest jeden: Wszystkie chrześcijańskie Kościoły, także w epoce największych konfliktów, były Kościołem jednego i tego samego Chrystusa.[2] Istniejące podziały i odłamy wynikają z działania ludzi. Według papieża Pawła VI główną przyczyną braku jedności w Kościele jest nie tyle doktryna, ile zbyt słaba wiara uczniów Chrystusa[3].
Kiedyś za ekumenizm uważano powrót wszystkich chrześcijan niekatolików do kościoła rzymskokatolickiego (uznawanego za jeden prawdziwy). Dziś ekumenizm to powrót wszystkich Kościołów chrześcijańskich, nie wyłączając Kościoła rzymskokatolickiego, do Chrystusa.[4] Dlatego też w ekumenizmie jest miejsce na szacunek dla różnic w odczytaniu Boga, odmiennych form kultu i modlitw. Potwierdza to ks. Adam Boniecki, który jest zdania, że dialog z religiami niechrześcijańskimi prowadzi do odkrywania w nich obecności Boga.[5] Dodaje jednak, że w ekumenizmie nie chodzi o «kompromis»: my zrezygnujemy z części naszych przekonań, wy zrezygnujecie z części swoich i jakoś się dogadamy. Nie chodzi też o przekonanie, że właściwie wszystko jedno, w co się wierzy. Droga ekumenizmu idzie w kierunku prawdy, rezygnacji ze sporów nieistotnych, oddzielenia elementów kulturowych od treści wiary. I celem nie jest jedność Kościoła, gdyż – jak pisał pastor Michelis – ona «już istnieje: jest tylko jedna Ewangelia, jeden Zbawiciel, czyli jedna Prawda»[6]. A zatem to trzeba odkrywać, gdyż chodzi o odnalezienie jedności, która jest w Chrystusie (…). Ale nie przez cofanie się w czasie ani rekonstrukcję Kościoła sprzed podziałów. Raczej przez pójście w głąb. (…) Ekumenizm jest przede wszystkim duchowością.[7] O tę duchową jedność modlił się Jezus prosząc Ojca za swoich uczniów, słowami: Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. (…) Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował, tak jak Mnie umiłowałeś (J 17,11; 20−23). Jezus powiedział też: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie (J 14,6). Duchowa i ekumeniczna jedność Kościoła realizuje się w Prawdzie i Chrystusowej miłości. Głównym narzędziem ekumenizmu jest dialog i wspólna modlitwa, które nie mają na celu pochopnego zacierania różnic, lecz odkrycie jedności opartej na prawdzie i miłości Chrystusa.[8]

Pozdrawiam, Marta.


[1] A. Boniecki, K. Kolęda-Zaleska, Zrozumieć Papieża. Rozmowy o Janie Pawle II, Wyd. Znak, Kraków 2012, s. 232.
[2] Tamże, s. 259.
[3] Tamże, s. 235.
[4] Tamże, s. 240−241.
[5] Tamże, s. 263.
[6] Tamże, s. 253.
[7] Tamże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz