Łączna liczba wyświetleń

środa, 1 sierpnia 2012

Wiara rozumna


Miłość wiąże się z poszukiwaniem Prawdy. W wędrówce duchowej człowiek niejednokrotnie odkrywa wciąż nowe, czasem nawet nieoczekiwane horyzonty wiary i refleksji filozoficznej. Koroną poznania jest zjednoczenie z Bogiem w miłości. Podobnie jak serce potrafi miłować, tak i rozum powinien poszukiwać tego, co miłuje: im bardziej miłuje, tym usilniej pragnie poznać (Jan Paweł II, Fides et ratio 42). W miłowaniu jest życie, radość i wolność.
Twórca filozoteizmu (wiary rozumnej) – pan Paweł Porębski jest wielopłaszczyznowo wykształconym człowiekiem (geofizykiem, informatykiem i teologiem), który we współczesnej dobie należy do ludzi, którzy stwarzają szansę dynamicznego rozwoju duchowego i wskazują drogę miłowania jako najważniejszą w odnowie Kościoła (nikomu niczego nie narzucając). Jest otwarty na dialog, również ekumeniczny. Bije od niego wielka tolerancja, dobroć i mądrość, bo prawdziwie miłuje Boga i bliźnich. W rozważaniach i dochodzeniu do Prawdy posługuje się darami Stwórcy, w tym wolną wolą i rozumem. Używa pojęcia wiara rozumna (filozoteizm), co streszcza niejako sedno wspomnianej encykliki papieża Polaka. Przez wyrażenie wiara rozumna (filozoteizm) myśliciel rozumie ogląd wszystkich aspektów religijnych pod kątem znanych człowiekowi praw przyrody, logiki i podejścia filozoficznego, z uwzględnieniem wiary w istnienie Stwórcy świata (Boga) oraz Jezusa Chrystusa − jako pełne Wcielenie Boga w istotę ludzką. Nie tylko w moim odczuciu, ale i duchownych, którzy poznali filozoteizm, wzbogaca to dotychczasową katechezę i otwiera na głębsze poznanie Prawdy. Filozoteizm (wiara rozumna) opiera się na tezie, że Bóg nie może, zbyt często, łamać praw, które sam ustanowił[1]. Uważam, że to nowe, zdroworozsądkowe spojrzenie stanowi skarbnicę myśli oraz wyjątkową perłę chrześcijańskiej postawy we współczesnym Kościele. Już bł. Jan Paweł II w encyklice Fides et ratio przypomniał o powszechnym przywileju człowieka do poznania Prawdy (FR 38) zwracając uwagę, że rozumność w wierze chrześcijańskiej jest wartością (FR 43). Pisał on: prawda ukazana nam przez Objawienie jest zarazem prawdą, którą mamy pojmować w świetle rozumu (FR 35). Przestrzegał, że wiara bez rozumu filozoficznego może zostać sprowadzona do poziomu mitu lub przesądu (FR 48). Nawoływał jednocześnie, by wyjść ze ślepego zaułka mitów, aby otworzyć się pełniej na transcendencję (FR 41). Wskazywał zasadność wiary przyjętej świadomie i rozumnie, wyrażając opinię, że teologia potrzebuje filozofii, aby  prowadzić z nią dialog w celu sprawdzenia, czy jej twierdzenia są zrozumiałe i uniwersalnie prawdziwe (FR 77). Zaznaczył, że głęboka więź między mądrością teologiczną a wiedzą filozoficzną to jeden z najbardziej oryginalnych elementów dziedzictwa, którym posługuje się chrześcijańska tradycja zgłębiając prawdę objawioną (FR 105).
W zetknięciu z pismami teologiczno-filozoficznymi pana Pawła Porębskiego można dostrzec, że pisze on niezależnie od wszelkich komentarzy egzegetycznych i katechetycznych. To może szokować. Autor pisze bowiem asertywnie, odważnie, szczerze, własnymi słowami, ale przede wszystkim z serca. Niemal tak, jakby był obecny w miejscach, których dotyczy tekst. Jakby stał pomiędzy bohaterami opowieści i przyglądał się opisywanym zdarzeniom. Jakby wnikał w sedno problemów poruszanych w podejmowanych tematach. Owo niesamowite doświadczenie bliskości Boga, którym się dzieli świecki teolog (m.in. w swojej  działalności piśmienniczej), jest jak tchnienie Ducha Świętego pokrzepiające ludzkie serce. Ja wsłuchując się w teksty jego religijnego przekazu zaczęłam widzieć Ewangelię na nowo i w sposób świeży. Wobec tak głębokiego świadectwa wiary nie da się bowiem przejść bez  refleksji i przemiany. Żarliwość przekazu i zbliżanie się do Prawdy powodują,  że człowiek pragnie nie tylko karmić się Słowem Bożym, ale przede wszystkim zostaje pociągnięty, by wypłynąć na głębię. Pragnie z całego serca naśladować Jezusa Chrystusa w Jego miłości.
Choć są różne drogi do Prawdy, pan Paweł Porębski, przez otwartość rozumu na transcendencję oraz dar serca pałającego miłością, ukazuje uniwersalny charakter treści wiary i jej dziedzictwo dla całej ludzkości. W tym aspekcie filozoteizm stanowi propozycję i model nowej Ewangelizacji współczesnego Kościoła. Równocześnie trzeba jasno i szczerze powiedzieć, że nie jest on wygodną alternatywą wobec oficjalnej katechezy. Wymaga odwagi i samozaparcia. Prezentuje nowy ogląd wiary, w którym możliwa jest miłość w każdej sytuacji życiowej − dojrzała, bez lęku, bez fanatyzmu, w wolności i poczuciu godności dziedzica Bożego zaproszonego do współdziałania z Aktem Miłującym – na wzór Jezusa Chrystusa.
Świecki teolog podkreśla znaczenie poszukiwania Prawdy w wierze rozumnej. Podobnie i bł. Jan Paweł II widział na tej drodze szansę zarówno postępu wewnętrznego, jak i ekumenicznego. We wspomnianej encyklice roztoczył wielką perspektywę rozwoju duchowego człowieka oraz możliwości na drodze jedności Kościoła, pisząc z nadzieją: Chrześcijański filozof, który buduje swoją argumentację w świetle rozumu i zgodnie z jego regułami, choć zarazem kieruje się też wyższym zrozumieniem, czerpanym ze słowa Bożego, może dokonać refleksji dostępnej i sensownej także dla tych, którzy nie dostrzegają jeszcze pełnej prawdy zawartej w Bożym Objawieniu. Ten teren porozumienia i dialogu jest dziś szczególnie potrzebny dlatego, że najpilniejsze problemy ludzkości (…) mogą zostać rozwiązane dzięki lojalnej i uczciwej współpracy chrześcijan z wyznawcami innych religii oraz z tymi, którzy choć nie wyznają żadnej religii, szczerze pragną odnowy ludzkości (FR 104).

Pozdrawiam, Marta.


[1] P. Porębski, Wiara rozumna świeckiego teologa, Wyd. Coriolanus, Kielce 2010, s. 188 i 191.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz