Łączna liczba wyświetleń

piątek, 17 sierpnia 2012

Zawierzyć Bogu


Często brak motywacji powoduje zejście z obranego kierunku drogi. Próba będąca duchową walką może skończyć się odstąpieniem od pierwotnych decyzji.
Człowiek ma różne trudności. Dotyczą one pokonywania słabości, pokus czy nieuporządkowanych pragnień. Ludzkie namiętności, emocje, pokusy, cierpienia dotykały też i Jezusa: On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby (Mt 8,17); On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści (Iz 53,4). W Jego przypadku pokonywanie atrakcyjności zła było skuteczne dzięki determinacji, by myśleć i żyć według Boga (por. Mt 16,23). Jezus chciał żyć na wzór miłującego Ojca. Trzymając się tej motywacji trwał w Bogu zachowując w mądrości przykazania (J 15,10). Życie moralne Jezusa było najszczerszą odpowiedzią na miłość Ojca. Dla Jezusa było to „łatwe”, bo totalnie zawierzył Bogu (por. Mk 2,9−11). Miłość do Boga była dla Jezusa najskuteczniejszą siłą do pokonywania wszelkiego zła. Jego uzdrowienia, dokonywane mocą Bożą, nie miały nic z kuglarskich sztuczek czy ezoterycznej magii. Jezus uzdrawiał Bożą miłością.
W ekstremalnych sytuacjach Jezus wskazywał na znaczenie wiary:
Scena, w której Piotr zaczął tonąć na jeziorze była okazją do głębokiego zawierzenia Jezusowi (Mt 14,30−31). Podobnie żałoba Marty opłakującej brata – Łazarza (leżącego od 4 dni w grobie) była szansą wzrostu wiary niewiasty (J 11,21−27). Wzorem wiary był Jezus, który wskrzesił swego przyjaciela (zob. J 11,40−44). Tylko w wierze można było dokonać, jak i przyjąć znak Aktu działającego (J 11,45). W innym zdarzeniu, kiedy bogaty młodzieniec zapytał Jezusa co ma czynić, by być doskonałym, Nauczyciel widząc jego miłość (Mk 10,21) wskazał Mu drogę heroizmu wiary: całkowitego oddania, pójścia za Nim i zawierzenia Bogu (Mt 19,21). Majętny młodzieniec odszedł zasmucony. To zaś stało się inspiracją do komentarza Jezusa, że czasem trudno przejść przez „wąską ścieżkę” do nieba (Mk 10,23−27). Nie jest wykluczone, że młodzieniec dojrzał i w przyszłości, dzieląc się z innymi swoimi dobrami materialnym i darami Bożymi, stał się jeszcze „bogatszy” – w sensie duchowym.
Jezus nie upokarzał tych, którym brakowało wiary, ale zachęcał, by szczególnie dbać właśnie o ten element duchowości. „Wiara góry przenosi” (por. Mk 11,23), dlatego jest tak ważna na drodze aktywnego współdziałania z Aktem miłującym. 


Pozdrawiam, Marta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz