Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 4 września 2014

Rozpoznanie prawa Bożego

Kiedy powstają problemy i zaburza się spokój wspólnoty, pojawia się potrzeba ustanowienia reguł wzajemnego funkcjonowania. Podobnie, przez analogię, artysta nadaje martwej masie odpowiedni kształt, formę i zadanie.
W prawie dochodzi do konstruowania przepisów, których celem jest względny spokój społeczeństwa, sprawiedliwość oraz kontrola nad problemami i przewidywanymi zagrożeniami. Nie da się jednak ująć wszystkiego z każdej strony i przewidzieć wszystkich aspektów życia. W zestawie zagadnień są więc zawsze jakieś luki, sprawy niejasne i nie ujęte w zdania, których odkrycie może wyjść od razu lub w przyszłości. Czas niesie bowiem nowe zjawiska, które stwarzają kolejne problemy oraz zadania do rozstrzygnięcia. Prawo jest więc stale modyfikowane i udoskonalane, pozostając jednak zawsze dziełem człowieka. Z tego ostatniego powodu prawo nie może sobie bezdusznie podporządkowywać ludzi, podobnie jak glina nie może rządzić rzeźbiarzem. Logiczność wywodu wydaje się bezdyskusyjna, a jednak człowiek ma ciągle problem z właściwym podejściem do ustanowionych przez siebie przepisów.  
Prawdą jest, że jakikolwiek zapis prawa pozostaje zawsze czymś ludzkim, wobec czego nie należy klękać i temu służyć w sposób ślepy czy tępy. Prawo to narzędzie funkcjonowania. Z tego powodu prawo ma służyć człowiekowi. Żyjąc w społeczeństwie i będąc objętym prawem danej wspólnoty, człowiek ma możliwość, a nawet obowiązek pochylić się nad ustawami prawa, poznać je, przemyśleć i spożytkować do właściwej egzystencji, uznając pracę autorów owych tekstów. Szkoda, że w swej naturze zdolnej do przebiegłości i zła, niejednokrotnie człowiek omija prawo, łamie je bądź wykorzystuje dla własnych, nieetycznych korzyści i celów.  
Przestrzeganie prawa winno zawsze służyć dobru człowieka, jego poczuciu bezpieczeństwa oraz pomagać strzec i zachować szacunek i godność ludzką. Prawo nie może topornie, terroryzująco i bezwzględnie panować nad społeczeństwem, ani je niszczyć, skrzywiać czy wypaczać jego członków. Nade wszystko prawo nie powinno zamykać drogę do Chrystusowego oddania bliźnim.
W życiu pojawiają się nieustannie sytuacje, które wymagają użycia rozumu, roztropności i rozeznania jak postąpić, by było to najbliższe myśli chrześcijańskiej. Nie zawsze bowiem prawo daje dostateczną na to odpowiedź. Niekiedy wręcz kłóci się z miłością Boga i bliźniego pozwalając na rzeczy niegodne. Dlatego więc ze wszech miar cenną staje się dbałość o wrażliwość, dojrzałość i mądrość własnego sumienia i serca, które zdolne są przejść ponad prawem ludzkim i rozpoznać właściwą drogę myślenia i postępowania. Biblijnymi przykładami takiego zachowania jest np. historia uzdrowienia dokonana przez Jezusa w szabat wobec mężczyzny, który miał uschłą rękę (Mk 3,1−6; Łk 6,6−11; Mt 12,9−14), sytuacja łuskania kłosów w szabat przez uczniów Jezusa (Łk 6,1−5; Mt 12,1−8), historia uzdrowienia w szabat kobiety chorej od 18 lat na kręgosłup (Łk 13,10−17), miłosierdzie okazane kobiecie przyłapanej na cudzołóstwie (J 8,1−11), rozmowa z Samarytanką, która miała pięciu mężów i pozostawała w nieformalnym związku z szóstym mężczyzną (J 4,1−42). Wszelkie tego typu działania ze strony Syna Maryi czy dobro Jego uczniów „łamiące” prawo Mojżeszowe, miały na celu realizację i wprowadzanie w czyn Bożego przykazania miłości bliźniego (Mt 22,34−40), o czym również opowiada poniższa historia:      
Pewnego razu w Scetis postanowiono, że przez cały czas w Wielki Tydzień będzie obowiązywał ścisły post. Jednakże właśnie w Wielkim Tygodniu z Egiptu przybyło kilku braci, by odwiedzić Abba Mojżesza, który przygotował dla gości skromny posiłek. Widząc dym, sąsiedzi powiedzieli do duchownego, który opiekował się miejscowym kościołem: „Zobacz, Mojżesz złamał regułę i gotuje strawę w swojej chacie”. Duchowny powiedział: „Kiedy wyjdzie, pomówimy z nim”. Kiedy nadszedł szabat, duchowni, którzy znali cnotliwe życie Abba Mojżesza, powiedzieli do niego w obecności wszystkich: „Och, Abba Mojżesz, złamałeś ludzkie przykazanie, ale zachowałeś przykazania Boga”.[1]


[1] Mądrość pustyni. Sentencje Ojców Pustyni, wybór i il. Y. Nomura, wstęp i epilog J. M. Nouwen, Wyd. Misjonarzy Klaretynów, Palabra, Warszawa 2003, s. 9.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz